„Donald Tusk jest w dramatycznej sytuacji. Myślę, że ten pozew, próba zamknięcia ust dziennikarzom jest dowodem na to, że to napięcie rośnie. Tusk zorientował się, że Polska się trochę zmieniła, że w Polsce nie ma już monopolu medialnego ludzi dla niego służących, że jest pluralizm i że badana jest przeszłość polityka, co jest „ABC” demokracji” - powiedział Michał Karnowski w debacie po emisji reportażu „Nasz człowiek w Warszawie”.
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk pozwał TVP, dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosława Olechowskiego i dziennikarza Marcina Tulickiego za film „Nasz człowiek w Warszawie”. Prawnicy Tuska zarzucają TVP manipulację i domagają się przeprosin oraz zakazu dalszego rozpowszechnienia filmu. O pozwie Tuska dyskutowano w debacie po emisji dokumentu „Nasz człowiek w Warszawie” w TVP Info.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- „Nasz człowiek w Warszawie”. Film Marcina Tulickiego odświeża pamięć i prostuje kłamstwa [WIDEO]
To, co robił w czasie, gdy rządził, ten flirt z Rosją, ten sojusz z Rosją, z obecnej perspektywy jawi się jako zbrodnia na bezpieczeństwie Polski, ale także na bezpieczeństwie europejskim. (…) Celem jest to, żeby w momencie, gdy Polacy dokonują wyboru, nie mieli oni wiedzy o tym, jaką politykę Donald Tusk prowadził. I dlatego ten pozew i dlatego jego nieobecność tutaj, dlatego próba sięgania po narzędzia, które nie są typowe dla demokracji, dla kogoś kto ceni wolność słowa
— podkreślił publicysta.
Myślę, że Tusk i jego ludzie zorientowali się, że padli ofiarą własnej propagandy. Przypominam, że Telewizji Polskiej już dawno miał nikt nie oglądać. To już miało być martwe pole. To jest nieprawda. Polacy cenią pluralizm, Polacy cenią misję, którą Telewizja Polska realizuje. (…) Tusk nagle zobaczył, że iluś ludzi wokół niego, wyborców, z przerażeniem dowiaduje się, przypomina sobie, co to była za szkodliwa polityka, niebezpieczna, taka która rodzi pytania, czy on w ogóle ma zdolności elementarne, aby sprawować funkcje publiczne, także w przyszłości
— dodał Michał Karnowski.
Gość TVP Info stwierdził również, że sądy w ogóle nie powinny zajmować się takiego rodzaju pozwami.
Sąd po przeczytaniu tego pozwu powinien powiedzieć: Panie Donaldzie, panie premierze, pan ma dostęp do mediów, pan ma dostęp do platform społecznościowych, pan może z tym polemizować. To nie jest zadanie dla sądów. Myślę, że im bardziej zagłębiamy się w ten pozew, tym bardziej mamy świadomość, że tutaj nie chodzi o prawdę
— powiedział.
Donald Tusk chce wyłączyć ten temat z debaty publicznej sięgając po sądy, bo liczy, że rozgrzane politycznie sądy będą w stanie założyć knebel, będą w stanie podeptać wszystkie zasady debaty publicznej. Donald Tusk ma dostęp do największych mediów w Polsce, ma gigantyczne zasięgi w mediach społecznościowych i ma możliwość polemiki
— dodał Karnowski.
Jeżeli przyjmiemy, że Tusk może iść z taką sprawą do sądu, to dokąd dojdziemy? O czym będziemy mogli mówić?
— pytał publicysta.
Karnowski przypomniał również, że i obecnie „ekipa Tuska” podejmuje działania na rzecz Rosji. Tak jak to było w przypadku wyśmiewania propozycji złożonej przez PiS, aby niemieckie Patrioty trafiły na Ukrainę.
Jakoś tak się składa, że ekipa Tuska to wyśmiewa, wyszydza, kłamie mówiąc, że to niemożliwe. Tomasz Siemoniak twierdził, że tego zrobić się nie da. (…) Tak się składa, że to działanie jest na rękę Rosji
— przypomniał Karnowski.
kk/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629217-michal-karnowski-tusk-jest-w-dramatycznej-sytuacji