„Większej służalczości i mentalności kolonialnej w stosunku do Rosji, niż ta, którą wtedy wykazali się Tusk i Sikorski próżno szukać gdziekolwiek” - mówi portalowi wPolityce.pl posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Kwiecień.
CZYTAJ TAKŻE:
„Jest kompletnym ignorantem, szczególnie ekonomicznym”
Dla lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska prezes NBP Adam Glapiński jest „komikiem”. Były premier uderzał także w prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, którego wypowiedzi na temat LGBT przypominają Tuskowi „przekaz przygotowany na Kremlu wiele lat temu”. To jedynie część zaskakujących (w kontekście polityki, którą sam prowadził) wypowiedzi szefa PO podczas MeetUp.
O skomentowanie słów Donalda Tuska poprosiliśmy posłankę PiS Annę Kwiecień.
Donald Tusk rozpaczliwie szuka elektoratu i jak zawsze w sposób haniebny atakuje przeciwników. Sam jest kompletnym ignorantem, szczególnie ekonomicznym. Osiem lat jego rządów to jedna wielka katastrofa związana z Polską. Pozwolił, żeby z Polski wypłynęło 256 mld zł i o tym mówi OECD, o wielkiej luce VAT
— wskazuje nasza rozmóczyni.
W momencie, kiedy obejmował rząd, mieliśmy niezwykle szczelny system podatkowy. Byliśmy państwem, które mogło poszczycić się tą szczelnością na II miejscu. A w czasach rządów PO-PSL byliśmy, owszem, na drugim miejscu, ale od końca. To a propos oceny kompetencji pana prof. Glapińskiego czy innych prezesów instytucji lub polityków
— mówi polityk PiS.
Co z wypowiedziami na temat osób LGBT?
W kwestii LGBT od zawsze podkreślamy, i to samo mówi pan prezes Jarosław Kaczyński, że szanujemy każdego człowieka i każdy człowiek ma swoją godność. Nie godzimy się natomiast na tworzenie jakichś wyjątkowych praw dla jakichś wąskich grup społecznych czy jakichkolwiek innych. Chcemy, aby w Polsce każdy człowiek szanował poglądy innych. Osoby LGBT mają pod tym względem pełnię praw, w naszym kraju odbywają się parady LGBT i nikt tego nie zabrania. Nie godzimy się jednak na indoktrynację czy narzucanie pewnych poglądów innym grupom
— odpowiada Kwiecień.
Kto jest prorosyjski?
Donald Tusk po raz kolejny sięgnął po porównanie polityki PiS do polityki rosyjskiego satrapy Władimira Putina. Czy jest to porównanie uprawnione?
Nie było bardziej prorosyjskiego rządu niż PO-PSL. Na to jest mnóstwo dokumentów, zdjęć, a całe archiwa radiowo-telewizyjne są wypełnione wystąpieniami Donalda Tuska czy innych polityków Platformy Obywatelskiej, którzy mówili o „nowym otwarciu” z Rosją, o budowaniu „nowego sojuszu”. Największa katastrofa lotnicza w Polsce, a właściwie zamach, i premier oddaje Rosji śledztwo. Dzisiaj twierdzi, że Putin i Rosja są niewiarygodne, ale gdy przyszło co do czego, to pierwszym jego krokiem było oddanie śledztwa nikomu innemu, a właśnie temu Putinowi
— mówi rozmówczyni wPolityce.pl.
Donald Tusk prowadzi politykę tzw. odwracania kota ogonem. To właśnie PiS jest najbardziej antyrosyjskim ugrupowaniem. Wspieramy Ukraińców, wysyłamy broń, przyjmujemy uciekające rodziny. Za czasów rządów Donalda Tuska próbowano podpisać skandaliczną umowę gazową, co do której nawet Bruksela złapała się za głowę
— wylicza posłanka PiS.
Były plany budowy elektrowni jądrowej w Kaliningradzie i stamtąd Polska miała czerpać prąd. Mieliśmy cały szereg innych sytuacji wskazujących, że to Donald Tusk ze swoim kompanem Radkiem Sikorskim prowadzili najbardziej prorosyjską politykę. Chyba największym dowodem tego była odprawa ambasadorów polskich właśnie w roku 2010, w którym doszło do katastrofy smoleńskiej
— podkreśla.
Większej służalczości i mentalności kolonialnej w stosunku do Rosji, niż ta, którą wtedy wykazali się Tusk i Sikorski próżno szukać gdziekolwiek. Prorosyjska polityka Donalda Tuska jest podążaniem krok w krok za polityką, którą prowadzili Niemcy
— dodaje.
Dokładnie odwrotnie jest od momentu, gdy do władzy doszło PiS. Dowody to budowa Baltic Pipe, rozbudowa Gazoportu, uniezależnianie Polski od rosyjskich surowców. Kropką nad i jest jednak postawa rządu Prawa i Sprawiedliwości w sytuacji napaści Rosji na Ukrainę
— ocenia Anna Kwiecień.
„Tusk brzydzi się uczciwymi ludźmi”
Lider PO zadeklarował również, że chciałby współpracować z takimi osobami jak mecenas Roman Giertych. Zaatakował za to potencjalnych koalicjantów lewicowo-liberalnych za „kolaborację z PiS-em i Kaczyńskim”.
Ten człowiek był otoczony takimi ludźmi jak pan Nowak, pan Graś. Lgnie do takich ludzi, stąd wypowiedź dotycząca pana Romana Giertycha absolutnie mnie nie dziwi. Donald Tusk brzydzi się uczciwymi ludźmi działającymi dla dobra Polski
— podkreśla nasza rozmówczyni.
Not, JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/625728-kwiecien-nie-bylo-bardziej-prorosyjskiego-rzadu-niz-po