„Jacek Bury wprowadza do Polski białoruskie standardy mordobić w studiach. Jednak ta mentalność „nowoczesnych Europejczyków”, którą prezentują w Polsce 2050, to jest pewna poza, którą przybierają podczas konferencji prasowych, a kiedy dochodzi do konfrontacji z faktami – przecież tam padł fakt dotyczący handlu przez senatora Burego rosyjskimi ogórkami – to dostają szału tak jak Białorusini, jak Ruscy, tak jak to dzieje się w republikach dzikich” - mówi rozmowie z portalem wPolityce.pl Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
Dominik Tarczyński komentuje zachowanie Jacka Burego na antenie „Woronicza 17” (TVP Info). Senator Polski 2050 obrażał prowadzącego program red. Miłosza Kłeczka, uderzył przyniesionym przez siebie ogórkiem w stół, po czym opuścił studio.
To nie było żadne działanie w afekcie człowieka, który jest o coś pomówiony. On po prostu z premedytacją przygotował się do tego, aby mówiąc kolokwialnie narobić obory w Telewizji Publicznej. Przyniósł tego ogórka, co już w samo w sobie jest jakimś absurdalnym pomysłem, bo przecież ten zniszczony ogórek jest symbolem tego, na czym on zarabia pieniądze - na ruskich ogórkach. Najważniejsze jest to, że to jest człowiek, który robił pieniądze na handlu z Rosjanami
— podkreśla europoseł PiS.
Cieszę się, że prowadzący ani posłowie obecni w studiu nie dali się sprowokować, bo to było przedstawienie na poziomie białoruskim, a tak naprawdę senator Bury się ośmieszył. Widać reakcję tych, którzy to oglądali. Widać reakcję internautów, nie tylko zwolenników PiS-u. To jest kompromitacja i uważam, że jeszcze trochę takich występów przedstawicieli Polski 2050 i Hołownia nie będzie miał w wyborach czego szukać. Na pewno Tusk teraz zaciera ręce, że poparcie dla Polski 2050 będzie spadać
— dodaje.
„Hołownia sam ma problemy z emocjami”
Dominik Tarczyński odpowiada na pytanie, czy spodziewa się jakiejś reakcji Szymona Hołowni na zachowanie senatora Jacka Burego.
Hołownia sam ma problemy z emocjami. Jeżeli facet płacze przed konstytucją, to jeżeli nie daj Boże przyszłoby mu decydować w rządzie o tym, jak ma zareagować polska armia na prowokacje przy granicy, albo rozstrzygać o innych poważnych kwestiach, to się rozpłacze. Nie sądzę by był w stanie racjonalnie ocenić zachowanie senatora Burego
— stwierdza.
Będzie go bronił jak konstytucji. Doktryna Neumanna obowiązuje w całej opozycji, to nie dotyczy tylko i wyłącznie PO. Będą szli w zaparte, mówili, że to pisowska telewizja, chociaż pozwala im na to, żeby robili w studiu co chcą
— dodaje.
not. tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629259-tylko-u-nas-tarczynskibury-osmieszyl-sie-swoim-zachowaniem