To się liderowi PO nie spodoba. „Nie jednej listy potrzebujemy dziś najpilniej, a jednej wizji” - napisał na Twitterze Szymon Hołownia. W ostatnich dniach to drugi tak mocny głos ze strony jednego z liderów opozycji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marzenia Tuska oddalają się? Prezes PSL jednoznacznie: Nie uczestniczymy w rozmowach o wspólnej liście. Jedna lista już się nie sprawdziła
PSL odcina się od „wspólnej listy”
W środę szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany w „Kwadransie politycznym” w TVP o start w wyborach parlamentarnych na jednej liście opozycyjnej z Platformą Obywatelską, Lewicą i innymi ugrupowaniami opozycyjnymi.
My nie uczestniczymy w rozmowach o wspólnej liście. Od dawna proponujemy życzliwie Platformie i Lewicy: „Macie ten sam program gospodarczy, ten sam program światopoglądowy, zróbcie jedną listę”. My zapraszamy Polskę 2050, rozmawiamy ze środowiskami pozapartyjnymi z Agrounią i samorządowcami
— powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jedna lista już się nie sprawdziła i w Polsce, i na Węgrzech, więc nie powtarzajmy tych samych błędów i nie oczekujmy innych efektów
— dodał szef ludowców.
Wtóruje Hołownia: Nie jedna lista, a jedna wizja
Deklaracji ludowców wtóruje teraz Szymon Hołownia.
Nie jednej listy potrzebujemy dziś najpilniej, a jednej wizji. Jeżeli jakiejś „jednej listy”, to jednej listy spraw do załatwienia. Żebyśmy mogli powiedzieć ludziom: „zgadzamy się co do tego - i to zrobimy”
— napisał na Twitterze.
Za taką jedną listą tęsknię. Taka jedna lista uzasadnia nadzieję
— dodał lider Polski 2050.
Swoje myśli Hołownia przedstawił na wykładu rektorskim „Polska na zielonym szlaku” na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.
Kiedy ja dzisiaj słyszę apele o jedną listę - bardzo je lubię, bo mam wrażenie, że jest szansa na jakiś związek, że ludzie zaczynają badać, obwąchiwać się, czy mają się ku sobie, czy coś z tego będzie, ale stoi nad nimi chór, który mówi im, jakich technik prokreacyjnych powinni użyć, żeby na pewno osiągnąć sukces. Ja mam wrażenie, że dzieci to z takiego podejścia za bardzo nie będzie. Że dzieci pojawią się wtedy, gdy uwierzymy, że mamy wspólną przyszłość, że patrzymy w tym samym kierunku, że między nami pojawi się nadzieja. Z tego mogą być dzieci. Kwestie techniczne załatwi się w 5 minut
— mówił bez ogródek.
W kontekście tych dwóch głosów, jakże celna jest uwaga Ryszarda Terleckiego z wywiadu dla tygodnika „Sieci”, iż Donald Tusk ma problem i najpewniej „nie zdoła nikogo namówić, żeby poszedł pod jego sztandarem”.
Liderowi PO pozostaje więc tylko Lewica? W końcu Włodzimierz Czarzasty już się chwali, że są „dla siebie z Donaldem Tuskiem odkryciami towarzyskimi”.
olnk/Twitter/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/624488-jedna-lista-juz-odcial-sie-psl-teraz-krytykuje-holownia