Dzisiejsze wystąpienie Donalda Tuska mówi wszystko. Polska złapana została w wielopoziomową pułapkę, z której wycofanie się na którymkolwiek z etapów skutkować będzie osłabieniem pozycji partii rządzącej. Koalicja Obywatelska skoncentruje całą swoją kampanię wyborczą wokół środków z KPO.
Od dawna wiadomo, że Komisja Europejska trzyma wspólny front z opozycją, a celem ich obu jest odsunięcie od władzy Zjednoczonej Prawicy. O „zagłodzeniu” i wstrzymaniu funduszy unijnych, jako skutecznej metodzie walki z obecnym rządem, mówiono dostatecznie często. Nie skończyło się na groźbach. Należnych nam środków z KPO nadal nie ma, a KE z premedytacją przekracza kolejne granice oczekiwań, naruszając traktaty i ingerując w wewnętrzne sprawy kraju członkowskiego. Dziś widać to jeszcze wyraźniej. Narzucony przez Brukselę projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, nieakceptowany przez Solidarną Polskę i prezydenta, stał się orężem opozycji do walki z rządem.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda: Nie pozwolę na to, aby został wprowadzony akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie
Po wielu dniach milczenia, Donald Tusk zabrał wreszcie głos, oświadczając że Koalicja Obywatelska poprze tę niedoskonałą ustawę (wcześniej mówił, że wymaga poprawek i premier Morawiecki powinien przestać traktować słowa Komisji Europejskiej na klęczkach), byle tylko środki z KPO mogły wreszcie trafić do Polaków i uruchomić inwestycje.
Panie premierze Morawiecki, premier jest od tego, by ministrom wydawać polecenia, a nie by ze swoimi ministrami długie miesiące negocjować. Chyba ważniejsza od pana Ziobry jest przyszłość Polski.
Ten spór zakończcie dziś i jutro opozycja umożliwi wam bez żadnego problemu przyjęcie tej niedoskonałej ustawy, ale jeśli ona może wystarczyć, jak pan premier Morawiecki twierdzi, to na pewno PO, KO i, jak państwo słyszeli dosłownie pół godziny temu, cała opozycja, na pewno nie będą temu przeszkadzać i tego blokować. Jeszcze raz apeluję, bądźcie poważni
— powiedział Tusk. Zapytany o to, jak KO zagłosuje, jeśli poprawki opozycji zostaną odrzucone, odparł, że dzisiaj jest za wcześnie, w jaki sposób ostatecznie kto jak będzie głosował w Sejmie, bo my nie wiemy jak ten dokument naprawdę będzie wyglądał.
Jeśli projekt ustawy, tak jak to Morawiecki przedstawił, że oto jest projekt wynegocjowany z UE, z Komisją Europejską, on go przywiózł i on tu niemalże błagał, żeby nikt tego projektu nie zmieniał, bo boi się, że Komisja będzie niezadowolona. Ja co prawda powiedziałem i mogę te słowa powtórzyć: Mateusz, ty się tak nie bój KE, gdyby to były poprawki, które my proponujemy, to na pewno były one w pełni zaakceptowane
— mówił Tusk.
Sytuacja jest więc jasna. Uzgodniona w Brukseli ustawa o SN, jako – zdaniem wielu – zbyt daleko ingerująca w polskie prawodawstwo, naruszająca konstrukcję ustrojową Rzeczypospolitej i podważająca nominacje sędziowskie, będzie trudna do przyjęcia w obecnym kształcie. KE nie uruchomi więc środków z KPO, a opozycja będzie grać tym faktem przez całą kampanię wyborczą, mówiąc że tylko jej zwycięstwo gwarantuje wypłatę należnych Polsce funduszy. Jeśli jednak ustawa zostanie przyjęta w obecnym kształcie, żądania Komisji Europejskiej nie tylko nie ustaną, a pojawią się kolejne. Cel jest przecież jasny – zmiana władzy w Polsce. Można także spodziewać się czegoś jeszcze gorszego, na co zwraca uwagę europoseł Beata Kempa. Ustawa umożliwiająca podważanie statusu sędziów, może spowodować masowe podważanie wyroków i doprowadzić do potężnego chaosu w sądownictwie. A wtedy natychmiast pojawi się Komisja Europejska z zarzutem braku praworządności i kolejną ingerencją w polskie sprawy. Pułapka jest więc wielopoziomowa i długofalowa. Oby rząd zdołał z niej mądrze uciec.
CZYTAJ TAKŻE: Marzena Nykiel: Prawica do zwycięstwa potrzebuje jedności. Także z elektoratem. I dlatego nie może popełniać pewnych błędów
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629700-co-wynika-z-wystapienia-tuska-wielopoziomowa-pulapka-z-kpo