Schetyna w "świątecznym nastroju"? Polityk PO oskarża PiS o śmierć Pawła Adamowicza. "To będzie przynosić krwawe żniwa"

Były lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w rozmowie z Radiem Zet zajmował się tym, co politycy tego ugrupowania potrafią najlepiej - uderzaniem w PiS. Poseł pokusił się nawet o… obciążenie PiS winą za śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

CZYTAJ TAKŻE: Debata Kaczyński-Tusk? Prezes PiS się na nią zgadza, ale Schetyna i tak twierdzi, że się nie odbędzie… z winy Jarosława Kaczyńskiego

Schetyna domaga się dymisji Szymczyka

Polityk skompromitowany brutalną obławą policji na kibiców w 2008 r. (tzw. akcja „widelec”), postanowił rozliczać komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka.

Powinien się oddać do dyspozycji, zamknąć tę sprawę, przeprosić. Nie budować narracji, którą próbują budować jego PR-owi doradcy. To katastrofa

— stwierdził Schetyna.

Najpierw przez 30 godzin zastanawiano się, co zrobić i jak opisać tę kompromitację, a teraz zaczyna się próba ratowania generała Szymczyka i jego posady

— dodał były przewodniczący PO. W ocenie gościa Radia Zet, mamy do czynienia z próbą przekonania opinii publicznej, że incydent w siedzibie KGP był nieszczęśliwym wypadkiem.

Polityk zapewnił, że Szymczykowi może współczuć „jako człowiekowi, któremu wybuchła broń w rękach”, jednak nie ma żadnego wytłumaczenia zachowania komendanta głównego. Schetyna podkreślił, że sprawa jest głośna na całym świecie.

To jeden, wielki wstyd

— stwierdził.

Dalej było jeszcze ciekawiej, bo Grzegorz Schetyna, który był szefem MSWiA w czasie, gdy policja brutalnie rozprawiała się z kibicami (zatrzymano ponad 700 osób, nad wieloma znęcano się, by wymusić zeznania), stwierdził:

Widziałem kilkukrotnie na komisji administracji i spraw wewnętrznych, w jaki sposób się zachowywał. Była kwestia niewyjaśnionych przypadków śmierci na komisariatach, śmierci podczas interwencji i jego zachowania są nieakceptowalne.

Negocjacje ws. KPO

Szynkowski vel Sęk pojechał, zapomniał o kamieniach milowych i o tym, że powinien konsultować rzeczy z Kancelarią Prezydenta. Klasyczna amatorszczyzna

— mówił gość Radia Zet o negocjacjach ws. Krajowego Planu Odbudowy.

Zdaniem Schetyny, nową ustawę dotyczącą sądownictwa można byłoby napisać w Sejmie w kilka godzin.

Po co jeździć do Brukseli, kłócić się o przecinki i wyrzucać zdania w Brukseli, jeśli to samo i nawet lepiej można zrobić tu w Warszawie? Nie chcą się przyznać, że ich europejska polityka zbankrutowała

— stwierdził polityk.

W ocenie byłego przewodniczącego PO, PiS już przygotowuje się na wyborczą porażkę.

Jest tam totalny brak zaufania. Nie współpracują ze sobą, tylko walczą. Używają łokci, kolan i pięści, żeby wytłumaczyć sobie, kto ma rację

— powiedział gość Radia Zet.

Nie mają pieniędzy i muszą iść na kolanach do Brukseli, by wyciągnąć pieniądze z KPO

— dodał.

„Przyjaciele Schetyny”

Grzegorz Schetyna, dopytywany o doniesienia „Wprost”, że lider PO Donald Tusk miałby wyciąć z list do Senatu jego ludzi, ocenił je jako „absurdalne, absolutnie nieprawdziwe, mijające się z prawdą, celowo fałszujące polityczną rzeczywistość”.

Gość Radia Zet ocenił, że za tego rodzaju „wrzutkami” stoi Prawo i Sprawiedliwość, a on sam w partii ma samych przyjaciół.

To nie jest szczególny rodzaj „przyjaciel Schetyny”. Wszyscy są moimi przyjaciółmi. Na wszystkich miałem wpływ

— dodał, zapewniając, że senatorowie, którzy za rok chcą ubiegać się o reelekcję, mają zapewnione miejsce na liście, co wynika z Paktu Senackiego.

Polityk wyraził przekonanie, że wybory wygra opozycja. Co z listą? Zdaniem Schetyny, jeśli opozycja zdecydowałaby się wystartować w dwóch blokach, należałoby wówczas zdecydować się na taki manewr jak w Czechach.

Podpisujemy porozumienie i sygnatariusze umawiają się na wspólną kampanię, która idzie obok siebie, jest równoległa, ale nie polega na rywalizacji między sobą, a na wspólnym mianowniku programowym, który doprowadza nas do porozumienie w przyszłym parlamencie i stworzenia większości parlamentarnej

— wskazał, dodając, że 2 listy opozycji w Czechach przyniosły jej zwycięstwo, inaczej niż 1 lista na Węgrzech.

Koalicja Obywatelska poprowadzi dobrze zorganizowaną i ufającą sobie opozycję

— zapewnił, dodając, że wyborach parlamentarnych wolałby „zwycięstwo 3:0 bez dogrywki, by mieć pewność, że wszystko jest dobrze”.

„PiS buduje język nienawiści”

Grzegorz Schetyna postanowił również przypisać partii rządzącej odpowiedzialność za śmierć włodarza Gdańska Pawła Adamowicza.

PiS pogrążą 8-letnie, nieudolne, indolentne rządy, które są skierowane na wykluczenie milionów Polaków z tego, by czuli się dumni i czuli się częścią naszego kraju

— stwierdził polityk.

PiS buduje język nienawiści, robią z niego język polityki, obecnej w każdym wymiarze życia publicznego, więc musimy liczyć się z tym, że to będzie przynosić krwawe żniwa

— dodał gość Radia Zet.

PiS złamało zasady. Paweł Adamowicz i jego tragedia jest tego klasycznym, najbardziej typowym przykładem

— podkreślił.

aja/Radio Zet