Paweł Adamowicz został zamordowany dlatego, że przez długi czas nie tylko anonimowi hejterzy gdzieś w sieci, ale wielka państwowa, PiS-owska machina starała się wmówić ludziom, że był on wcieleniem zła - podkreślił w piątek w Gdańsku szef PO Donald Tusk.
W piątek mijają cztery lata od zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. 13 stycznia 2019 r. sprawca, w trakcie finału WOŚP wbiegł na scenę i ranił nożem prezydenta Gdańska. Adamowicz zmarł następnego dnia.
Pretekst do ataku
Tusk podkreślił w piątek na spotkaniu z młodzieżą w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku, że śmierć Pawła Adamowicza „to nie jest jakiś ponury incydent, to nie jest jakiś jednostkowy wybryk”.
Paweł Adamowicz został zamordowany, tutaj, w Gdańsku, dlatego, że przez długie tygodnie i miesiące nie tylko hejterzy anonimowi gdzieś w sieci, ale wielka państwowa, PiS-owska machina każdego dnia i tygodnia starała się wmówić ludziom, że Paweł Adamowicz to wcielenie zła
— powiedział lider PO.
Ktoś kiedyś zauważył, że nazizm nie zaczął się od komór gazowych, to był ten najbardziej upiorny finał, ale zaczęło się od złego słowa
— mówił Tusk.
Każdy, kto zna trochę historię wojny rosyjsko-ukraińskiej i napaści Rosji na Ukrainę wie, ile słów w mediach publicznych rosyjskich pełnych pogardy, poniżających słów nienawiści padło, zanim do tej wojny doszło
— zauważył szef PO.
Według niego, „konsekwencje stygmatyzowania, nazywania kogoś obcym, przyklejania komuś etykiety, że jest wrogiem, bo ma inny kolor skóry, jest innej narodowości, innej rasy, innego wyznania, przynosi prędzej czy później właśnie takie konsekwencje”.
Tak naprawdę śmierć Pawła Adamowicza ma w jakimś sensie taki tragiczny sens, jeśli byłaby ostrzeżeniem, jeśli byłaby jakby takim dniem otrzeźwienia dla władzy. Bo takiego otrzeźwienia ta władza i bardzo wielu naszych rodaków potrzebuje
— podkreślił Tusk. Jak mówił, „tu nie chodzi o ryzyko i zagrożenie, być może kolejnej śmierci, czy jakiegoś kolejnego ataku terrorystycznego”.
Tu chodzi także o to, co dzieje się z umysłami, duszami i sercami Polek i Polaków poddanych presji nienawiści i pogardy przez tyle lat
— dodał.
Tak naprawdę te złe słowa, ta nienawiść, która wylewa się z rządowych mediów i z ust premierów, ministrów, liderów partyjnych PiS-u i jego sojuszników zostawia ślad w każdym z nas
— zaznaczył szef PO.
Dlatego - dodał - „ta potrzeba zwycięstwa za 9 miesięcy jest tak oczywista i tak wielka, bo my musimy uratować nasze umysły i nasze serca przed tym, co się zaczyna z nami wszystkimi w Polsce niestety dziać”.
My musimy zbudować jak najszybciej taką serdeczną, mądra tamę tej nienawiści i pogardy, żebyśmy sami nie zamienili się w tych, którzy dzisiaj nas w jakiś sposób słowem, epitetem, brutalną złośliwością atakują każdego dnia i prześladują
— powiedział Tusk.
„Dobro musi zwyciężyć zło”
Będziemy o tobie pamiętać i tak długo, jak będziemy o tobie pamiętać, będziemy wiedzieli, że dobro musi zwyciężyć zło - mówił lider PO Donald Tusk podczas uroczystości związanych z czwartą rocznicą zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Uroczystości związane z 4. rocznicą zamordowania prezydenta Gdańska odbyły się między Katownią a Złotą Bramą, gdzie doszło do ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a obecnie jest wmurowana tablicę pamiątkową. Wzięła w nich udział rodzina zamordowanego samorządowca – wdowa Magdalena Adamowicz z córkami, brat – Piotr Adamowicz, przewodniczący PO Donald Tusk, samorządowcy oraz mieszkańcy Gdańska.
