Eva Kaili, która decyzją sądu, została tymczasowo aresztowana ws. ogromnej afery korupcyjnej, już od 2016 roku głosowała za niemal wszystkimi (18) rezolucjami uderzającymi w Polskę. Za antypolskimi rezolucjami głosowała prawie zawsze ręka w rękę z europosłami polskiej opozycji. Co ciekawe, podejrzana o udział w korupcji, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, szczególnie upodobała sobie rezolucje dotyczące rzekomego łamania praworządności przez Polskę.
CZYTAJ TAKŻE: Wiceszefowa PE w areszcie. Zarzuty udziału w organizacji przestępczej, korupcji i prania pieniędzy dla Evy Kaili
13 kwietnia 2016 rozumu, Eva Kaili, „wyrażała zaniepokojenie paraliżem polskiego Trybunału Konstytucyjnego i domagała się od Komisji Europejskiej do „podjęcia stosownych kroków wobec Polski”. Wraz z nią głosowali m.in. Jerzy Buzek, Danuta Hübner, Róża Gräfin von Thun und Hohenstein oraz Janusz Lewandowski i Jarosław Wałęsa. Już kilka miesięcy później, we wrześniu 2016 Kaili atakowała ustawę o policji oraz antyterrorystyczną i wspólnie z większością „wzywała Komisję Europejską do oceny zgodności zmian w polskim prawie z prawem unijnym”. Za tą rezolucją także głosował „kwiat” europosłów polskiej opozycji.
Art. 7
W marcu 2018 roku, Kaili, głosowała za rezolucją, która wyrażała zadowolenie z faktu uruchomienia przeciwko Polsce procedury zawieszenia członkostwa z art. 7. TUE. Z kolei w październiku 2018 roku wiceprzewodnicząca KE, głosowała ws. rezolucji dotyczącej symbolicznego „powieszenia” portretów 6 posłów opozycji przez członków ONR. Głosu Kaili nie mogło też zabraknąć w głosowaniu nad rezolucją dotyczącą oburzenia nad polskimi próbami ograniczenia rozpowszechniania edukacji seksualnej wśród dzieci.
17 września 2020 roku, Kaili wraz z polskimi europosłami opozycji, głosowała za szokującą rezolucją Parlamentu Europejskiego, w której oskarżano Polskę m.in. o ograniczone prawo obywateli do rzetelnego procesu, sianie nienawiści wobec mniejszości etnicznych. Parlament Europejski wzywał także do „poprawy sytuacji w związku ze wzrostem nietolerancji i przemocy wobec osób LGBTI. W związku z tym posłowie wyrazili ubolewanie z powodu masowego aresztowania 48 działaczy LGBTI w dniu 7 sierpnia 2020 r. („Stonewall”), co stanowi niepokojący sygnał dotyczący wolności słowa i zgromadzeń w Polsce”.
PE skierował do KE prośbę o pełne wykorzystanie dostępnych jej narzędzi w celu przeciwdziałania wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia przez Polskę wartości, na których opiera się Unia, w szczególności przyspieszonych postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego i wniosków o zastosowanie środków tymczasowych przed Trybunałem Sprawiedliwości, a także narzędzi budżetowych
– czytamy w materiałach PE.
Z kolei w listopadzie 2020 roku, dziś podejrzana o korupcję Kaili, wzywała Komisję Europejską do „przeprowadzenia szczegółowej oceny składu Trybunału Konstytucyjnego, którego niezgodność z prawem stanowi podstawę do zakwestionowania jego orzeczeń, a tym samym jego zdolności do przestrzegania Konstytucji RP”.
Rezolucja LGBT
W marcu 2021 wiceprzewodnicząca PE głosowała za rezolucją, która ogłosiła UE „Strefą Wolności LBGTIQ.
Posłowie podkreślili, że osoby LGBTIQ w całej UE powinny cieszyć się swobodą życia i publicznego okazywania swojej orientacji seksualnej, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej i cech płciowych bez obawy przed nietolerancją, dyskryminacją lub prześladowaniem z tych powodów
– czytamy w materiałach Parlamentu Europejskiego.
W innej rezolucji domagała się także „zapewnienia wszystkim uczniom szkół podstawowych i średnich powszechnego dostępu do rzetelnej naukowo, wolnej od ocen i wszechstronnej edukacji seksualnej i informacji o seksualności”.
