Prezydent Andrzej Duda, by ukarać premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za ignorowanie go podczas negocjacji ws odblokowania KPO zawetował nowelę Prawa oświatowego; prezydent „dał popis siły” i „wszedł z powrotem do gry” - ocenił szef Polski2050 Szymon Hołownia.
CZYTAJ TAKŻE:
Przycisk z napisem „weto”
Prezydent poinformował w czwartek, że zawetował nowelizację Prawa oświatowego oraz odniósł się do projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, który - jak zapewniał minister ds europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk - ma wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy.
Hołownia skomentował na konferencji prasowej w Bydgoszczy, że prezydent przez 20 minut mówił o tym, że jest poniżany przez rząd, ignorowany przez premiera Morawieckiego i prezesa PiS, że odmawia się mu rozmowy, prawa do informacji, prawa do sprawstwa.
Pan prezydent Duda powiedział dzisiaj jasno i bardzo wyraźnie: jeżeli nadal będziecie mnie „olewać” to ja mam na biurku cały czas przycisk z napisem „weto”. Prezydent Duda żeby ukarać rząd Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego za to, że „olewali” go w procesie negocjacji europejskich jeżeli chodzi o odblokowanie pieniędzy z KPO i traktowali go tak, jak go traktowali, zawetował im Lex Czarnek 2.0. Zawetował po raz drugi ustawę rządową, która była jednym ze sztandarów, które PiS niósł w pochodzie zmiany ideologicznej w Polsce
— mówił Hołownia.
Lider Polski 2050 ocenił, że prezydent „utarł nosa” Mateuszowi Morawickiemu i Jarosławowi Kaczyńskiemu, występując z przesłaniem, które można by streścić: „halo, ja tu jestem i musicie brać mnie pod uwagę”.
Dobrze, że (prezydent) zawetował im Lex Czarnek, bo to beznadziejna ustawa, która powinna znaleźć się w koszu już po pierwszych akapitach, które poznaliśmy. Nie mam co do tego wątpliwości, ale nie ma też wątpliwości, że nie jest przypadkiem, że te dwa tematy pojawiły się na tej konferencji. Najpierw opowiadał o tym, jak go „olewają”, a później „uwalił” im jeden z czołowych projektów
— powiedział Hołownia.
Szef Polski 2050 dodał, że prezydent dał też sygnał dotyczący tego, jak widzi prace w Sejmie dotyczące odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Prezydent wytyczył „czerwoną linię”, której jego zdaniem nie należy przekraczać, żeby on tej ustawy nie zawetował. Powiedział jasno: nie zmieniajcie ustawy o KRS, nie uchwalajcie poprawek, które teraz będą doprowadzały do tego, że moi sędziowscy nominaci będą weryfikowani, oceniani, usuwani z urzędów albo jeszcze coś innego z nimi będzie się działo, jeżeli wprowadzicie taką poprawkę, to ja tę ustawę zawetuję i - jak rozumiem - wezmę na siebie poprawkę, że nie będzie pieniędzy z KPO, które są pieniędzmi dla Polaków
— mówił szef Polski 2050.
Hołownia podkreślił, że nie zgadza się w tej sprawie z prezydentem, uważa, że sprawę „neo-KRS” należy rozwiązać, chociaż jest pytanie czy ją rozwiązać przy tej okazji. Zaznaczył, że jeżeli chodzi o prace nad projektem nowelizacji ustawy o SN, to od środy w tej sprawie jest jest porozumienie liderów opozycji demokratycznej.
Zdaniem Hołowni prezydent „dał popis politycznej siły” i „wszedł z powrotem do politycznej gry”.
„Ewidentnie ma ten dobry tydzień”
Ja bardzo lubię, kiedy prezydent Duda miewa dobry tydzień. Ewidentnie ma teraz dobry tydzień. Zaczął go od bardzo dobrej decyzji o tym, że rozmowa telefoniczna z prezydentem Niemiec zostanie zamieniona również z naszej, polskiej inicjatywy na spotkanie osobiste. Tak się stało, to spotkanie było bardzo potrzebne po całej tej bezsensownej awanturze o Patrioty, której byliśmy świadkiem
— stwierdził lider Polski 2050.
