„Istnieje mocne przeświadczenie po stronie opozycyjnej, że wszystko musi się zawalić, nie ma cudów i wystarczy poczekać, aż trup PiS-u sam spłynie rzeką. ‘Jesteśmy na skraju przepaści, to się zaraz rozleci’. I jakiejś części elektoratu opozycyjnego to odpowiada. Natomiast jeśli weźmiemy większość społeczeństwa, to na nich mocne straszenie już nie działa. Bo w 2022 roku przeżywali masę lęków, które się nie zmaterializowały” - mówi szef IBRIS Marcin Duma w rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim. Wywiad ukazał się na portalu Gazeta.pl.
Końca świata nie było
Duma podkreśla, że „nie nastąpił zapowiadany koniec świata”.
Bo jednak węgiel jest, gaz też jest. (…) Obawy były zbyt mocno nakręcone przez media, nie ziściły się i teraz nie chcemy do tego wracać
— zauważa.
Przedwyborcze strategie polityczne
W rozmowie pojawia się również temat politycznych strategii przedwyborczych. Duma wyjaśnia, co miały na celu wywołanie przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego kwestii transpłciowości.
W badaniach widać lęk, że pójdzie to moje dziecko na zajęcia z edukacji seksualnej, tam usłyszy, że płeć można zmieniać dowolnie i wieczorem przy kolacji powie, że nie czuje się już dziewczyną, tylko chłopakiem. (…) Wypuszcza szczura i patrzy, co się wydarzy, czy szczur obiegnie media i internet. Sporą część swojego powiatowego objazdu, który był powodem beki po stronie opozycyjnej, Kaczyński poświęcił takim próbom. Wypuszczanie szczura to najbardziej miarodajna technika
— tłumaczy Duma.
PiS stosuje strategię poszukiwania tematów, które będą odporne na bieżączkę, a jednocześnie będą silnie polaryzujące
— dodaje.
Szef IBRIS wyjaśnia, że takie zabiegi mają trafić do niezdecydowanych wyborców.
No i Kaczyński sprawdza, czy te heheszki z osób trans dotrą do milczącej większości, w jaki sposób wpłyną na ich podejście, zmobilizują, zdemobilizują, zachęcą w lewo, zachęcą w prawo. To są niuanse niesamowicie ważne przy kampanii
— mówi Duma. Dodaje również, że nadchodząca kampania „będzie jeszcze bardziej intensywna i emocjonalna niż to, co widzieliśmy dotychczas”.
Będzie jeszcze ostrzejsza
— zaznacza.
Inflacja
Czy inflacja, jeżeli na początku roku przekroczy mityczne 20 proc., może być wyborczym „gamechangerem”? Zdaniem Dumy może to pogorszyć chwilowo nastroje społeczne.
Ale czy na długo?
— pyta rozmówca Sroczyńskiego.
Prezes IBRIS zaznacza jednak, że przetrwanie kryzysu wcale nie oznacza, że PiS może liczyć jesienią na wielkie zwycięstwo. Jego zdaniem potrzeba jest „mocna oś podziału”. Duma dodaje, że podział na „zdrajców” i „patriotów” „nie za bardzo rezonuje”.
Moja hipoteza jest taka, że PiS jeszcze nie znalazł tej osi podziału. I trwają poszukiwania
— ocenia Duma.
Czy Tusk pomaga PiS-owi?
W rozmowie pojawia się ciekaw opinia Dumy na temat tego, czy Donald Tusk pomaga PiS-owi.
PiS ma zidentyfikowaną postać, która pozwala wzbudzać wątpliwości w jakiejś części wyborców opozycyjnych i tą postacią jest Donald Tusk. Pewne złe elementy jego wizerunku są tak mocno ugruntowane, że nie ma takiej mocy, żeby je zmienić. Ci wyborcy opozycji nie zaczną z powodu niechęci do Tuska głosować na PiS, ale być może po prostu nie pójdą
— stwierdza Duma.
kk/Gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629701-tusk-tajna-bronia-pis-ciekawa-analiza-prezesa-ibris