„Przestrzeń do dyskusji o programie będzie. O programie, którego PO nie ma” - powiedział rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek, pytany o ewentualną debatę przewodniczącego partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego z liderem Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem.
CZYTAJ TAKŻE:
Debata? „Pod warunkiem, że Tusk zejdzie z pozycji hejtera”
Pytany o to, czy prezes PiS czuje się zagrożony, dlatego zgodził się na debatę z Donaldem Tuskiem, Bochenek odpowiedział:
Pan premier Jarosław Kaczyński nigdy nie bał się D. Tuska. Na pewno chętnie będzie z nim rozmawiał również w tej kampanii. Pod warunkiem, że Tusk zejdzie z pozycji hejtera, który legitymizuje najbardziej skrajne działania, jeśli chodzi o polskie życie publiczne, np. pani Lempart.
Pewnie przestrzeń do dyskusji będzie, przestrzeń o programie, które PO nie ma. Kiedy chcemy rozmawiać z Tuskiem o konkretach, to on uchyla się od konkretów i woli grać na ludzkich emocjach, ubliżać, rzucać epitetami
— dodał polityk.
Rzecznik zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość oczekiwałoby od lidera PO debaty programowej.
Kilka dni temu zadałem Donaldowi Tuskowi 5 konkretnych pytań i do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Pytałem o Baltic Pipe, energetykę atomową i nie doczekałem się odpowiedzi
— wskazał Rafał Bochenek.
Kto zorganizowałby taką debatę?
TVP, zgodnie z ustawą ma obowiązek przygotowania takich debat wyborczych. To przestrzeń neutralna. Mimo wszystko to TVP
— powiedział w internetowej części audycji.
Rzecznik PiS zastrzegł, że do debaty może dojść, „jeśli Donald Tusk nie stchórzy”.
Wszelkie rozwiązania, debaty pomiędzy czołowymi politykami naszego obozu i obozu naszych przeciwników będziemy rozważali
— dodał.
„Mam nadzieję, że opozycja pójdzie po rozum do głowy”
Chciałbym zaprzeczyć niejasnościom, jakoby ktokolwiek ze Zjednoczonej Prawicy kontestował środki UE i ich potrzebę inwestowania ich w kraju. Nie słyszałem żadnego polityka ZP, który twierdziłby, że są nam niepotrzebne
— podkreślił gość Radia Zet, pytany o środki z KPO i wypowiedzi np. części polityków Solidarnej Polski.
Jest tylko dyskusja na temat tego, jak należy, na jakich warunkach należałoby się porozumieć z KE
— dodał, pytany o słowa ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Opozycja, jeśli chodzi o blokowanie tych środków, mam nadzieję, że pójdzie po rozum do głowy i będzie wspierała działania rządu na forum UE
— podkreślił.
Na pytanie o to, kiedy środki z KPO trafią do Polski, Bochenek odpowiedział:
Dajmy czas czasowi. Rozmowy na szczeblu unijnym trwają, są prowadzone prace u ministrów Pudy i Budy. Mam nadzieję, że wkrótce te środki dla Polaków zostaną uruchomione.
Tarcia w koalicji?
Polityk odpowiedział także na pytania dotyczące krytyki premiera Mateusza Morawieckiego formułowanej przez szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
Zawsze lepiej jest dla polityki, jeśli te dyskusje odbywają się w kuluarach. Czasem emocje biorą górę
— ocenił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Bochenek zastrzegł, że Zjednoczona Prawica zawsze w przypadku różnicy zdań między ugrupowaniami toczy dyskusję.
Czasem emocje biorą górę, bo to ważne sprawy, które frapują naszych polityków
— wskazał.
Myślę, że wkrótce również i o unijnych sprawach będziemy wewnętrznie rozmawiać
— dodał.
Mimo wszystko zawsze gramy do jednej bramki i na końcu potrafimy usiąść do stołu i się porozumieć
— zapewnił.
Odebranie Ozdobie kompetencji
Rafał Bochenek był pytany także o odebranie kompetencji wiceministrowi klimatu i środowiska Jackowi Ozdobie. Czy to był sygnał dla koalicjantów z Solidarnej Polski, „pogrożenie palcem”?
To zmiana organizacyjna, ale zaplanowana już od jakiegoś czasu przez panią minister Moskwę. Kompetencje zostały przekazane Edwardowi Siarce, też z Solidarnej Polski
— zauważył.,
Gość Radia Zet zaznaczył, że krytyka Solidarnej Polski pod adresem premiera zbiegła się w czasie z odebraniem kompetencji jednemu z sekretarzy stanu w MKiŚ, ponieważ ten drugi ruch planowano już co najmniej od tygodnia.
Nagrody dla piłkarzy?
Co z nagrodami dla piłkarzy, które wywołały wczoraj tak wiele zamieszania?
Piłkarze otrzymują nagrody z FIFY i tam są pokaźne pieniądze za awanse i sukcesy. Polski rząd nie ma tego typu mechanizmu, by przeznaczać indywidualnie pieniądze dla poszczególnych zawodników
— wskazał rzecznik PiS.
Rafał Bochenek podkreślił, że nie rozumie „tego całego larum”.
Rzecznik rządu zabrał bardzo jednoznaczne stanowisko – rozwój i wsparcie sportu wśród dzieci i młodzieży. Będzie utworzony fundusz wsparcia dzieci i młodzieży na terenie naszego kraju
— wskazał.
Być może było jakieś niezrozumienie z jednej albo drugiej strony
— powiedział rzecznik.
Czy piłkarze nie dostaną pieniędzy do ręki?
Z tego, co mam informacje – nie ma takich zamiarów
— podkreślił.
aja/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/625077-debata-kaczynski-tusk-bochenek-jesli-lider-po-nie-stchorzy