Dzisiaj prezydent Duda wyszedł i zafundował nam swego rodzaju thriller polityczny. Bo najpierw przez 20 minut opowiadał o tym, jak jest upokarzany przez rząd, poniżany, mówiąc kolokwialnie – olewany przez Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego i całą tę część swojego środowiska politycznego, jak odmawia mu się rozmowy, prawa do informacji, prawa do sprawstwa
— dodał.
Hołownia ocenił, że Andrzej Duda gotów jest wziąć na siebie odpowiedzialność za to, że nie będzie pieniędzy z KPO, które są „pieniędzmi dla Polaków, a nie prezydenta Dudy, premiera Kaczyńskiego, Tuska, Hołowni czy któregokolwiek z polityków”.
Czy ja się z prezydentem w tej sprawie zgadzam? Oczywiście się nie zgadzam. Uważam, że sprawę neo- KRS należy rozwiązać. Pytanie, czy należy zrobić to teraz, przy tej ustawie. Jeżeli chodzi o pracę nad tą ustawą, to my z innymi liderami ugrupowań demokratycznych, będziemy robili wszystko, wiedząc, jak wiele zależy od naszego głosu. Bo Ziobro najprawdopodobniej ze swoim środowiskiem, wiedząc, że i tak wyleci z rządu po uchwaleniu budżetu, zagłosuje przeciwko tej ustawie. I dzisiaj mamy też sygnał z Konfederacji, że może też zagłosować przeciwko
— wskazał.
Będziemy starali się na tyle przybliżyć porządek prawny w Polsce do standardów praworządności, o których myślimy, na ile jest to możliwe w tej praktyce parlamentarnej. Będziemy zgłaszać poprawki, żądać ich uchwalenia, uczestniczyć w tym procesie bardzo aktywnie, pamiętając o jednym – że to są pieniądze Polaków, nas wszystkich
— powiedział Hołownia.
Prezydent dał popis politycznej siły i dał prztyczka w nos pisowcom. A jak to się skończy – od tego mamy parlament, żeby dowiedzieć się w przyszłym tygodniu, gdzie to wszystko wyląduje. Pieniądze z KPO potrzebne są nam jak najszybciej, nikt nie ma co do tego wątpliwości
— dodał.
Idiotyczna ustawa Czarnka trafiła tam, gdzie jej miejsce od samego początku – do kosza. Panie ministrze Czarnek, proponujemy trzecią ustawę „Lex Czarnek”, czwartą i piątą. One też wylądują w koszu, tam jest ich miejsce, co się pan napracuje, to i tak sensu żadnego mieć nie będzie
— podkreślił polityk.
Decyzje prezydenta
Prezydent oświadczył w czwartek, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zapowiedział jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz na to, aby został do polskiego systemu prawnego wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie pozwalał komukolwiek weryfikować i podważać nominacje sędziowskie dokonane przez prezydenta RP. Podkreślił, że ostatecznie to głowa państwa decyduje, czy ktoś sędzią zostanie, czy nie i ta decyzja prezydenta „jest decyzją ostateczną i niepodważalną”.
Uzasadniając weto do noweli Prawa oświatowe wprowadzającej zmiany w zasadach działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach, zwiększającej nadzór kuratorów, a także wprowadzającej zmiany w edukacji domowej, prezydent podkreślał, że mimo długo prowadzonych prac nad ustawą nie udało się osiągnąć społecznego kompromisu, nie było wysłuchania publicznego, a projekt nowelizacji był przedłożeniem poselskim, co ograniczyło konsultacje społeczne. Duda stwierdził, że „z każdej strony sceny politycznej podmioty znajdują w tej ustawie punkty, co do których mają bardzo poważne wątpliwości i wobec których protestują”. Prezydent oświadczył, że nowelizacja nie zapewnia tego, na czym mu zależy, czyli spokoju.
Nie potrzebujemy dzisiaj w Polsce dodatkowych napięć
— podkreślił.
aja/PAP, Facebook: @szymonholowniaoficjalny
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626383-holownia-szczesliwy-po-wecie-prezydenta-ws-lex-czarnek