Jeśli Unia Europejska ma przetrwać, to musi działać na zasadzie konsensusu; jeśli ktoś ma inne zdanie, to trzeba go przekonać - powiedział w czwartek wieczorem po zakończeniu szczytu unijnych przywódców w Brukseli premier RP Mateusz Morawiecki.
Przedziwne sugestie Scholza ws. Ukrainy i Unii
Szef polskiego rządu odpowiadał na pytanie, co sądzi o stanowisku kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który zasugerował, że Berlin może zgodzić się na przyjęcie Ukrainy do Wspólnoty w zamian za zmiany traktatowe i zniesienie zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE.
To nie jest ze sobą powiązane. W ostatnich kilku miesiącach negocjowaliśmy w ramach Rady Europejskiej, Unii Europejskiej przyśpieszoną ścieżkę wejścia Ukrainy do UE. Nawet ta przyspieszona ścieżka to będą na pewno lata, ale trzeba dać nadzieję temu społeczeństwu, temu narodowi, który walczy o bezpieczeństwo całej Europy
— zaznaczył Morawiecki.
UE i konsensus
Liczę na to, że były to publicystyczne, czy luźne rozważania (Olafa Scholza). Moje zdanie jest akurat odwrotne. Uważam, że aby Europa przetrwała jako całość, to Unia Europejska po pierwsze, musi się poszerzyć, a po drugie, skoncentrować mocno na sprawach gospodarczych, a nie jakichś ideologicznych i światopoglądowych. A po trzecie, opierać się o szeroko rozumiany konsensus - (…) jeśli ktoś ma inne zdanie, to trzeba go przekonać
— wyliczał premier RP
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626441-scholz-zaskoczyl-ws-ukrainy-premier-morawiecki-komentuje