Jak przekonuje portal Salon24.pl, Donald Tusk organizuje zamknięte spotkania dla wybranej grupy dziennikarzy. Jednym z tematów rozmów miała być kwestia przekonania lidera PSL do startu ze wspólnej listy wyborczej opozycji.
Szef Platformy ma organizować wspomniane spotkania już od kilku miesięcy. Zapraszana miała być wybrana grupa dziennikarzy z najróżniejszych mediów.
Czego dotyczą spotkania Tuska z przedstawicielami mediów? Jeden z uczestników zdradził kulisy w rozmowie z Salon24.pl.
Próba przymuszenia Władysława Kosiniaka-Kamysza do wspólnej listy. Padło sformułowanie seans spirytystyczny
– miał powiedzieć dziennikarz.
Portal publikuje też inną wypowiedź uczestnika spotkania.
Na spotkaniach z Tuskiem nie ma żadnego knucia przeciwko rządowi, nikt nie planuje ani nie omawia nadchodzących tekstów. Byłoby to nierozsądne przy tak szerokim gronie uczestników. Jest to normalna nieoficjalna dyskusja, jakich wiele z politykami, ale jest z Tuskiem, dlatego tak wszystkich elektryzuje
– czytamy.
Kogo zaprasza Tusk?
Autor artykułu przedstawia też nieoficjalne doniesienia dot. składu spotkań w siedzibie Platformy Obywatelskiej.
Kto jest więc zapraszany do siedziby PO na spotkania z przewodniczącym Tuskiem? Nasi rozmówcy twierdzą, że są to dziennikarze z różnych dużych redakcji, m.in. Andrzej Stankiewicz z „Onetu”, Karolina Lewicka z TOK FM, Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”, Michał Wróblewski z „Wirtualnej Polski”, Grzegorz Osiecki z „Dziennika Gazety Prawnej”, Piotr Witwicki z „Interii”, Dominika Długosz z „Newsweeka”, Malwina Dziedzic z tygodnika Polityka i - tu nie ma stuprocentowej pewności - Jakub Sobieniowski z „Faktów TVN”. Nie są to więc dziennikarze, których wszystkich można uznać za bliskich sercu Tuska
– czytamy.
mly/Salon24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/627248-spotkania-tuska-z-dziennikarzami-ciekawe-doniesienia