Stacja radiowa RMF FM powołując się na nieoficjalne informacje od wysokiego rangą urzędnika Komisji Europejskiej podała ostatnio, że bez nowelizacji ustawy wiatrakowej nie będzie możliwa wypłata środków z KPO. „Gwoli wyjaśnienia - kwestia przyjęcia ustawy wiatrakowej nie jest żadnym nowym oczekiwaniem KE, tylko kwestią doskonale znaną” - odniósł się do tych informacji na Twitterze Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. europejskich.
Rządowy projekt ustawy w tej sprawie otrzymał już numer druku i czeka na rozpoczęcie prac sejmowych
— podkreślił minister ds. europejskich.
Projekty ustaw wiatrakowych w Sejmie
Z informacji na stronie Sejmu wynika, że projekty ustaw wiatrakowych, w tym rządowy, który ma zliberalizować tzw. zasadę 10 H, zostały w piątek skierowane do pierwszego czytania w sejmowych komisjach aktywów państwowych oraz samorządu.
Chodzi w sumie o sześć projektów ustaw dotyczących lokalizacji lądowych farm wiatrowych - dwa z nich są autorstwa Senatu, trzy to projekty poselskie oraz jeden - projekt rządowy.
Na stronie Sejmu poinformowano, że projekty te zostały skierowane do pierwszego czytania w Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Kolejne posiedzenie niższej izby parlamentu - zgodnie z harmonogramem - planowane jest za dwa tygodnie w dniach 25 i 26 stycznia.
Rządowy projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej wpłynął do Sejmu w połowie lipca ub.r. Przewiduje on, że decyzja o możliwości lokalizowania nowych lądowych elektrowni wiatrowych oraz o odblokowaniu możliwości rozwoju budownictwa mieszkalnego w sąsiedztwie tych elektrowni, będzie zależała od gmin. Zmiany w ustawie 10 H są jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, by uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy.
13 grudnia 2022 r. rząd przyjął autopoprawkę do projektu noweli ustawy wiatrakowej. Polegała ona na dodaniu rozwiązań umożliwiających partycypację lokalnej społeczności w korzyściach, jakie niesie lokalizacja na danym terenie elektrowni wiatrowej. Obecnie zakres przedmiotowy ustawy obejmuje zasady partycypacji mieszkańców gminy w korzyściach z lokalizacji elektrowni wiatrowych. Dodano więc definicję mocy zainstalowanej oraz mieszkańca gminy.
Zmiana polegała m.in. na dodaniu nowego art. 6h, który zakłada przeznaczenie przez inwestora realizującego inwestycję, polegającą na budowie elektrowni wiatrowej, co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej, stanowiącej przedmiot tej inwestycji do objęcia przez mieszkańców gminy, aby mogli oni uzyskać status prosumenta wirtualnego. Podkreślono, że dzięki proponowanym zmianom każdy mieszkaniec, będący odbiorcą końcowym w gospodarstwie domowym, w gminie, na terenie, której jest planowana budowa elektrowni wiatrowej, będzie mógł, na zasadzie dobrowolności, przystąpić do zawarcia z inwestorem umowy, aby na jej podstawie zostać prosumentem wirtualnym.
Definicję prosumenta wirtualnego określa ustawa o odnawialnych źródłach energii. To nowy typ prosumenta, który wytwarza energię poza miejscem, w którym zużywa energię. Prosumentem wirtualnym energii odnawialnej mogą być firmy i konsumenci.
KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. Komisja zaznaczyła, że polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
tkwl/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/630138-minister-ds-ueustawa-wiatrakowa-to-nie-nowe-oczekiwanie-ke