„Nie może być tak, że dowolny inny sędzia może kwestionować czyiś status sędziowski” – mówił na antenie TVN24 prof. Andrzej Zybertowicz, przedstawiając stanowisko prezydenta Dudy dot. ustaw korygujących funkcjonowanie polskiego sądownictwa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Poznaliśmy opinię ekspertów ws. nowelizacji ustawy o SN: „Nie doprowadzi do zakończenia sporu z instytucjami unijnymi”

W programie „Kawa na Ławę” na antenie TVN24 dyskutowano nt. pieniędzy z KPO, które mają trafić do Polski.

Prof. Andrzej Zybertowicz przedstawił granicę akceptacji ustaw dot. sądownictwa ustaloną przez prezydenta.

Pan prezydent wielokrotnie powtarzał, a niedawno powtórzyła to stanowisko minister Małgorzata Paprocka, odpowiedzialna za sprawy prawne. Dla prezydenta granicą akceptacji ustaw korygujących funkcjonowanie sądownictwo jest nienaruszalność powołań sędziowskich. Z dwóch podstawowych powodów. Ze względu na stabilność obrotu prawnego oraz ze względu na to, że w okresie swoich prawie dwóch kadencji prezydent powołał już ok. 3000 osób. Sędzia, jeżeli ma orzekać niezawiśle, musi być pewien swojego statusu zawodowego. I nie może być tak, że dowolny inny sędzia może kwestionować jego status sędziowski

– powiedział.

Bezstronność sędziego

Prowadzący program powiedział, że strony procesu w Polsce mogą kwestionować status sędziowski.

Strony procesu w Polsce mogą to od zawsze. Nikt tego nie kwestionował. Jeśli jestem powodem lub oskarżonym, to mogę złożyć wniosek, jeśli potrafię uzasadnić, że sędzia może być bezstronny. Tego prezydent nie kwestionuje. Próbowano to, co jest nazywane „testem niezawisłości sędziowskiej” rozciągnąć. I zdaniem prezydenta narusza to fundament ustrojowy

– odparł Zybertowicz.

mly/Twitter/TVN24