Obsesja Platformy Obywatelskiej na punkcie Prawa i Sprawiedliwości nie opuszcza tej partii nawet w Święta Bożego Narodzenia. Wystarczy posłuchać życzeń, które politycy tej PO składają Polakom. Sławomir Neuamann mówił o „ośmiu gwiazdach”, a Donald Tusk zmienia słowa kolędy i mówi o „złu”, które „truchleje”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Czujemy, że zło truchleje, że rodzi się nadzieja. I kiedy będziemy łamać się opłatkiem z bliskimi, kiedy będziemy z dziećmi wypatrywać pierwszej gwiazdki na niebie, pamiętajmy, że światło zawsze wygrywa z mrokiem
– życzy nam wszystkim Donald Tusk.
„Zło truchleje”? Nie żadnych watpliwości, że lider PO mówi tutaj o Zjednoczonej Prawicy. „Światło”? W opinii Tuska to z pewnością opozycja. A wystarczyłoby życzyć Polakom spokojnych i zdrowych Świąt. Z dala o polityki. Zwłaszcza tak prymitywnej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk publikuje nagranie i życzy „Wesołych Świąt”. W tle Jingle Bells i sweter z reniferem. Internauci dopytują: „Jakich Świąt?”
„Zło truchleje”? A ja słyszałem i od lat śpiewałem, że „moc truchleje”… A może to jakaś kolęda, której nie znam?
Wiecie co jest w tym naprawdę obrzydliwe? Nie to, że nie nazywa Świąt Świętami Bożego Narodzenia, to detal. Obrzydliwe jest to, że przerabia tekst kolędy na „zło truchleje”. Facet mówiący o podziałach potrafi nawet z tekstu kolędy uczynić polityczną pałę. To jest po prostu złe.
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/627525-alez-to-jest-prymitywne-tusk-zmienia-slowa-koledy