„Miejmy nadzieję, że ci komisarze unijni, z którymi pewne konsultacje też były prowadzone, okażą się poważnymi politykami” - mówi portalowi wPolityce.pl wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, posłanka PiS, Anna Milczanowska.
CZYTAJ TAKŻE:
Przełomowe głosowanie w Sejmie?
Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma przybliżyć Polskę do odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Zdecydowana większość opozycji wstrzymała się od głosu, a za projektem opowiedziało się w sumie 203 posłów (198 z klubu PiS, 3 niezrzeszonych oraz 2 z koła Polskie Sprawy).
„Zobaczymy, jak dalej będzie zachowywać się KE”
O wynik głosowania pytamy wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Annę Milczanowską.
Wynik jest akceptowalny, ustawa przeszła. Na tym nam zależało i zobaczymy teraz, jak długo Senat będzie pracował nad tą ustawą – mam nadzieję, że nie za długo. Zobaczymy również, jak dalej będzie zachowywać się Komisja Europejska. Widać determinację ze strony Zjednoczonej Prawicy, Prawa i Sprawiedliwości, żeby rzeczywiście ten temat już zamknąć. Komisja Europejska bardzo często wprowadza nas w błąd i już nie raz byliśmy oszukani. Mam nadzieję, że tym razem dotrzymają słowa
— wskazuje nasza rozmówczyni.
Czy opozycja także stanęła na wysokości zadania?
Wstrzymując się – tak. Mogli zagłosować przeciw, a jednak wstrzymali się od głosu, czyli tak, jak zapowiadała większość liderów opozycyjnych
— odpowiada posłanka PiS.
W tym przypadku trzeba to ocenić pozytywnie. Dotrzymali słowa, jest jakieś poczucie odpowiedzialności w tej sytuacji, bo w innych, niestety, bardzo często opozycji tego brakuje
— dodaje.
Co zrobi prezydent?
Posłankę PiS pytamy również, jaką decyzję może podjąć prezydent Andrzej Duda.
Trudno mi teraz nad tym dywagować. Pan prezydent powiedział, że będzie spokojnie przypatrywał się obradom, na których była zresztą obecna pani minister Paprocka, szefowa prawnego pionu w Kancelarii Prezydenta
— mówi Anna Milczanowska.
Mamy jeszcze przed sobą Senat, skąd prawdopodobnie ustawa wróci do Sejmu. W gestii pana prezydenta leży to, jaką podejmie decyzję. Myślę, że powinien podjąć pozytywną i podpisać tę ustawę
— wskazuje.
Polska przestanie być „dzieckiem do bicia po główce”?
Czy zatem możemy już dziś powiedzieć, że zakończył się impas wokół Krajowego Planu Odbudowy?
Zakończy się i miejmy nadzieję, że ci komisarze unijni, z którymi pewne konsultacje też były prowadzone, okażą się poważnymi politykami
— odpowiada nasza rozmówczyni.
Ale tutaj trzeba zwrócić uwagę na to, co dzieje się w ogóle w instytucjach unijnych, chociażby na całą tę sytuację korupcyjno-łapówkarską w PE. Widzimy, jaki tam jest problem, jaka zgnilizna, i to dotyka wielu europosłów, ale nie tylko, bo również liczni politycy i urzędnicy są w to uwikłani
— mówi posłanka.
Powinni więc zacząć rozwiązywać problemy z praworządnością od siebie, tymczasem znaleźli sobie dziecko do bicia po główce, czyli Polskę, która jest krajem praworządnym, demokratycznym. Wciąż nie jestem w stanie zrozumieć tych ciągłych utyskiwań, pretensji i zarzutów stawianych naszemu krajowi, nie potrafię się z tym pogodzić
— wskazuje.
Polska staje przecież na nogi gospodarczo, jest krajem pomagającym Ukrainie bestialsko mordowanej, gwałconej, niszczonej przez barbarzyńską Rosję Putina. Jesteśmy krajem przyfrontowym, który ma odwagę, pomoc niosą nie tylko nasi liderzy, prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki czy prezes mojego ugrupowania, pan Jarosław Kaczyński, ale ogromne podziękowania należą się wszystkim Polakom
— podkreśla.
Szacunek mamy w całym świecie również dlatego, że godnie i dumnie bronimy polskich rodzin, wartości, które są z nami od tysiącleci. Nie mogę pogodzić się z tym, że Polskę wciąż próbuje się stawiać do pionu i niszczyć
— dodaje Milczanowska.
Not. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629953-ustawa-ws-sn-przyjeta-milczanowska-zobaczymy-co-zrobi-ke