Dziewiąty pakiet unijnych sankcji UE wobec Rosji mógłby oczywiście być dalej idący, ale najważniejsze jest to, że udało się zatrzymać próby „rozwadniania” sankcji. My, Litwa i inne państwa bałtyckie byliśmy liderami najbardziej ambitnego podejścia - podkreślił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
W reakcji na agresję Rosji przeciwko Ukrainie, Unia Europejska formalnie przyjęła w piątek dziewiąty pakiet nowych sankcji, mających na celu zwiększenie presji na Rosję i jej rząd. Dziewiąty pakiet sankcji nakłada m.in. nowe kontrole i ograniczenia eksportowe na towary i technologie podwójnego zastosowania oraz towary i technologie, które mogą przyczynić się do wzmocnienia rosyjskiego sektora obronnego i bezpieczeństwa poprzez znaczne rozszerzenie listy podmiotów powiązanych z rosyjskim sektorem militarno-przemysłowym o dodatkowe 168 pozycji. Ponadto UE rozszerzy zakaz eksportu towarów i technologii związanych z lotnictwem i przemysłem kosmicznym o silniki lotnicze i ich części.
Żadne z sankcji nie dotyczą handlu produktami rolno-spożywczymi, w tym pszenicą i nawozami, między państwami trzecimi a Rosją. Jednak ze względu na zdecydowane opowiadanie się Unii na rzecz bezpieczeństwa żywnościowego na całym świecie oraz w celu uniknięcia zakłóceń w kanałach płatności za produkty rolne postanowiono wprowadzić nowe odstępstwo umożliwiające odmrożenie aktywów dla niektórych osób, które, przed umieszczeniem ich w na liście sankcyjnej, odgrywały znaczącą rolę w międzynarodowym handlu produktami rolnymi i spożywczymi, w tym pszenicą i nawozami.
O to, czy dziewiąty pakiet sankcji wobec Rosji jest wystarczający ambitny, PAP spytała wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego. Wiceszef MSZ podkreślił, że rozmowy na temat pakietu były bardzo intensywne i toczyły się na różnych poziomach.
Kilkanaście dni naprawdę bardzo ciężkiej pracy w ostatnich dwóch tygodniach
— relacjonował Jabłoński.
Z pewnością udało się zrobić te rzeczy, których początkowo w tych propozycjach nie było. Ten pakiet wciąż jeszcze - oczywiście my na takim stanowisku stoimy - mógłby być nawet dalej idący. Natomiast to, co jest najważniejsze, to że udało się zachować konsekwencję, jedność unijną i udało się zatrzymać próby „rozwadniania” tych sankcji, bo takie próby też się w tych ostatnich dniach pojawiały
— wskazywał.
Myślę, że to jest dość duży sukces, zwłaszcza tu naszego współdziałania z Litwą. My, Litwini, także inne państwa bałtyckie, można powiedzieć, byliśmy liderami tego najbardziej ambitnego podejścia
— podkreślił.
Na pytanie, co ma na myśli, mówiąc o próbach +rozwadniania+ sankcji, Jabłoński odparł, że chodziło o próby wyłączania spod sankcji różnych osób czy firm, które „pod różnymi pretekstami miałyby być traktowane łagodnie”.
My się na to nie zgadzaliśmy i to się udało powstrzymać
— dodał.
Jabłoński pytany był też o słowa Andrija Jermaka, szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, który napisał na Twitterze, że Ukrainę cieszy ogłoszenie przez UE 9. pakietu sankcji na Rosję, ale martwi to, że z restrykcji zwolniono sześciu rosyjskich oligarchów. „Zawsze można iść jeszcze dalej” - powiedział wiceszef MSZ.
Pomysły na zwalnianie tych podmiotów czy osób były dużo dalej idące. Więc myślę, że to, co udało się wynegocjować w ramach tego pakietu, jest jednak dość dużym krokiem naprzód
— ocenił.
