Nie akceptujemy tzw. ustawy dezubekizacyjnej i będziemy dążyć do jej zmiany w nowym Sejmie - oświadczyli w piątek politycy Lewicy. Zadeklarowali też, że Lewica nie wejdzie do rządu, który nie przywróci funkcjonariuszom mundurowym odebranych świadczeń.
CZYTAJ TEŻ:
— W takim dniu?! Lewica nadal broni emerytur b. esbeków. Ustawę dezubekizacyjną nazywają… represyjną
Lewica, PSL i KO przeciwko ustawie dezubekizacyjnej
Lewica wraz z przedstawicielami PSL i KO zwołała w piątek w Sejmie konferencję prasową dotyczącą tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Chodzi o uchwaloną w grudniu 2016 r. nowelizację, na mocy której obniżono renty i emerytury kilkudziesięciu tysiącom byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL. Konferencja polityków została zorganizowana w dniu 41. rocznicy pacyfikacji kopalni „Wujek”. Przypomnijmy, że 41 lat temu, 16 grudnia 1981 r., siły bezpieczeństwa na rozkaz junty wojskowej gen. Jaruzelskiego brutalnie stłumiły strajk okupacyjny w kopalni „Wujek”. Od kul milicji zginęło dziewięciu górników. Była to jedna z największych i nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego.
Poseł Lewicy Marcin Kulasek zapewnił, że jego ugrupowanie zawsze będzie stało po stronie represjonowanych funkcjonariuszy mundurowych.
Nie akceptujemy ustawy, która sześć lat temu została przyjęta w Sali Kolumnowej i będziemy dążyć do jej zmiany w nowym Sejmie
— zapowiedział poseł Lewicy.
Jak dodał, cofnięcie tej ustawy byłoby ważnym krokiem w stronę narodowego pojednania.
W tym Sejmie nie ma co na to liczyć, ale w nowym Sejmie między innymi Lewica, ale i wszystkie partie demokratyczne, cofną tę haniebną ustawę represyjną
— mówił Kulasek.
Dążenie do zmiany prawa
Także inny polityk Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapowiadał, że jego formacja będzie dążyła do zmiany prawa ws. świadczeń funkcjonariuszy służb mundurowych PRL.
Lewica oraz stowarzyszenie (Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP - PAP) podpisało takie porozumienie, które mówi, że Lewica nie wejdzie do żadnego rządu, w którym prawa nabyte, które zostały zabrane, nie wrócą do służb mundurowych. Stoimy i staliśmy przy służbach mundurowych
— powiedział Czarzasty.
Również poseł KO Witold Zembaczyński z KO opowiedział się za zniesieniem rozwiązań ustawy dezubekizacyjnej.
Wyrzucenie starej grudniowej ustawy do śmieci i przywrócenie godności funkcjonariuszom i ich wynagrodzeń jest jedynym wyjściem z tej sytuacji. (…) Zarówno KO, jak i Nowoczesna podniesie rękę za uregulowaniem tej kwestii na rzecz wszystkich, których obecny system krzywdzi
— mówił.
Z kolei Jakub Stefaniak z Rady Naczelnej PSL określił ustawę dezubekizacyjną jako nikczemną i niesłychanie drogą.
Deklarujmy, że przywrócimy sprawiedliwość. (…) Już niewiele czasu zostało. Jak wygramy wybory to każdy funkcjonariusz każdej służby, który przeszedł pozytywnie weryfikację w latach 90-tych, otrzyma to co powinien
— powiedział Stefaniak.
Uchwalona pod koniec 2016 r. tzw. ustawa dezubekizacyjna obniżyła emerytury i renty za okres „służby na rzecz totalitarnego państwa” od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Prawie 39 tys. byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL obniżono emerytury i renty; nie mogą być one wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS.
Ustawa dotyczy funkcjonariuszy m.in. Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej oraz ich rodzin.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626507-nie-maja-wstydu-opozycja-przeciwko-ustawie-dezubekizacyjnej