Każda większa poprawka do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym zwiększa ryzyko otwarcia ponownej dyskusji z Komisją Europejską, w której ramach może ona uznać wprowadzone zmiany za wątpliwe – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.
Minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk w wywiadzie dla „DGP” był pytany m.in. o to, czy poselski projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym czeka radykalna przebudowa.
Realizacja „kamieni milowych”
Minister ds. UE podkreślił, że projekt ten został oceniony przez Komisję Europejską jako wypełniający kamienie milowe z zakresu wymiaru sprawiedliwości.
A więc jego przyjęcie jest ścieżką do pozyskania środków z KPO, natomiast jest on też podstawą do zgłaszania ocen i uwag. To normalny proces konsultacji, tu się nic nadzwyczajnego nie dzieje
— wyjaśnił Szynkowski vel Sęk.
Pytany, kto ma najwięcej uwag do projektu, przypomniał, że prowadzone są m.in. rozmowy z prezydentem i jego współpracownikami, a poprawki zapowiada opozycja.
Rozmawiamy o projekcie także z ministrem sprawiedliwości, mimo że zadeklarował do niego daleko idący sceptycyzm. Chcemy rozmawiać, rozwiewać obawy i pokazywać, że niektóre rozwiązania są krytykowane na wyrost i nie grożą turbulencjami w wymiarze sprawiedliwości
— podkreślił.
Minister stwierdził jednocześnie, że ze strony opozycji dostrzega chęć zaostrzenia przepisów ustawy dalej, niż oczekuje tego Komisja Europejska.
Muszę powiedzieć, że jestem tym zaskoczony i zaniepokojony. Z tymi głosami spotkałem się podczas kontroli poselskiej senatora Bogdana Klicha i poseł Izabeli Leszczyny, którzy pytali i prosili o udostępnienie dokumentów z oczekiwaniami, jakie Komisja Europejska zgłaszała wobec polskiego rządu
— wskazał Szynkowski vel Sęk.
To mnie podwójnie niepokoi, ponieważ mam wrażenie, jakby opozycja chciała egzaminować Komisję, czy wystarczająco mocno naciskała na polski rząd, jeśli chodzi o niektóre rozwiązania. Gdyby tak było, to znaczy, że wbrew deklaracjom w żaden sposób nie chce pomóc rozwiązać tego problemu
— ocenił.
Pytany, czy nie ma wrażenia, patrząc na rozwój wypadków i opór wobec tych pomysłów z różnych stron, że ten projekt to „już spalona ziemia”, minister odparł, że to raczej pokazuje, w jak trudnej materii się poruszamy.
Z jednej strony mamy w tej chwili zawieszoną kwestię 100 mld zł rocznie dla Polski z KPO, co do których jest duża determinacja premiera i rządu polskiego, żeby do Polski trafiły. Warunkiem, by móc złożyć wniosek o płatność, jest wypełnienie tzw. kamieni milowych, w tym tego istotnego, superkamienia milowego wymiaru sprawiedliwości. Po bardzo trudnych i intensywnych negocjacjach zaproponowaliśmy projekt, który Komisja uważa za bazowy do wypełnienia kamienia milowego. Jednak, jak widać, jest to projekt z punktu widzenia politycznej akceptacji niełatwy
— przyznał Szynkowski vel Sęk.
Postawa prezydenta
Jak zaznaczył, „patrząc z drugiej strony, prezydent, który dostrzega wagę pozyskania dla Polski środków z KPO, prezentuje konstruktywne i otwarte podejście”.
Nie ukrywa on swoich wątpliwości co do niektórych rozwiązań, ale jednak jesteśmy tutaj w dialogu i liczę, że ten dialog się konstruktywnie sfinalizuje. Są też sygnały ze strony przynajmniej części opozycji, że zależy jej na wsparciu rządu w tym zakresie
— wskazał minister ds. UE.
Na pewno jesteśmy bliżej tych funduszy, niż byliśmy miesiąc czy półtora miesiąca temu. Ale jak blisko, to się oczywiście okaże w parlamencie, kiedy zobaczymy, jak kształtuje się przestrzeń do przyjęcia poszczególnych rozwiązań
— dodał Szynkowski vel Sęk.
Podkreślił, że projekt w tym kształcie jest uznany przez Komisję Europejską za wypełniający kamienie milowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości.
Pełnym prawem parlamentu jest i dyskusja o projekcie, i możliwość wprowadzenia ewentualnych zmian. Natomiast trzeba mieć świadomość, i o tym informowaliśmy opozycję i wszystkich tych, którzy o to pytają, że każda większa zmiana w tym projekcie wprawdzie nie uniemożliwia porozumienia, ale zwiększa ryzyko wydłużenia dyskusji z Komisją Europejską o kwestiach wypełnienia tego kamienia. Bo dzisiaj bazą, która umożliwiłaby szybkie pójście naprzód w tej sprawie, jest właśnie ten projekt
— zaznaczył.
Jak wskazał, „każda większa poprawka do projektu zwiększa ryzyko otwarcia ponownej dyskusji z Komisją Europejską, w której ramach może ona uznać wprowadzone zmiany za wątpliwe”.
Pytany, jak ocenia w tej chwili szanse na pozyskanie tych funduszy, odparł, że jest „umiarkowanym optymistą”.
Uważam, że postęp dokonany w ciągu ostatnich dwóch miesięcy jest obiecujący, choć oczywiście długa droga jeszcze przed nami
— stwierdził Szynkowski vel Sęk.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/627915-szynkowski-vel-sek-jestem-umiarkowanym-optymista-ws-kpo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.