Toczą się intensywne rozmowy ze wszystkimi środowiskami demokratycznymi, ale decyzje jeszcze nie zapadły - mówił we wtorek lider Polski 2050 Szymon Hołownia pytany o porozumienie z PO lub PSL ws. wspólnej listy wyborczej. Jego zdaniem decyzje te nie zapadną przed świętami, tylko na początku przyszłego roku.
Podczas wtorkowego briefingu prasowego w Sejmie lider Polski 2050 zaprzeczył, by był bliski porozumienia politycznego z Platformą Obywatelską lub PSL-em ws. jednej listy.
Mamy rozmowy, które toczą się bardzo intensywnie ze wszystkimi środowiskami po demokratycznej stronie, natomiast decyzje jeszcze nie zapadły
— powiedział lider Polski 2050.
Przyznał również, że w jego ocenie pierwsze owoce tych rozmów nie pojawią się przed świętami.
Obstawiam początek przyszłego roku
— wskazał.
To się musi wydarzyć na początku przyszłego roku i się wydarzy. Natomiast dziś wszyscy są w rozmowach
— powiedział.
Rozmowy się toczą, są dobre ze wszystkimi, ale im przyświeca jeden cel: jak sprawić, żeby zwyciężyć, a nie chwalebnie przegrać, i jak sprawić, żeby to zwycięstwo dawało ludziom nadzieję na lepsze życie, a nie tylko politykom, którzy chcieliby tak czy inaczej umościć się w Sejmie
— stwierdził Hołownia.
Tusk zwolennikiem jednej listy w wyborach
Szef PO Donald Tusk wielokrotnie opowiadał się za zjednoczeniem się opozycji i wspólną listą w wyborach uważając, że to gwarancja wygranej z PiS. Politycy PSL i Polski 2050 są zdania, że lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie dwóch list, a przedstawiciele Lewicy przez dłuższy czas nie wykluczali żadnego wariantu wyborczego.
W końcu listopada Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej - po konwencji partii - podjęła uchwałę w sprawie wystawienia jednej listy do Sejmu ugrupowań opozycyjnych w zbliżających się wyborach do parlamentu; w tym samym czasie współprzewodniczący Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty deklarował, że osobiście jest zwolennikiem wspólnej listy.
Hołownia nie zgadza się z szefem PO
Inny pogląd przedstawiał lider Polski 2050 Szymon Hołownia, jak oceniał „ciśnienie na jedną listę wyborczą dzisiaj, rok czy półtora roku przed wyborami jest absurdalne”.
Jak będzie czas - podejmiemy decyzję. Pewnie jakieś 8-9 miesięcy przed wyborami, na początku przyszłego roku
— zadeklarował Hołownia.
W listopadzie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że stanowisko jego partii się nie zmieniło.
Dwie listy (opozycji), to jest propozycja, którą mamy przebadaną i sprawdzoną, ona daje dużo lepszy wynik”
— powiedział.
PPS wzywa do utworzenia jednej listy
W sobotę Rada Naczelna PPS wezwała partie opozycyjne do utworzenia wspólnej listy do wyborów parlamentarnych.
Zdając sobie sprawę z zagrożenia płynącego z dalszych rządów prawicy, Polska Partia Socjalistyczna wzywa ugrupowania opozycji demokratycznej – Nową Lewicę, Platformę Obywatelską, Polskie Stronnictwo Ludowe, Polskę 2050, Unię Pracy, Nowoczesną, Zielonych, Partię Razem – do współpracy z PPS przy jak najszybszym utworzeniu listy wyborczej zjednoczonej opozycji do wyborów parlamentarnych w 2023 roku
— głosi uchwała.
W poniedziałek w Radiu ZET lider PSL Kosiniak-Kamysz mówił, że jedna lista opozycji to droga na skróty, która może okazać się drogą niepewnego sukcesu, najlepsze są dwie listy. Jego zdaniem zachowanie szefa PO Donalda Tuska „jak hegemona” nie ułatwia rozmów na temat jednej listy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Ludowcy nie chcą Gowina na swoich listach? Politycy PSL komentują: Wiele osób ma dużo obaw
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626125-holownia-uchylil-rabka-tajemnicy-chodzi-o-wspolna-liste