„Komendant był z wizytą roboczą u służb partnerskich na Ukrainie. Otrzymał oficjalny prezent, który nie okazał się tym, co gospodarze powiedzieli” - mówił minister spraw wewnętrznych i administracji, odnosząc się do eksplozji w Komendzie Głównej Policji. Mariusz Kamiński dodał, że „prokuratura uznała komendanta Szymczyka za osobę pokrzywdzoną w tej sprawie”.
CZYTAJ TAKŻE:
— TYLKO U NAS. Po eksplozji w KGP. Żaryn: ”Ta sprawa będzie wykorzystywana przez rosyjską propagandę”
Sprawa wyjaśniana ze stroną ukraińską
Przypomnijmy, że w budynku Komendy Głównej Policji w Warszawie doszło do eksplozji - wybuchł jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie. W wyniku eksplozji poszkodowany został komendant główny Jarosław Szymczyk.
Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński powiedział, że sprawa wybuchu, do którego doszło w gabinecie komendanta głównego policji jest wyjaśniana ze stroną ukraińską.
Komendant był z wizytą roboczą u służb partnerskich na Ukrainie. Otrzymał oficjalny prezent, który nie okazał się tym, co gospodarze powiedzieli
— wyjaśnił minister Kamiński w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Wyjaśniamy to ze stroną ukraińską. Zwracam uwagę na jedną rzecz. Prokuratura uznała komendanta Szymczyka za osobę pokrzywdzoną w tej sprawie
— podkreślił minister dodając, że w sprawie będą ogłaszane kolejne komunikaty .
wkt/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626510-wybuch-w-kgp-szef-mswia-nie-taki-prezent-deklarowano