W Komisji Europejskiej panuje trochę szulerska mentalność. To nie jest demokratyczny twór, to eurokraci – podkreślił w „Salonie Dziennikarskim” publicysta Marek Król, odnoszą się do kwestii nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Gośćmi Jacka Karnowskiego byli także Dorota Kania, Piotr Semka oraz Andrzej Rafał Potocki.
CZYTAJ TEŻ:
Przypomnijmy, że projekt noweli ustawy o SN autorstwa PiS ma - według autorów - wypełnić kluczowy kamień milowy ws. KPO. Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN.
Projekt przewiduje poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także „z urzędu” sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas „testu” o przesłankę ustanowienia sędziego „na podstawie ustawy”.
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. Zdecydowanie przeciwko projektowi wypowiedzieli się też politycy Solidarnej Polski.
Czy przyjąć nowelizację ustawy?
Goście „Salonu Dziennikarskiego” zapytano zostali, czy nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym powinna zostać przyjęta w zaproponowanym kształcie. Dorota Kania przypomniała, że 17 grudnia przypada kolejna rocznica Czarnego Czwartku, a zbrodnia ta nigdy nie została osądzona.
Sędziowie tak prowadzili rozprawy, żeby nikogo nie osądzić. Przenoszono je z Gdańska do Warszawy, nie osądzono ani Jaruzelskiego, ani aparatu partyjnego. Kiedy w latach 90. miał być nowy aparat sądownictwa, pamiętam, co mówił prof. Strzembosz, że sędziwie, to środowisko, samo się oczyści. Jesteśmy w tym samym miejscu dziś. Wymiar sprawiedliwości jest zdemolowany
– wskazała Kania.
Uważam, że nie ma takiej ustawy, która opanowałaby tę nadzwyczajną „kastę”. Cokolwiek by ten rząd nie zrobił, na jakiekolwiek ustępstwa by nie poszedł, to nie uspokoi „kasty”. Ale z drugiej strony jest interes Polski. Tu trzeba wypracować kompromis, żeby Polska się obroniła. Nie wierzę w to, że jakakolwiek nowelizacja ustawy, czy to pod auspicjami prezydenta, rządu, czy porozumienia rządu i prezydenta. Nie wierzę, że to uspokoi nastroje sędziowskie
– dodała red. Kania.
W ocenie Marka Króla, „jeśli byłaby gwarancja ze strony Komisji Europejskiej, że po przeprowadzeniu tej nowelizacji pieniądze z KPO będą płynęły, to w ogóle bym się nie zastanawiał”.
Pan prezydent, który już raz pojechał z projektem nowelizacji do pani Ursuli von der Leyen, ma przykre doświadczenia – były deklaracje, zapewnienia, nowelizacja, a pieniądze nie popłynęły. To trochę szulerska mentalność w KE. To nie jest demokratyczny twór, to eurokraci. Minister Szynkowski vel Sęk mówił, że są protokoły ze zobowiązań, ale daj Boże, żeby tamta strona tych zobowiązań dotrzymała
– wskazał red. Król.
Stawka jest wysoka
Andrzej Rafał Potocki, publicysta tygodnika „Sieci” powiedział, że „stawka jest wysoka, ale jak człowiek wgłębi się w zapisy nowelizacji ustawy o SN, to tak źle to nie wygląda”.
Niewiele to się różni od tego, co było do tej pory. Na moje oko, to niska cena. Są zagrożenia, ale pada konkretny zarzut, również ze strony polityków partii rządzącej, że obawiają się, że NSA nie ma konstytucyjnych kompetencji. Ale tu jest ciekawostka, że już za kadencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego NSA orzekał, czy prezydent Kaczyński powołał właściwie sędziego. Jest precedens. Powstaje pytanie, czy powołanie sędziego przez prezydenta jest aktem administracyjnym
– mówił Potocki.
Piotr Semka ocenił, że „to jeden z najbardziej drastycznych momentów – obóz Zjednoczonej Prawicy staje wobec diabelskiej alternatywy”.
Ja w tym momencie myślę o tych sędziach, którzy potraktowali serio dzieło potrzebne i bardzo ważne - reformy wymiaru sprawiedliwości. Jeśli widzę polityków udających sędziów, jak pan Żurek czy Tuleya, to ja wiem, że ci ludzie będą chcieli tych godnych najwyższego szacunku prawników, sędziów, którzy za dobrą monetę przyjęli hasło reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości, zniszczyć, napiętnować i uczynić z ich życia piekło
– powiedział Piotr Semka.
Wiem, jak działa PO, oglądałem noc czerwcową, wiem, jak ci chłopcy potrafią z brzytwami latać – martwię się o sędziów, którzy poważnie traktowali kwestię reformy i dziękuję prezydentowi, że te sprawy podnosi
– dodał publicysta.
Marek Król przypomniał o działaniach Georga Sorosa i jego ataku na kurs brytyjskiego funta – celem tych działań było poniżenie Brytyjczyków. Publicysta wskazał, że złotówka jest stabilną walutą, ale premier Morawiecki widzi zagrożenia i musiał ocenić, że chociaż sądy to trudna sprawa, ale są kwestie ważniejsze, czyli stabilność i utrzymanie państwa.
Mamy bałagan w sądach i nowelizacja niewiele tu zmieni. Bałagan będzie dalej, ale jeśli mamy na tym zarobić, mamy dostać pieniądze, to czemu tego nie zostawić? Może ten bałagan w końcu eksploduje?
– zastanawiał się z kolei Andrzej Potocki.
Piotr Semka dodał, że w takich sytuacjach najważniejsze jest po prostu wyjście z tego cało. Publicysta zwrócił także uwagę na działania opozycji, która do niedawna mówiła o kompromisie z Brukselą, a kiedy taki kompromis się pojawia, zaczyna jątrzyć. Semka dodał też, że zachęcające są deklaracje ministra Zbigniewa Ziobry, który mówi, że jest gotowy do kompromisu.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626606-negocjacje-ws-kpo-krol-daj-boze-zeby-ke-dotrzymala-slowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.