Bardzo chcę wygrać te wybory, ale nie po to, aby kogoś pokonać, tylko po to, byśmy mogli, i ja, i oni, żyć ze sobą w jednym kraju bez nienawiści - powiedział w sobotę lider PO Donald Tusk. Nie widziałbym sensu tej walki, gdyby jej finałem nie miało być odbudowanie elementarnego zaufania - dodał.
Szef PO Donald Tusk spotkał się w sobotę z młodzieżą w Warszawie w ramach cyklu „Meet up: nowa generacja Platformy Obywatelskiej”. W drugiej części spotkania odpowiadał na pytania zgromadzonych. Padło m.in. pytanie o rozliczenie obecnie rządzących, a także o głębokie podziały społeczne.
Stracimy moralne prawo do sprawowania władzy, jak zaniechamy rozliczenia tych, którzy zalali Polskę łajdactwem, bezwzględnością i pogardą
—powiedział Tusk.
Jak jednak będziemy oczyszczać życie publiczne z korupcji, będziemy musieli z drugiej strony zrobić wszystko, by ten podział na dwa plemiona nienawidzące się już dzisiaj, jeśli nie zniknął, to był mniej intensywny
— dodał.
Ja bardzo chcę wygrać te wybory, ale nie po to, aby kogoś pokonać, tylko po to, byśmy mogli, i ja, i oni, żyć ze sobą w jednym kraju bez nienawiści
— podkreślił lider PO.
Zwrócił też uwagę, że kompromis i gotowość na to, iż silny ustąpi słabszemu, zamiast pokonywać, wykorzystując przewagę, a odmienność nie musi być powodem konfliktu, to jest „fenomen Europy w sensie politycznym” i „niezwykły urok liberalnej demokracji i opartego na tym ładu międzynarodowego”.
Jak mówił, zaprzeczeniem tego myślenia dziś jest Rosja, a w mniejszej skali PiS w Polsce, hołdujący zasadzie, że polityka jest po to, by kogoś pokonać, wyeliminować, a nawet zniszczyć.
A my musimy przywrócić wiarę wszystkich Polaków, że ludzie różnie myślący mogą ze sobą żyć
— powiedział.
Nie widziałbym sensu tej walki, gdyby jej finałem nie miało być odbudowanie elementarnego zupełnie zaufania
— dodał.
Padło też pytanie o wykluczenie komunikacyjne.
W naszym obozie jest sporo ludzi, którzy myślą bardzo serio o wykluczeniu komunikacyjnym i przywróceniu rangi komunikacji zbiorowej
— powiedział, żartując zarazem z zatrzymania, jakiś czas temu, posła KO Franciszka Sterczewskiego na rowerze po alkoholu oraz z odebrania prawa jazdy jemu samemu.
Doświadczenie Franka i moje doświadczenie pokazuje, jak wielkie znaczenie ma komunikacja zbiorowa
— mówił.
Przesiadłem się na pociąg i po raz kolejny w życiu stwierdziłem, że jazda samochodem nie jest koniecznością
— powiedział Tusk.
Jego zdaniem zapowiedź walki z wykluczeniem komunikacyjnym i obietnica przywracania połączeń PKS „to jest jedno z największych oszustw PiS i Kaczyńskiego”.
Nigdy nie było takiego wykluczenia komunikacyjnego odleglejszych subregionów, jak w tej chwili
— powiedział lider PO.
Im bardziej obiecali odbudowę PKS, tym więcej ludzi wykluczyli komunikacyjnie
— dodał.
Z kolei budowany obecnie Centralny Punkt Komunikacyjny, dodał Tusk, „jest wszystkim, ale nie walką z wykluczeniem komunikacyjnym”. Gdyby część środków na CPK - dodał - przeznaczono na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym, walka ta byłaby bardziej skuteczna.
Ja nie chce mieć największego lotniska na świecie, ja chciałbym mieć sieć najlepszych regionalnych lotnisk na świecie. Ja chce z mojego Gdańska dostać się w dowolne miejsce nie przez dotarcie do tego centralnego pomnika pychy Kaczyńskiego
— mówił Tusk.
To nie trzeba wielkiej filozofii, tu trzeba pieniędzy. Nie chodzi o to, żeby budować wymarzone przez Kaczyńskiego piramidy egipskie i żeby tam na końcu było imię, wiadomo czyje, tylko żeby zbudować elastyczną gęstą sieć połączeń, która spowoduje, że wykluczenie przejdzie do historii. To jest absolutnie też moja obsesja
— powiedział Tusk.
Podczas spotkania lider PO mówił też m.in., że nie zamierza Romanowi Giertychowi proponować stanowiska prokuratora generalnego, a także on sam o to nie aspiruje.
Przekonywał też, że cała narracja Jarosława Kaczyńskiego i PiS przeciwko mniejszościom, obsesje przeciwko LGBT oraz retoryka, że Zachód deprawuje ludzi i stanowi zagrożenie jest identyczna z przekazem przygotowanym na Kremlu wiele lat temu.
Mówił także, że trudno planować życie, kiedy wyrasta się w warunkach inflacji, gdy wszystko jest płynne i w każdej chwili może się zawalić. Nawiązując do niedawnych wypowiedzi szefa NBP Adama Glapińskiego Tusk nazwał go „pierwszym komikiem na czele banku centralnego”.
Odpowiadając na pytania młodych przedsiębiorców Tusk powiedział, że „chce poznać to, co jest autentycznym priorytetem, który może połączyć różne grupy przedsiębiorców, zarówno drobnych jak i większych, z różnych branż i żeby oferta wobec przedsiębiorców była rzetelna”.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/625759-kto-mu-uwierzy-tusk-chce-walczyc-z-nienawiscia