Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała w czwartek około godz. 1.30 w nocy nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Wcześniej komisja zaakceptowała szereg uwag redakcyjnych Biura Legislacyjnego oraz jedną poprawkę PiS. Poprawki opozycji przekształcające główne z zapisów ustawy nie uzyskały większości.
Za pozytywną oceną całości rozpatrzonego projektu nowelizacji głosowało 10 posłów z komisji, przeciw było pięciu, zaś 11 wstrzymało się od głosu.
PiS złożyło ten projekt w Sejmie 13 grudnia ub.r. Według autorów, zmiana ma wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli.
CZYTAJ TAKŻE:
Proponowany projekt ustawy został skonsultowany z Komisją Europejską, był wynikiem prowadzonych rozmów z KE. (…) Wariant, który jest przedkładany został oceniony przez KE jako stanowiący bazę do wypełnienia „kamienia milowego”
— powiedział minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk na początku posiedzenia komisji.
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta ocenił zaś, że „niestety ta ustawa ma charakter precedensowy w wielu obszarach, a tryb jej procedowania jest przyznaniem przez polski parlament, że bez zmiany traktatów”, że UE ma kompetencje wobec polskiego sądownictwa, co przeczy m.in. wyrokowi polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Początek prac Sejmu nad nowelizacją ustawy o SN
Sejm w środę rozpoczął pracę nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, autorstwa PiS, który - według autorów - ma wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, o co wnioskowała Konfederacja, i skierował projekt do prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Za tym wnioskiem podczas sejmowego głosowania opowiedziało się 34 posłów, 414 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Za odrzuceniem projektu zagłosowali posłowie Konfederacji, poseł koła Polskie Sprawy Andrzej Sośnierz oraz 22 posłów klubu PiS - głównie Solidarnej Polski, m.in. szef ugrupowania, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Na zwołanej później konferencji prasowej dot. projektu o SN Ziobro oświadczył, że KE działa „metodami zorganizowanej grupy przestępczej, bezprawnym szantażem wymuszając zmiany w polskim porządku prawnym, sprzecznych z polską suwerennością”. Dlatego, jak zadeklarował, Solidarna Polska nigdy nie będzie uczestniczyć „w pisaniu ustaw pod dyktando brukselskich urzędników”.
PiS złożyło projekt o SN w Sejmie 13 grudnia ub.r. Zgodnie z nim sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie - jak obecnie - utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego „na podstawie ustawy”.
Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.
Krytyczne stanowisko SP
Negatywnie o projekcie wypowiadał się od początku koalicjant PiS - Solidarna Polska, według której proponowane przepisy naruszają konstytucję w wielu miejscach i ingerują głęboko w polską suwerenność. PO tym jak Ziobro poinformował, że Solidarna Polska oczekuje od szefa rządu spotkania i rozmów o proponowanych przepisach, premier Mateusz Morawiecki dwukrotnie rozmawiał z politykami SP.
Przed rozpoczęciem posiedzenia PiS złożył do komisji jedna poprawkę do przepisu przejściowego ustawy dotyczącą rozszerzenia zapisu odnoszącego się do możliwości składania przez sędziów wniosków do Naczelnego Sądu Administracyjnego o wznowienie prawomocnie zakończonych postępowań w sprawach należących przed zmianą do właściwości Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. Jak uzasadniono poprawkę zmiana taka zapewni konsekwentne przeniesienie ogółu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych do właściwości NSA.
Opozycja natomiast proponuje kilka zasadniczych poprawek do nowelizacji ustawy o SN i uzależnia od ich przyjęcia swoje poparcie. Po pierwsze - proponuje powierzenie spraw dyscyplinarnych sędziów Izbie Karnej Sądu Najwyższego, a nie NSA. Po drugie - przywrócenie dawnego trybu wyboru Krajowej Rady Sądownictwa przez sędziów. Po trzecie - uchylenie tzw. ustawy kagańcowej, która wprowadziła odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów m.in. za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego. Opozycja chce także, by sędziowie orzekający ws. odpowiedzialności zawodowej mieli 7-letni staż pracy w Sądzie Najwyższym.
