Rzecznik rządu Piotr Müller przyznał, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie należą się przeprosiny za brak konsultacji ws. projektu dot. SN. Zaznaczył też, że prezes PiS dał jasny sygnał, że projekt ma być dalej procedowany i mamy szukać takiego rozwiązania, które pogodzi wszystkie racje - dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Nowelizacja ustawy o SN. Jak przebiegają konsultacje z głową państwa? Szynkowski vel Sęk: „Prezydent jasno zarysował granice”
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” powiedział m.in., że uchwalenie nowelizacji ustawy o SN „prawdopodobnie, ale nie na pewno”, byłoby uznane za wypełnienie kamieni milowych dotyczących Krajowego Planu Odbudowy, ale „skutki w Polsce mogłyby być skrajnie destrukcyjne, nie tylko dla sądownictwa, lecz także całego aparatu państwowego i mogłyby zaszkodzić przyjmowaniu przez Polskę głównych środków z perspektywy budżetowej na lata 2021–2027”.
Kaczyński na pytanie, co ma na myśli, mówiąc o destrukcyjnym wpływie nowelizacji, odpowiedział:
Destrukcyjne w sensie możliwości podważania nominacji sędziowskich. Te same wątpliwości wyraził prezydent Andrzej Duda, dlatego ta ustawa wymaga doprecyzowania i dalszych konsultacji.
Müller we wtorek w Radiu ZET został zapytany, czy lider PiS był informowany o przebiegu konsultacji z Brukselą i wiedział o zapisach, jakie znalazły się w projekcie. Rzecznik rządu powiedział, że minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk rozmawiał z prezesem Kaczyńskim, „na bieżąco”.
Kierunkowe decyzje, wytyczne zawsze - od prezesa w szczególności - były wyczulone na kwestię konstytucyjności i prerogatyw prezydenta
— podkreślił rzecznik.
Tu różnimy się z prezydentem na tym etapie, że ta ustawa takich dodatkowych ryzyk nie stwarza. Prezes PiS też na to wskazuje, dając sygnał do pana prezydenta, że jesteśmy wyczuleni na punkcie prerogatyw prezydenta
— mówił.
Jasny sygnał od prezesa PiS
Jak rozmawiałem z panem prezesem, to dał jasny sygnał, że ustawa ma być dalej procedowana i mamy szukać takiego rozwiązania, które pogodzi wszystkie racje
— dodał.
Dopytywany, dlaczego zlekceważono prezydenta, odparł, że nie użyłby takiego stwierdzenia.
Być może nie było wystarczająco dużej troski o to, aby na każdym etapie, w odpowiedni sposób zadbać o właściwe konsultacje z panem prezydentem
— przyznał.
Skoro pan prezydent uznał, że to jest niewystarczające, to przyjmujemy to z pokorą
— dodał Müller.
Rzecznik rządu pytany, czy prezydentowi należą się szczere przeprosiny za brak konsultacji, odpowiedział:
Tak.
Zamieszanie wokół ustawy o SN
W ubiegłym tygodniu posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który według autorów ma wypełnić kluczowy kamień milowy w sprawie KPO. Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego „na podstawie ustawy”. Projekt miał być procedowany w Sejmie jeszcze przed świętami, ale został zdjęty z porządku obrad izby. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego.
W czwartek prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626987-ustawa-o-sn-muller-prezydentowi-naleza-sie-przeprosiny