Sejm nie zgodził się w środę na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i zdecydował o kontynuowaniu prac nad tymi przepisami. Projekt trafił do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która zbierze się w tej sprawie jeszcze w środę wieczorem.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Posłowie SP przeciw projektowi
O odrzucenie tego projektu zawnioskowało w środę podczas pierwszego czytania koło Konfederacji. Za tym wnioskiem zagłosowało 34 posłów, 414 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Po głosowaniu marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała te przepisy do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Posiedzenie tej komisji wyznaczono na godz. 20 w środę. Komisja ma przedstawić sprawozdanie w sprawie projektu do czwartku.
Za odrzuceniem projektu zagłosowało 22 posłów klubu PiS - w tym wszystkich 21 posłów Solidarnej Polski, m.in. szef ugrupowania, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a także posłanka PiS Teresa Hałas. Poza tym wniosek poparło 11 posłów Konfederacji i poseł koła Polskie Sprawy Andrzej Sośnierz. Od głosu wstrzymał się poseł PiS Jan Duda.
Sejm rozpoczął rozpatrywanie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym w środę rano. Kluby KO, PSL, Lewica i Polska 2050 zapowiedziały złożenie wspólnych poprawek. Konfederacja zaś zawnioskowała o odrzuceni projektu.
„Oczekujemy na poparcie ze strony opozycji”
Podczas debaty podczas pierwszego czytania projektu Kazimierz Smoliński (PiS) zapowiedział, że jego ugrupowanie popiera projekt „w całej rozciągłości”.
Będziemy go popierać w dalszym procedowaniu. Oczekujemy na poparcie ze strony opozycji. Państwo często mówicie, że wspieracie nas i będziecie załatwiać te pieniądze (na KPO). (…) Sprawdzamy, czy będziecie głosować za tą ustawą
— podkreślił poseł.
„Mamy gotowe wspólne opozycyjne poprawki”
Z kolei szef klubu KO Borys Budka podkreślił, że Polska czeka od 21 miesięcy na pieniądze z KPO, które - jego zdaniem - blokowane są wyłącznie przez większość sejmową. Budka zadeklarował też, że jego ugrupowanie jest gotowe do pracy nad proponowanymi przepisami.
Jesteśmy gotowi, by na tym posiedzeniu uchwalić ten projekt ustawy. Mamy gotowe wspólne opozycyjne poprawki. Tylko skończcie wreszcie ten wasz cyrk wewnątrz obozu tzw. Zjednoczonej Prawicy. Wywalcie tych szkodników z rządu; tych, którzy nazywają was zdrajcami, tych którzy kwestionują KPO i przynajmniej na koniec rządu pokażcie, że premier to premier, a nie tylko marionetka w rękach własnych ministrów
— powiedział Budka do posłów PiS, nawiązując do krytyki projektu ze strony Solidarnej Polski.
„To jest niewiarygodne”
Z kolei Anna Maria Żukowska (Lewica) podkreśliła podczas debaty, iż nie wierzy w to, że ten projekt jest już na pewno ustalony z Komisją Europejską i na pewno realizuje wszelkie wymogi dotyczące odblokowania środków z KPO dla Polski. Według niej, „ten projekt nie dotyka źródła całego zła, którym jest neoKRS”.
W ogóle nie ma o tym słowa. Dlatego, moim zdaniem, ten projekt nie realizuje tych postulatów, o których panowie i panie z PiS mówicie. To są obietnice, to jest taka gra w kotka i myszkę. Chcecie pokazać, że walczycie o te pieniądze, walczycie o nie już od dwóch lat, ile można? To jest niewiarygodne
— oświadczyła Żukowska.
Krzysztof Paszyk (KP-PSL) zwrócił uwagę, że „kiedy rozkręcał się ten trwający blisko dwa lata festiwal nieudolnego przygotowania gruntu pod realizację Krajowego Planu Odbudowy klub Koalicji Polskiej dwukrotnie zgłosił do laski marszałkowskiej projekty ustaw naprawczych zawierających wyważone, rozsądne rozwiązania, które z pewnością ułatwiłyby przyspieszenie działań związanych z przygotowaniem gruntu pod wypłatę środków”.
Ubolewamy, że ten ostatni projekt kilka miesięcy ostatnich przeleżał w sejmowej zamrażarce
— zaznaczył poseł.
Konfederacja za odrzuceniem projektu noweli
Podczas debaty Krzysztof Bosak (Konfederacja) w imieniu swojego koła złożył wniosek o odrzucenie projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym w pierwszym czytaniu.
