Ośmielona kolejnymi kompromisami i wsparciem Brukseli oraz opozycji „kasta” sędziowska” pozwala sobie na coraz więcej. Skrajnie upolitycznione stowarzyszenie „Iustitia” domaga się ograniczenia zakresu oświadczeń majątkowych, które zgodnie z prawem, sędziowie mają obowiązek upubliczniać. „Kasta” nie chce, by obywatele dowiedzieli się o pożyczkach i kredytach sędziów.
W związku z publikowaniem przez Państwa Prezesów oświadczeń majątkowych sędziów (art. 87 § 6 i 6a w zw. z § 2 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych - dalej jako USP) zwracamy uwagę, że upublicznianie danych wierzycieli sędziów narusza prawo
– czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia”.
W określonym przez Ministra Sprawiedliwości wzorze w punkcie VIII wpisano: Wierzytelności pieniężne i zobowiązania pieniężne o wartości powyżej 10.000 zł (w tym zaciągnięte kredyty i pożyczki, warunki na jakich zostały udzielone, wobec kogo, w jakiej wysokości, wysokość pozostałego zadłużenia). Minister Sprawiedliwości bez upoważnienia w USP wykreował obowiązek wskazania przez sędziego nie tylko wierzytelności pieniężnych i zobowiązań pieniężnych o wartości powyżej 10.000 zł (co wynika z art. 87 § 1 pkt 8 USP), ale również podania z jakiego tytułu powstały owe wierzytelności, warunków, na jakich zostały udzielone, wskazania wierzycieli (w tym osób fizycznych). Ustawa nie przewiduje obowiązku podawania, a tym bardziej publikowania takich informacji
– czytamy w stanowisku „Iustitii”.
Ograniczenie prawa do prywatności?
Zdaniem skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziowskiego, obowiązek publikacji oświadczeń majątkowych narusza „prawo do prywatności”.
Od chwili uchwalenia przepisów nakazujących publikację oświadczeń majątkowych sędziów, zwracamy uwagę, że jest to nadmierna ingerencja w prawo do prywatności sędziego i narusza jego dobra osobiste. W związku z powyższym żądamy wykonania przez Państwa obowiązku anonimizowania oświadczeń w zakresie danych wierzycieli, tytułu z jakiego powstały wierzytelności i warunków, na jakich zostały udzielone - także w odniesieniu do oświadczeń opublikowanych za poprzednie lata. Będziemy monitorować wykonanie obowiązku niepublikowania danych nieokreślonych w ustawie. W razie publikacji takich danych, będziemy kierować żądania do odpowiednich organów pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które świadome naruszenia prawa, publikują je bez odpowiedniej podstawy prawnej
– przekonują sędziowscy sojusznicy opozycji totalnej.
Stanowisko „Iustitii” jest groteskowe, ale ma swoje podwójne dno. Czy Donald Tusk, który publicznie stwierdzał, że współpracuje ze towarzyszeniami sędziowskimi, obiecał „kaście” to co formułuje ona w swoim oświadczeniu? Dlatego politycy opozycji i osoby z nią związane mogą liczyć na wyjątkową pobłażliwość rozgrzanych politycznie sędziów? Wolne media i obywatele mają prawo wiedzieć od kogo lub skąd sędziowie pożyczają pieniądze! Zasada transparentności życia publicznego jest ważniejsza niż wydumane obawy, często opływających w luksusy, przedstawicieli „kasty” sędziowskiej.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/628813-kasta-boi-sie-transparentnosci-i-uderza-w-oswiadczenia