Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę Janusz Korwin-Mikke zamieszcza w sieci antyukraińskie wpisy. Tym razem polityk Konfederacji oświadczył, że popiera Rosję, bo… boi się rosnącej w siłę Ukrainy.
CZYTAJ TAKŻE:
„Boję się rosnącej w potęgę Ukrainy”
Janusz Korwin-Mikke nie kryje swoich prorosyjskich sympatii we wpisach zamieszczanych na Twitterze. Teraz oświadczył, że nie chce, żeby Ukraina rosła w siłę, dlatego woli „za jej plecami mieć sojusznika”.
Czasem słyszę: „Jak Pan popiera Rosję, to niech Pan tam jedzie”. Otóż to nie ma ze sobą NIC wspólnego! Nawet gdyby w Rosji było okropnie i panowało tam ludożerstwo byłbym za dobrymi stosunkami z Rosją, bo boję się rosnącej w potęgę Ukrainy i chcę za jej plecami mieć sojusznika
— oświadczył Korwin-Mikke.
Reakcja w sieci
Na wpis Korwin-Mikkego w stanowczy sposób zareagowali użytkownicy Twittera.
Pana publiczne, groteskowe wypowiedzi potwierdzają, że w starym polskim przysłowiu - mowa jest srebrem, a milczenie złotem - zawiera się wielka ludowa mądrość.
Musisz zagadać ze swoimi mocodawcami bo coś się narracja nie spina. Oni póki co lecą z tym że Polska chce zagrabić zachodnią Ukrainę i najechać Moskwę. Także ustalcie między sobą. Bo póki co ten „sojusz” jest możliwy tylko w twojej głowie.
Sojusznika w postaci Rosji? Rzeczywiście niezwykle wiarygodny ten „sojusznik”. Powiedziałbym nawet, że konsekwentnie od 45 roku do 89 roku udowadniali nam Polakom, swoją sojuszniczość.
Janusz jeżeli myślisz ze Rosja może być naszym sojusznikiem to jest z tobą gorzej niż na mieście mówią.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/626100-skandal-korwin-mikke-bylbym-za-dobrymi-relacjami-z-rosja