Kaili głosowała także za kilkoma rezolucjami w 2021 roku, w których KE została wezwana do „wykorzystania wszystkich dostępnych jej narzędzi, w tym rozporządzenia, także do zwalczania uporczywego łamania demokracji i praw podstawowych w całej Unii, w tym ataków na wolność mediów i dziennikarzy, migrantów, prawa kobiet, prawa osób LGBTIQ oraz wolność zrzeszania się i zgromadzeń”. We wrześniu tego samego roku podniosła rękę za rezolucją, w której Parlament Europejski atakował Lex TVN. Parlament wyraził wtedy „zaniepokojenie faktem, że władze polskie w ostatnim czasie celowo i systematycznie naruszają wyroki i postanowienia TSUE dotyczące praworządności. Ponadto potępił praktykę ścigania i nękania sędziów, którzy są krytyczni wobec polskiego rządu”.
Tęczowe rodziny
Kaili jak lwica walczyła też o małżeństwa jednopłciowe.
Państwa członkowskie nie mogą powoływać się na niekonstytucyjność małżeństw jednopłciowych lub na konstytucyjną ochronę „moralności” lub „porządku publicznego”, by ograniczyć podstawowe prawo do swobodnego przemieszczania się osób w UE. Potępienie braku dyrektywy Rady w sprawie wprowadzenia w życie zasady równego traktowania osób bez względu na religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną, przedłożonego 2 lipca 2008 r.
– czytamy w materiałach PE.
PE wezwał Komisję do „zadbania, by wszystkie państwa członkowskie UE respektowały prawną ciągłość więzi rodzinnych między członkami tęczowych rodzin przenoszącymi się na ich terytorium z innego państwa członkowskiego, przynajmniej we wszystkich przypadkach, w których wymaga tego europejska konwencja praw człowieka”.
Aborcja i TK
Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego wzięła też udział w nagonce na polski Trybunał Konstytucyjny, w kontekście orzeczenia o obronie życia z 22 października 2020 roku. Wspólnie z m.in. z Magdaleną Adamowicz, Markiem Belką, Robertem Biedroniem, Leszkiem Millerem, Bartoszem Arłukowiczem, czy Różą Thun und Hohenstein, „potępiła wyrok TK” i „wezwała polski rząd do szybkiego i pełnego zagwarantowania dostępności usług aborcyjnych i ich faktycznego świadczenia, do zapewnienia bezpiecznych, legalnych i bezpłatnych usług aborcyjnych wysokiej jakości oraz do zapewnienia dostępu do tych usług wszystkim kobietom i dziewczętom”.
Praworządność i łapówki
Podejrzana o przyjmowanie ogromnych łapówek, Kaili, uczestniczyła w głosowaniu rezolucji z marca tego roku, dotyczącej praworządności. To symboliczne, w kontekście jej kłopotów z prawem.
Komisję wezwano do wypełniania obowiązków strażniczki traktatów i do natychmiastowego reagowania na trwające poważne naruszenia zasad praworządności w niektórych państwach członkowskich, które stanowią poważne zagrożenie dla interesów finansowych Unii w odniesieniu do sprawiedliwego, zgodnego z prawem i bezstronnego podziału funduszy UE, zwłaszcza tych w ramach zarządzania dzielonego. W rezolucji podkreślono, że mechanizm warunkowości państwa prawa powinien być stosowany zarówno do budżetu Unii, jak i do NextGenerationEU
– czytamy w materiałach Parlamentu Europejskiego.
W maju tego roku, wiceprzewodnicząca PE, po raz ostatni głosowała za rezolucją przeciwko Polsce. W tym głosowaniu także chodziło o obronę „praworządności”.
Parlament wyraził ubolewanie, że wysłuchania zorganizowane przez Radę nie doprowadziły do poprawy w zakresie praworządności, demokracji i praw podstawowych w Polsce i na Węgrzech oraz że sytuacja w obu krajach nadal się pogarsza od czasu procedury przewidzianej w art. 7 ust. ) Traktatu UE. Wezwał Radę do zobowiązania się do poczynienia rzeczywistych postępów w trwających procedurach
– czytamy w rezolucji z 5 maja 2022 roku.
Kaili, jak wielu unijnych notabli, brała udział w wieloletniej nagonce na Polskę. Co ciekawe, często podnosiła ona kwestie dotyczące rzekomego łamania prawa przez Polskę, czy Węgry. Ciekawe jak czują się dziś jej przyjaciele - europosłowie z KO i Lewicy? To polityczni wspólnicy wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego, której zarzuca się udział w ogromnej, sięgającej szczytów władzy w KE, aferze korupcyjnej.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/625958-news-za-tymi-rezolucjami-przeciwko-polsce-glosowala-kaili