„Z całą pewnością szczególnie dzisiaj, kiedy za naszą miedzą, za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, Polacy mają prawo mieć dość szybko pełne informacje w tej sprawie, bo mówimy tutaj nie o jakimś komisariacie powiatowym. Policja musi mieć autorytet, musi mieć powagę, musi być ceniona przez obywateli. Tylko wtedy będzie skuteczna” - zaznaczył na antenie RMF FM Adam Bielan, lider Partii Republikańskiej, odnosząc się do sprawy ekslopzji w KGP.
Co dalej w sprawie kompromisu z KE?
Myślę, że minister Szynkowski vel Sęk uzgodnił dużo. Problemem było to, że negocjacje siłą rzeczy muszą być prowadzone w dyskrecji. Później ich efektem jest projekt ustawy, nad którym muszą pracować wszystkie kluby. Rząd chciał ekstraordynaryjnego tempa, które rzadko obserwujemy w parlamencie i to się nie udało. Pan prezydent powiedział publicznie, że nie był informowany na poszczególnych etapach tych negocjacji, nie znał tego projektu. To był błąd, który wziął na siebie minister Szynkowski. Ten błąd jest już naprawiony, bo wczoraj odbyły się konsultacje z udziałem ministra, premiera i pani marszałek
— mówił Adam Bielan. Kiedy środki z KPO mogłyby popłynąć do Polski?
To, co jest aktualne, to przełom pierwszego, drugiego kwartału 2023 roku, ale to zależy od terminu podpisania ustawy przez prezydenta, zakończenia całego procesu legislacyjnego
— podkreślił.
Co z nowelizacją ustawy oświatowej? „W tej formule nie przejdzie, to już wiemy”
Adam Bielan odniósł się też do prezydenckiego weta wobec nowelizacji prawa oświatowego, tzw. lex Czarnek 2.0 i rozczarowania ministra Czarna decyzją prezydenta.
W przypadku pana ministra to jest zrozumiałe. On jest ministrem edukacji i nauki i on ten projekt już drugi raz forsował w parlamencie przez wiele tygodni, a później zderzył się ze ścianą. Nasza partia głosowała za tym projektem. Jesteśmy do tego zobowiązani zgodnie z umową koalicyjną. Pytanie, czy parlament powinien dalej zajmować się projektem, który nie ma szans
— powiedział.
Ta ustawa w tej formule nie przejdzie, to już wiemy. Można oczywiście w przypadku pana ministra Czarnka ją forsować, troszeczkę po złości, ale na koniec dnia i tak nie będzie obowiązującym prawem, więc wydaje mi się, że lepiej podejść do tego pragmatycznie i zastanowić się, co z tej ustawy jest do zaakceptowania przez pana prezydenta
— dodał. Po czym ostro odniósł się do samego szefa MEiN.
Jest wschodzącą gwiazdą w naszym obozie, bo był wojewodą, teraz jest ministrem. Natomiast myślę, że on sam w tej chwili bardziej się zastanawia co zrobić, żeby być skutecznym na tej funkcji. Bo tu nie chodzi tylko o popularność, ale o to, żeby w momencie, kiedy będziemy kończyć kadencję, móc się czymś pochwalić jako minister
— mówił.
Lider Partii Republikańskiej skomentował rezygnację Jarosława Gowina z funkcji lidera Porozumienia.
Chyba nie miał wyjścia, bo z tego co wiem jego posłowie postawili mu w tej sprawie ultimatum. Jak wiemy on nie był akceptowany na listach partii opozycyjnych, z którymi ci posłowie rozmawiają, więc został postawiony przed ścianą
— stwierdził.
tkwl/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626603-bielan-prezydent-nie-znal-projektu-ustawy-o-sn-to-byl-blad