Kolejna poprawka, jak mówiła w środę dziennikarzom posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, dotyczy „możliwości weryfikowania sędziów zgodnie z wytycznymi z kamieni milowych, czyli przyznanie i sądom, i obywatelom do weryfikowania, czy sędzia w danej sprawie jest sędzią niezawisłym i niezależnym”. Ta ostatnia poprawka jest rozszerzeniem zapisu o teście niezawisłości, który już jest nowelizacji, który jednak zdaniem Gasiuk-Pihowicz jest przepisem „niepełnym”.
Krytyczne opinie i stanowiska do projektu przedstawiły m.in. Sąd Najwyższy, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i Krajowa Rada Sądownictwa. Natomiast według Biura Analiz Sejmowych projekt można uznać za wykonujący prawo UE.
Dyskusja wokół projektu
W sejmowym głosowaniu za odrzuceniem projektu opowiedzieli się - poza Konfederacją - posłowie Solidarnej Polski. „KE oczekuje, żeby w Polsce nastąpiła pełna anarchia. A potem rozłożą ręce i powiedzą, jaki chaos w Polsce, nie ma pewności prawa, nie ma pewności, że jakikolwiek spór dotyczący pieniędzy unijnych zostanie rozstrzygnięty, trzeba Polsce jeszcze bardziej dokręcić śrubę. Ja tylko przestrzegam, taki jest mój obowiązek” - mówił już podczas obrad komisji wiceminister sprawiedliwości i polityk tej partii Sebastian Kaleta.
Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd.
I prezes SN Małgorzata Manowska oceniła, że „będziemy testować jedni drugich, bo te rozwiązania dotyczą wszystkich sędziów i sądy zajmą się sami sobą, a obywatel będzie czekał na rozpoznanie sprawy”.
Te rozwiązania wprowadzą chaos i anarchię zaburzając trójpodział władzy
— podkreśliła.
Prezes NSA Jacek Chlebny wskazywał natomiast, że pomiędzy pionami sądownictwa powszechnego, a administracyjnego nie ma obecnie powiązań orzeczniczych i organizacyjnych.
Zgodnie z polskim modelem zadaniem sądownictwa administracyjnego jest jedynie kontrola działalności administracji publicznej
— zaznaczył.
Wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Rafał Puchalski mówił, że projekt „czyni fikcją powołanie sędziego na czas nieoznaczony”. Projekt - jego zdaniem - „godzi tym samym w standardy konstytucyjne, czyli niewzruszalność powołania sędziego”.
Sędzia zagrożony „testem” przestaje być niezawisły
— zaznaczył.
Mając na uwadze słuszne zarzuty wyrażone podczas prac komisji przez wiceministra sprawiedliwości, I prezes SN, prezesa NSA oraz opinię KRS niniejszym wnioskujemy o odrzucenie w całości projektu ustawy
— powiedział poseł Mariusz Gosek. Arkadiusz Myrcha (KO) odpowiedział, że „wniosek o odrzucenie projektu już był głosowany na posiedzeniu plenarnym”.
Nie możemy teraz drugi raz głosować, tylko będzie głosowanie nad całością projektu na koniec komisji
— wskazywał.
Jest nadzieja. Potrzebne są szybkie rozwiązania, prawo do bezstronnego sądu i prawo do środków unijnych. Cała opozycja zgłosiła wspólne i spójne poprawki, które umożliwiają to, że ten fatalny projekt będzie poprawiony
— mówił natomiast Michał Szczerba (KO). Wymienił w tym kontekście poprawkę przewidującą konieczność rozpoznawania spraw dyscyplinarnych sędziów przez Izbę Karną SN.