Magdalena Adamowicz powiedziała, że każdego dnia dziękuje wszystkim, którzy codziennie stoją obok niej.
Za ludzką solidarność i czułość. Dziękuję za was. Dziękuję ja i dziękują moje córki
— mówiła. Podkreśliła, że Paweł został zamordowany, bo był bardzo odważny. Jak zaznaczyła, zanim ugodził go nóż mordercy, zabiły go słowa.
Piotr Adamowicz podziękował wszystkim przybyłym na uroczystości rocznicowe. Powiedział, że dziennikarze wciąż pytają, a wśród szeregu wywiadów powtarza się pytanie „czy ta śmierć, czy ten mord coś zmienił w życiu publicznym?”.
Odpowiadałem, że w życiu indywidualnym poszczególnych osób, a znam takie przykłady na pewno – tak, ale w życiu publicznym absolutnie nie. W życiu publicznym mamy do czynienia z tępą, brutalną propagandą. Z tępymi, chamskimi paskami informacyjnymi. Z wielokrotnie powtarzanym zwrotem +für Deutschland+. Ta maszyneria nienawistnej propagandy działa. Mówię oczywiście o mediach rządowo-partyjnych
— mówił Adamowicz.
Jak dodał, niestety w mediach prywatnych mamy do czynienia z akceptacją na mowę nienawiści i przytoczył cytat dotyczący oskarżonego o zabójstwo Stefana W.: „biedny człowiek zrobił światu przysługę i za to siedzi niewinnie”.
Donald Tusk wspominał chwile, kiedy zmarł Paweł Adamowicz.
Tak, jak wtedy, tak i dzisiaj jestem tutaj jako gdańszczanin i jego przyjaciel, właściwie od zawsze. Wtedy trudno było nam nawet mówić, bo przełykaliśmy łzy, wszyscy byliśmy bardzo poruszeni i przyrzekliśmy Pawłowi, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby nienawiść i pogarda zniknęły z polskiego życia publicznego i żeby już nigdy zło nie zatriumfowało, szczególnie w tak brutalny sposób, jak tutaj, w tym miejscu, cztery lata temu
— mówił szef PO.
Chcę powtórzyć te słowa, drogi Pawle. My przyjdziemy w piątą rocznicę, tu, w to miejsce i powiemy tobie, że nasze zadanie wykonaliśmy najlepiej jak potrafiliśmy. Że uwolnimy nasze miasto i naszą ojczyznę, ale też nasze myśli i emocje, od zła, od nienawiści, od pogardy tak, jak ty tego zawsze chciałeś
— zapowiedział lider PO.
Będziemy o tobie pamiętać i tak długo, jak będziemy o tobie pamiętać, będziemy wiedzieli, że dobro musi zwyciężyć zło i że to jest nasze najważniejsze zadanie. Do zobaczenia za rok, Pawle
— dodał Tusk.
Po przemówieniach zebrani złożyli kwiaty na pamiątkowej płycie w miejscu zamordowania prezydenta Gdańska. Po uroczystości w Bazylice Mariackiej, gdzie jest pochowany Adamowicz, odbyła się modlitwa międzywyznaniowa w intencji śp. Pawła Adamowicza.
13 stycznia 2019 roku w Gdańsku podczas koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Stefan W. uzbrojony w nóż zaatakował prezydenta miasta Pawła Adamowicza, który w wyniku odniesionych ran zmarł następnego dnia w szpitalu.
Proces Stefana W. toczy się przed sądem w Gdańsku. Na 13 marca br. zaplanowano mowy końcowe.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/630010-smierc-adamowicza-pretekstem-do-atakuobrzydliwe-slowa-tuska