To jest kompletny bubel prawny. (…) Dlatego wnosimy wniosek o odrzucenie tego bubla prawnego w pierwszym czytaniu
— powiedział Bosak.
Poseł Michał Gramatyk (Polska 2050) powiedział, że wobec projektu ustawy o SN są poważne wątpliwości konstytucyjne.
Nawet sama (prezes TK) magister Julia Przyłębska w jednym ze swoich orzeczeń dość wyraźnie kreśli linię podziału między kognicją sadów powszechnych i administracyjnych. (…) Chcemy, żeby do Polski zaczęły płynąć pieniądze z KPO, bo one się Polkom i Polakom należą oraz chcemy, żeby to się odbywano z pełnym poszanowaniem Konstytucji RP. Nie damy się uwieść manipulacjom
— mówił Gramatyka.
„Projekt nie był pisany przez KE”
Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym nie był pisany przez Komisję Europejską, ale jest efektem negocjacji i wyjaśnień z nią; KE zadeklarowała, że przyjęcie ustawy otworzy drogę do pieniędzy z KPO - powiedział minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk w środę w Sejmie.
Podczas debaty nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym minister ds. europejskich odniósł się do zarzutów, że projekt został „napisany w Brukseli”.
To jest po prostu nieprawda, po prostu kłamstwo. Nie ma takiej możliwości, żeby projekty ustaw pisano w Brukseli
— mówił, podkreślając, że projekt stworzyli polscy negocjatorzy oraz prawnicy z KPRM.
Moim zadaniem było zdefiniowanie, które jeszcze kwestie budzą wątpliwości Komisji Europejskiej, wyjaśnienie tych wątpliwości, a tam, gdzie to wyjaśnienie bez zmian legislacyjnych nie jest możliwe - zaproponowanie zmian legislacyjnych w ramach polskiej konstytucji i traktatów międzynarodowych, takich, które nie będą naruszały polskiego porządku prawnego i nie będą wprowadzały turbulencji do funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości, przedłożenie takich rozwiązań i następnie uzyskanie ze strony KE deklaracji, że jeżeli oceniony pozytywnie wariant rozwiązania - jeden z kilku zaproponowanych - zostanie przyjęty przez polski parlament, to będzie to oznaczało wypełnienie kamienia milowego ws. wymiaru sprawiedliwości
— powiedział.
Szynkowski vel Sęk oświadczył, że rezultatem tej pracy jest procedowany w środę w Sejmie projekt. Dodał, że ma świadomość, że „to są trudne politycznie rozwiązania, które mogą budzić wątpliwości”.
Także w kontekście postawy Komisji Europejskiej w ostatnich miesiącach - już był projekt, co do którego rzeczywiście było przekonanie, że rozwiąże problemy. Następnie Komisja Europejska zmieniła ocenę tego projektu - to wszystko na pewno nie budowało zaufania, ale mimo wszystko warto podjąć ten trud, dla Polski i Polaków, by w polskim budżecie znalazło się dodatkowo mniej więcej ok. 150-160 mld zł
— stwierdził minister.
Podkreślił, że rozwiązania projektu nie zostały napisane przez KE, ale także, że nie powstały bez konsultacji z KE, która zadeklarowała, że przyjęcie ustawy otworzy drogę do wypłaty środków z KPO. Dodał, że w przekonaniu autorów rozwiązania projektu nie naruszają w żaden sposób konstytucji ani prerogatyw prezydenta RP.
Szynkowski vel Sęk odniósł się także do zapowiedzi opozycji, że podczas prac sejmowych będzie wnosiła poprawki do projektu.
Zwracam uwagę, że jakakolwiek poprawka przez państwa złożona do tego projektu - nie wiem, w jakiej mierze ma go ulepszyć - ale na pewno ma jeden efekt: że rozwiązania ocenione przez KE jako wypełniające kamień milowy będą musiały być ocenione raz jeszcze, bez gwarancji, że w taki sam sposób
— powiedział.
Dodał, że starania o otrzymanie pieniędzy z KPO to odpowiedzialność tak koalicji rządzącej, jak i opozycji.
Klub PiS, mając świadomość, że te rozwiązania nie zawsze są wygodne politycznie, zdecydował się tę odpowiedzialność podjąć
— powiedział. Dodał, że liczy, iż także opozycja, dla której rozwiązania projektu mogą nie być optymalne, pomoże zrobić „niewielki krok” dla otrzymania pieniędzy z KPO i wesprze szybkie przyjęcie nowelizacji.
Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS - Solidarna Polska.
kk,olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629674-burzliwa-debata-nt-noweli-ustawy-o-sn