Tomasz Zimoch (Polska2050) powiedział, że złożoność prawna, doniosłość sprawy i wątpliwości natury konstytucyjnej, podnoszone także przez prezydenta Andrzeja Dudę - jego zdaniem - powinny skłonić wszystkich do „możliwie jak najbardziej wnikliwego rozpatrzenia sprawy”. Dlatego - jak mówił - złożył wniosek o powołanie podkomisji „w celu szczegółowego rozpatrzenia” projektu nowelizacji ustawy o SN, tak, by nie było możliwości oskarżania opozycji o fiasko sprawy. Apelował, aby efektem prac podkomisji było przyjęcie poprawek złożonych przez opozycję. Przekonywał, że jeśli tak się stanie, to Polacy mogą mieć szybko dobrą ustawę i zapewnione środki europejskie z KPO.
Posłowie opozycji, m.in. Anna Maria Żukowska (Lewica) podkreślali, że obecnie projekt nie rozwiązuje kwestii zawartych w tzw. kamieniach milowych, wskazywali, że Naczelny Sąd Administracyjny zgodnie z konstytucją nie może zajmować się sprawami dyscyplinarnymi. Inni, jak poseł Myrcha, oceniali, że prace nad projektem mają charakter rozgrywki politycznej między partiami Zjednoczonej Prawicy.
Projektu bronił poseł PiS Kazimierz Smoliński. Mówił, że nie zgadza się z wiceprzewodniczącym KRS. Jak podkreślał, w sprawie projektu, „są różne opinie prawników”, a w orzecznictwie TK zna orzeczenia „które wskazywały, że postępowanie dyscyplinarne nie jest ani postępowaniem karnym ani wymiarem sprawiedliwości”, zatem - jak ocenił poseł PiS - ograniczenia zawarte w konstytucji nie mają tu zastosowania.
Po wysłuchaniu opinii posłów i przedstawicieli poszczególnych organów, komisja - w przypadku nieuwzględnienia wniosków formalnych - powinna przejść do procedowania nad poszczególnymi artykułami projektu. Nie wiadomo, jak długo potrwa nocne posiedzenie komisji w tej sprawie. Drugie czytanie projektu w harmonogramie sejmowym jest zaplanowane obecnie na czwartek o godz. 17.
Po rozpatrzeniu tych wniosków formalnych komisja przeszła do omawiania poszczególnych artykułów projektu. Posłowie opozycji zgłaszają poprawki do części z zapisów zmierzające m.in. do pozostawienia sędziowskich spraw dyscyplinarnych w Sądzie Najwyższym, ale w Izbie Karnej tego sądu.
Co można powierzać NSA?
Zgodnie z orzecznictwem TK można powierzać NSA inne sprawy, niż te dotyczące kontroli administracji publicznej - mówił na posiedzeniu komisji sprawiedliwości minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. Jak dodał, przekazanie spraw dyscyplinarnych sędziów do Izby Karnej SN mogłoby zburzyć kompromis ustalony z KE.
Od kilku godzin trwa posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości ws. projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, którego przyjęcie - według autorów - ma wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Krytycznie o projekcie wypowiedzieli się: I prezes SN, prezes NSA i wiceprzewodniczący KRS.
Odpowiadając na pytania posłów, minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk odniósł się do zarzutu o niekonstytucyjności przeniesienia spraw dyscyplinarnych sędziów do NSA.
Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, NSA można powierzać inne sprawy, niż te dotyczące kontroli administracji publicznej określone art. 184 konstytucji, pod określonymi w orzecznictwie warunkami, z uwagi na przysługującą ustawodawcy swobodę w kształtowania właściwości sądów
— powiedział.
Minister ocenił też zaproponowaną poprawkę przekazującą sprawy dyscyplinarne sędziów do Izby Karnej SN. Przyznał, że nie ma wątpliwości konstytucyjnych co do takiego rozwiązania; zwrócił jednak uwagę, że rodzi ono „poważne ryzyko” przedłużenia procesu możliwości złożenia wniosku o płatność z KPO, jak również mogłoby zburzyć kompromis ustalony z Komisja Europejską. Przypomniał też, że zgodnie z oceną KE, proponowane rozwiązania są bazą do wypełnienia „kamieni milowych” z zakresu wymiaru sprawiedliwości.
tkwl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629726-komisja-sprawiedliwosci-zarekomendowala-ustawe-o-sn