Media liberalne wypominały prezesowi PiS ochronę już w 2008 roku, choć przecież Jarosław Kaczyński był bratem bliźniakiem urzędującego wówczas, dziś już nieżyjącego, prezydenta Rzeczpospolitej. Mamy więc piętnastolecie użalania się ile to „polski podatnik” wydaje na ochronę lidera Zjednoczonej Prawicy, osobno wyliczanie ile kosztuje ochrona domu na Żoliborzu, aktywiści opozycji tropili i nagrywali pilnujących okolicy policjantów, podtrzymując wciąż przekonanie, że wokół szefa Prawa i Sprawiedliwości nie są potrzebne szczególne środki ostrożności.
Ochrona dla prezesa PiS a ochrona dla przewodniczącego PO
Zatem Tragedia Smoleńska, zabójstwo łódzkiego polityka PiS, przez człowieka, który wołał, że chciał zabić Kaczyńskiego, protesty ruchu Marty Lempart wulgarnie wzywających do przemocy wobec partii rządzącej - to wywoływało tylko uśmieszki i drwiny. Dziś gdy Służba Ochrony Państwa decyzją ministra z Prawa i Sprawiedliwości obejmuje swoją opieką lidera opozycji Donalda Tuska - te same tytuły pochylają się czule nad głową szefa Platformy Obywatelskiej i współczują mu, że jest adresatem gróźb. I z tych gróźb nie należy się śmiać, bo polska debata publiczna jest zdecydowanie za bardzo rozgrzana jak na państwo frontowe Europy i NATO, ale warto tutaj wskazać tę paranoiczną asymetrię - jak to Kaczyńskiego można było obrażać i mu grozić, ale i tak koncerny medialne wyliczały, że ta ochrona to za drogo, że może niepotrzebnie, zaś wobec byłego szefa Rady Europejskiej znajdują współczucie i zrozumienie.
„Newsweek” więc robi ze sprawy ochrony dla Tuska temat numeru, a publicyści żalą się, że groźby wobec byłego premiera są winą Prawa i Sprawiedliwości. Bo na prawicę przecież pomyje wylewać wolno, a nawet trzeba - wszak to nowy savoir vivre postępowych elit. Żeby od tej asymetrii postrzegania świata zaćma nie zeżarła im wszystkim po jednym oku. Choć w sumie wzrok ich już dawno stępił się od blasku oświeceniowych dogmatów o niedemokratyczności prawicy i jej winie za wszystkie grzechy świata.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629304-ochrona-dla-prezesa-pis-a-ochrona-dla-przewodniczacego-po