Negocjacje ze stroną koreańską rozpoczęliśmy w maju, w lipcu podpisaliśmy umowy, a dziś koreańskie czołgi K2 i armatohaubice K9 są już na polskiej ziemi. To pierwsza partia - w przyszłym roku kolejne dostawy - powiedział wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
CZYTAJ TAKŻE: Szybka dostawa czołgów K2 i armatohaubic K9. Prezydent: Supernowoczesne uzbrojenie dla polskiej armii staje się faktem
We wtorek wicepremier Błaszczak wraz z prezydentem Andrzejem Dudą wzięli udział w przyjęciu pierwszej dostawy zamówionych dla polskiego wojska południowokoreańskich czołgów K2 oraz armatohaubic K9. Podczas wystąpienia szef MON podkreślił, że „to ważny dzień dla historii Wojska Polskiego i istotne wydarzenie, które powoduje wzmocnienie siły Wojska Polskiego”.
Dziś na polskiej ziemi jest już 10 czołgów K2 i 24 armatohaubice K9. W przyszłym roku kolejne dostawy. Polscy żołnierze ćwiczą już swoje umiejętności w Korei Południowej, związane z obsługą tego sprzętu, a więc mają już odpowiednią wiedzę, by niejako z marszu wejść we wszystko, co związane jest z obsługą tego sprzętu
— powiedział Błaszczak, przypominając, że umowa przewiduje także pakiet techniczny i szkoleniowy oraz amunicję do zakupionego sprzętu.
Chcemy pokoju, dlatego szykujemy się do wojny. Rozwijamy liczebnie Wojsko Polskie, ale także wzmacniamy je poprzez wyposażanie w nowoczesną broń. Zarówno czołgi K2, jak i armatohaubice K9 należą do najnowocześniejszej broni. (…) To daje Wojsku Polskiemu narzędzia, by skutecznie odstraszać agresora
— oświadczył.
„Udowodniliśmy, że konsekwentnie rozwijamy Wojsko Polskie”
Błaszczak zaznaczył, że negocjacje ze stroną koreańską rozpoczęły się w maju tego roku, podczas jego wizyty w Seulu.
W lecie podpisaliśmy umowy, a dziś już na polskiej ziemi są pierwsze egzemplarze czołgów i armatohaubic. Podkreślam - to pierwsza partia sprzętu, który zostanie dostarczony na podstawie zawartych umów do Polski
— zapewnił.
Dodał, że ważnym momentem dla relacji polsko-koreańskich było spotkanie prezydentów podczas szczytu NATO w Madrycie w lipcu.
Wielu mówiło, że to są tylko plany, które być może zostaną zrealizowane, a być może nie zostaną. Udowodniliśmy, że konsekwentnie rozwijamy Wojsko Polskie, a wszystkim niedowiarkom chciałbym powiedzieć że chcieć to znaczy móc
— stwierdził szef MON.
Podkreślił, że współpraca między polskimi i koreańskimi firmami „z całą pewnością zaowocuje możliwościami rozwoju produkcji zbrojeniowej”.
Przecież wszyscy wiemy, że w dzisiejszych czasach, kiedy toczy się wojna za naszą wschodnią granicą, kiedy Rosja próbuje odbudować swoje imperium, to właśnie silne, dobrze wyposażone wojsko stanowi najlepszy argument odstraszający agresora
— mówił.
Chcę zapewnić, że nie zatrzymamy się na tej drodze, której celem jest wzmocnienie Wojska Polskiego, której celem jest bezpieczeństwo naszej ojczyzny
— oświadczył szef MON.
Wystąpienie koreańskiego ministra
Obecny na uroczystościach minister agencji planowania zakupów obronnych Korei Południowej podkreślił, że dostawa tego sprzętu do Polski ma „wielkie znaczenie w historii stosunków koreańsko-polskich”.
W ostatnim czasie współpraca koreańsko-polska w dziedzinie przemysłu obronnego rozwija się bardzo szybko, a cały świat z uwagą to obserwuje. Nasze kraje intensywnie współpracują, co przynosi konkretne rezultaty, nie tylko w postaci czołgów K2, armatohaubic K9 i samolotów bojowych FA-50, ale także wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Chunmoo
— mówił Eom Dong-hwan.
Koreański minister zapewnił, że dostarczane do Polski czołgi K2 i armatohaubice K9 to wysoko ceniony sprzęt nie tylko w Korei, ale w wielu zakątkach świata, do których trafił.
Jestem pewien, że te czołgi i haubice będą odgrywały znaczącą rolę w polskim systemie obronności, zwłaszcza w warunkach gwałtownie zmieniającej się sytuacji bezpieczeństwa
— dodał.
Eom Dong-hwan wyraził nadzieję na dalszy rozwój polsko-koreańskiej współpracy w przemyśle zbrojeniowym.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/625086-szef-mon-udowodnilismy-ze-konsekwentnie-rozwijamy-wojsko