Tak samo jak krokiem naprzód jest to, że - na wniosek też nasz i Litwy - przeszliśmy z trybu sześciomiesięcznego w dwunastomiesięczny, jeśli chodzi o przedłużanie sankcji. To też powoduje, że rzadziej będzie dochodziło do prób ich „rozwadniania” czy jakiegoś łagodzenia
— zaznaczył.
Dopytywany, które kraje próbowały sankcje „rozwadniać” podczas negocjowania 9. pakietu, odparł, że „to była bardzo duża dyskusja tocząca się wewnątrz UE”.
My wychodzimy z takiego założenia, że najważniejsze jest budowanie jedności i raczej wspieramy te państwa, które chcą tego bardziej ambitnego podejścia. Natomiast nie będziemy też tworzyć takich podziałów na siłę i wskazywać teraz palcem te czy inne państwa
— zaznaczył.
Cieszymy się, że udało się takie porozumienie osiągnąć, wypracować
— dodał.
Druga również ważna wiadomość z ostatnich dni - to jest akceptacja tego pakietu pomocy makrofinansowej - tych 18 mld (euro) dla Ukrainy na przedłużenie funkcjonowania najważniejszych gałęzi ukraińskiego państwa. To też jest bardzo ważne, bo można było przeczytać takie argumenty, w ostatnich dniach zwłaszcza, że Polska w jakiś sposób chce to wetować czy blokować. To kompletne niezrozumienie sytuacji
— wskazywał wiceminister.
Właśnie my używaliśmy tych narzędzi dotyczących weta, przedstawiliśmy, że taka możliwość istnieje w odniesieniu do pewnych rozwiązań, (…) by zapobiec nadmiernemu +rozwadnianiu+ sankcji. Temu to dokładnie miało służyć, taki dokładnie był cel, dla którego premier (Mateusz Morawiecki) się tym posługiwał
— zaznaczył.
Pomoc finansowa dla Ukrainy
Na konferencji prasowej w czwartek, po zakończeniu szczytu unijnych przywódców w Brukseli, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował, że unijni przywódcy potwierdzili pomoc finansową dla Ukrainy w wysokości 18 mld euro.
Jabłoński pytany był również o możliwy scenariusz dalszego rozwoju sytuacji na Ukrainie. W piątek rano w całym kraju ogłoszono alarm przeciwlotniczy; według urzędników Rosja ponownie zaatakowała Ukrainę z użyciem rakiet odpalanych z samolotów oraz okrętów na Morzu Czarnym.
Nie ma wątpliwości co do tego, że Rosja - nie mogąc osiągnąć celów taktycznych, które sobie zakładała militarnie - postanowiła doprowadzić do katastrofy humanitarnej, w ten sposób osłabiać państwo ukraińskie, zmuszać państwo ukraińskie do tego, by po prostu musiało radzić sobie z zapewnieniem tak podstawowych usług jak dostęp do prądu, ciepła, wody i w ten sposób, by po prostu Ukraińcy cierpieli
— powiedział.
Jak mówił, celem Władimira Putina jest, „by jak najbardziej skrzywdzić, jak największą liczbę ludzi na Ukrainie, bo uważa, że może dzięki temu osłabić ukraińskie państwo”.
Ale widzimy, że Ukraina jest cały czas silna, cały czas ma wolę pokonania agresora, wolę walki o swoją wolność i swą integralność terytorialną. Będziemy ją na pewno w tym wspierali, nie tylko wojskowo, wspierając jej obronę, ale też poprzez wsparcie dla jej systemu energetycznego
— podkreślił Jabłoński.
Wskazywał, że Polska jest „hubem energetycznym, to przez nasze terytorium są transportowane też generatory prądu, różnego rodzaju sprzęt, który ma choć trochę zapobiegać tym skutkom, minimalizować te straty, które są czynione przez Rosję w infrastrukturze ukraińskiej”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626586-jablonski-polska-liderem-ambitnego-podejscia-do-sankcji