W ciągu siedmiu lat naszych rządów uzyskaliśmy dodatkowo około biliona złotych - mówił w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Legnicy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes PiS ostrzega przed „planem Scholza”: Ten plan zakłada, że Unia Europejska przekształci się w państwo europejskie
„Historia nigdy się nie kończy”
Podczas spotkania z mieszkańcami Legnicy prezes PiS mówił o przyszłorocznych wyborach.
Jeśli te wybory wygrają siły, które, co prawda nazywają się demokratycznymi, ale które w gruncie rzeczy są tak demokratyczne jak ten blok bierutowski z drugiej połowy lat 40., oni też się nazywali stronnictwami demokratycznymi, to rzeczywiście z tą demokracją przynajmniej na bardzo wiele lat może być źle
— ocenił.
Historia nigdy się nie kończy i być może po takim szczęściu przyszłyby po dłuższym okresie jakieś lepsze czasy, ale naprawdę Polska tych złych czasów miała już wystarczająco dużo
— podkreślił Jarosław Kaczyński.
Potrzebujemy perspektywy dobrych czasów i jesteśmy w stanie ją zapewnić
— dodał.
„W Polsce było po prostu straszliwie niesprawiedliwie”
Prezes PiS dodał także, że w sferze sprawiedliwości dojście do władzy kierowanego przez niego ugrupowania oznaczało zmianę generalną i zmianę ustroju społecznego Polski. \
Polska tego poprzedniego okresu była krajem, którą już kiedyś nazwałem w sensie ustrojowym - eksploratatorskim
— powiedział.
W Polsce było po prostu straszliwie niesprawiedliwie
— mówił.
Pewna część społeczeństwa miała szansę i rzeczywiście z tych szans korzystała na różnych zasadach, czasem dobrych - wynikających z pracowitości, umiejętności, talentów. Wtedy zdobywanie dobrej czy bardzo dobrej, czy nawet świetnej pozycji materialnej nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie - służy rozwojowi, ale nierzadko działały tu zupełnie inne reguły z talentami, z pracowitością niemające nic wspólnego
— podkreślił Kaczyński.
Myśmy to zmienili
— zaznaczył.
„Uzyskaliśmy dodatkowo około biliona złotych”
Jak wskazał prezes PiS, „strukturalną cechą tego poprzedniego systemu było to, iż umożliwiał on wielki rabunek tego, co wspólne, wielki rabunek finansów publicznych”.
Wielki rabunek, który prowadził do sytuacji, która rzeczywiście była faktem. Jeżeli minister (finansów, Jacek) Rostowski mówił, że pieniędzy nie ma i nie będzie to on opisywał rzeczywiście ten system. W ramach tego systemu tych pieniędzy być nie mogło. Dlaczego? Bo finanse publiczne były kompletnie dziurawe, przeciekały jak durszlak
— zaznaczył.
Myśmy te bardzo liczne możliwości, te dziurki, przez które to przeciekało w wielkie mierze zatkali
— powiedział Kaczyński.
Jaki był tego wynik? W ciągu tych siedmiu lat naszych rządów uzyskaliśmy dodatkowo około biliona złotych
— podkreślił.
Prezes PiS zaznaczył, że dzięki takim działaniom możliwa jest prowadzona przez jego formację polityka społeczna z programem 500 plus na czele, ale także polityka wobec osób niepełnosprawnych czy walka z biedą i nędzą.
Tej nędzy w Polsce było bardzo dużo. Dziś jest jej dużo, dużo mniej
— dodał.
Myśmy w sytuacji, która nas umieszczała gdzieś na czele tej niechlubnej listy krajów, gdzie jest bardzo dużo biedy, szczególnie bardzo dużo biednych dzieci - to jest taki znakomity miernik tej sytuacji, przesunęliśmy się na drugą stronę tej listy, w miejsce, gdzie tego jest najmniej
— dodał Jarosław Kaczyński.
„Nam szkodzą, innym służą”
Gdyby Polska nie była poddawana ograniczeniom, nasz pościg za poziomem życia, który został osiągnięty na zachodzie Europy, byłby łatwiejszy i szybszy - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak zaznaczył, za tymi ograniczeniami kryją się konkretne interesy, których centrum jest zwykle w Niemczech.
Kaczyński na spotkaniu z sympatykami partii w Legnicy mówił o projekcie europejskim, którego celem jest stworzenie nowej sytuacji w Europie. Jak wskazywał, realizowane w ramach tego projektu przedsięwzięcia, decyzje, zakazy „potężnie uderzają w nasze możliwości rozwojowe”.
Zdaniem lidera PiS, Polska poddawana jest dziś ograniczeniom, „które dzisiaj nazywają się klimatycznymi, ale które są tak ustawione, że wyraźnie służą jednym, a wyraźnie szkodzą innym”.
Nam szkodzą, innym służą. Gdybyśmy nie byli poddawani wielu innym rygorom, które w tym planie się znajdują i które mają być coraz bardziej zaostrzone, to nasza droga do przodu, nasz pościg za tym poziomem życia, który został osiągnięty na zachodzie Europy, byłby dużo łatwiejszy. My i tak idziemy do przodu, ale moglibyśmy iść wyraźnie szybciej. Musimy sobie z tego zdawać sprawę
— powiedział Kaczyński.
Jak zaznaczył, tych ograniczeń ma być coraz więcej.
Przy czym za każdym takim rozwiązaniem - przecież zwykle uzasadnianym czy to względami klimatycznymi, czy jakimiś innymi, ale w każdym razie pozytywnymi - tak naprawdę kryją się różne, bardzo konkretne interesy. Zwykle centrum tych interesów jest w Niemczech, jest w Holandii, czasem także we Francji, ale na pewno nie w tej części Europy i na pewno nie w Polsce
— podkreślił lider PiS.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/624739-prezes-pis-uzyskalismy-dodatkowo-okolo-biliona-zlotych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.