„Przyjęcie tych poprawek nie dość, że zaburzyłoby ustalenia, które przyjął minister Szynkowski vel Sęk z Komisją Europejską, to jeszcze spowodowałoby totalny chaos w wymiarze sprawiedliwości” - mówi portalowi wPolityce.pl szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Marek Ast.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Czy jest Pan dobrej myśli po dzisiejszym głosowaniu w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym?
Marek Ast: Przede wszystkim projekt został przyjęty, jest uchwalona ustawa głosami Prawa i Sprawiedliwości. W jakiś sposób powinno to zakończyć spór z Komisją Europejską i spowodować odblokowanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy.
Oczywiście, przed nami jeszcze Senat, a na końcu decyzja pana prezydenta, ale na etapie prac w Sejmie projekt uzyskał poparcie bez większych korekt.
Jaką decyzję, Pana zdaniem, może podjąć prezydent Andrzej Duda?
Oczywiście, prezydent miał pewne swoje wątpliwości, które też ogłosił, ale cały czas na szali są dwie sprawy: to kwestia funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, na które cały poprzedni rok czekali polscy przedsiębiorcy i samorządowcy. Projekty co prawda są realizowane i jakoś finansowane, ale chodzi przecież także o pieniądze, które nie tylko zostały nam obiecane, ale i zatwierdzone.
Cały KPO został zaakceptowany pod względem merytorycznym przez stosowne organy unijne.
Drugim aspektem są podnoszone zarówno przez ministra sprawiedliwości, jak i I prezes Sądu Najwyższego wątpliwości konstytucyjne. I tutaj prezydent będzie musiał podjąć decyzję, która z tych kwestii jest istotniejsza, ma większy ciężar gatunkowy. Zagrożeń dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce wielkich nie ma, a pieniądze Polsce się należą, dlatego zdecydowaliśmy się na kompromis z Unią Europejską.
Na ile można powiedzieć, że jest to dla nas wyjście najkorzystniejsze z możliwych, a na ile po prostu pewien kompromis?
Zdecydowanie jest to kompromis, bo przecież wiemy dobrze – a stoję na gruncie orzeczeń polskiego Trybunału Konstytucyjnego – że kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości są wewnętrzną sprawą każdego państwa członkowskiego Unii Europejskiej.
A jednak pewne zastrzeżenia były podnoszone, dzięki naszej totalnej opozycji, która od kilku lat składa skargi na Polskę i w sposób nierzetelny oraz nieprawdziwy wysuwa zarzuty dotyczące reformy wymiaru sprawiedliwości, stwarzając w Europie wrażenie, jakoby w Polsce praworządność i niezawisłość wymiaru sprawiedliwości były zagrożone, to trudno się dziwić, że organy unijne tymi sprawami się zajmują. Gdyby nie argumenty podnoszone przez totalną opozycję, to myślę, że tego problemu by nie było.
W bardzo mocnym stopniu obciąża to zarówno Koalicję Obywatelską, jak i Lewicę czy Polskie Stronnictwo Ludowe, które zawarły zresztą pewien pakt, wnosząc wspólnie poprawki.
Dlaczego nie zdecydowali się Państwo przyjąć poprawek? Czy rzeczywiście Bruksela mogłaby nie zaakceptować ustawy w takim kształcie?
Przyjęcie tych poprawek nie dość, że zaburzyłoby ustalenia, które przyjął minister Szynkowski vel Sęk z Komisją Europejską, to jeszcze spowodowałoby totalny chaos w wymiarze sprawiedliwości.
Myślę, że jest to bezpieczne, optymalne wyjście, ale – jak już mówiłem – kompromisowe. A kompromis polega na tym, że jedna i druga strona ustępują i spotykają się pośrodku.
A jednak nawet dla opozycji projekt okazał się na tyle akceptowalny, że większość jej posłów wstrzymała się, zamiast zagłosować przeciw.
Tak, ale moim zdaniem te głosy wstrzymujące się także w jakiś sposób osłabiają naszą pozycję wobec Unii. To znowu jest sygnał ze strony opozycji, że nie odpuszczają i dalej będą drążyć – co zresztą podnosili w trakcie dyskusji w Komisji Sprawiedliwości - iż uważają, że ta ustawa nie wypełnia kamieni milowych i będą na to też zwracali uwagę Komisji Europejskiej. I w tym momencie ten głos wstrzymujący się jest pewną zapowiedzią kontynuowania antypolskiej polityki totalnej opozycji na arenie unijnej.
Mam nadzieję, że Komisja Europejska tym razem się nie ugnie, dotrzyma słowa i uzna ten projekt. Nie został on w ogóle zmieniony, tak jak oczekiwał tego pan premier Mateusz Morawiecki. Myślę więc, że te fundusze europejskie powinny niebawem w Polsce się pojawić.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozm. Joanna Jaszczuk
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629979-nasz-wywiad-ast-licze-ze-komisja-sie-nie-ugnie