Żebyśmy mogli złożyć wniosek o wypłatę KPO, musimy mieć pewność, że po stronie Komisji Europejskiej jest gotowość do jego sprawnego procedowania i pozytywnego rozpatrzenia - powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozmowy z Brukselą
Szynkowski vel Sęk został zapytany w Sejmie o zaplanowaną na czwartek wizytę w Brukseli. Podkreślił, że jej zasadniczym celem są rozmowy ws. Krajowego Planu Odbudowy.
Widać, że rozmowy mają sens, bo jest decyzja o akceptacji tzw. ustaleń operacyjnych, więc mamy decyzję, na którą cały czas czeka osiem państw, które tego kroku nie dopełniły, ale żebyśmy mogli złożyć wniosek - ja to powtarzałem - musimy mieć pewność, że po stronie Komisji (Europejskiej) jest gotowość do jego sprawnego procedowania i pozytywnego rozpatrzenia
— powiedział minister.
Jak podkreślił Szynkowski vel Sęk, „mamy zaplanowane tak prace, że po stronie Komisji Europejskiej czekamy na taką gotowość do intensywnej pracy”.
Z naszej strony jest duża otwartość, elastyczność w tych szczegółach, natomiast po stronie Komisji Europejskiej niestety idą troszkę wolniej niż byśmy tego oczekiwali. Mam nadzieję, że jutro będzie kolejny krok
— dodał.
Watpliwości Komisji Europejskiej
Pytany, czego jeszcze dotyczą wątpliwości Komisji Europejskiej, minister odparł, że są to kwestie dotyczące ustawy wiatrakowej.
Ale zasadnicze rozmowy dotyczą wypełnienia kamienia milowego w obszarze w obszarze wymiaru sprawiedliwości i na tych rozmowach się koncentrujemy. Te interpretacje po stronie Komisji Europejskiej i po stronie naszej różnią się od siebie, więc trzeba tutaj szukać jakiegoś zbliżenia stanowisk
— podkreślił.
Dopytywany, dlaczego ustawa wiatrakowa nie jest procedowana, Szynkowski vel Sęk odparł: „Myślę, że zbliżamy się do momentu, w którym będzie procedowana”.
Ten kamień milowy powinien zostać wypełniony i z tego, co wiem, są prowadzone konsultacje z ekspertami, także konsultacje społeczne, które mają wypracować rozwiązanie, które będzie poddane pod obrady Sejmu
— wskazał.
Ustalenia operacyjne
Minister pytany, co kryje się za „ustaleniami operacyjnymi”, odpowiedział, że są to pewne techniczne dokumenty wskazujące kryteria oceny wypełnienia kamieni milowych.
Tym bezpośrednio zajmuje się Ministerstwo Funduszy
— powiedział.
W sensie formalnym możemy złożyć wniosek o płatności, ale w sensie praktycznym nie przesądza to kwestii złożenia tego wniosku
— mówił.
Jest już kilka państw, które mają już zaakceptowane ustalenia operacyjne, ale jeszcze wniosku o płatność nie złożyły
— wskazał minister.
Jest też osiem państw w tej chwili, które nie mają zaakceptowanych ustaleń operacyjnych, wśród nich takie państwa jak Niemcy, Holandia, Belgia, Irlandia, Finlandia, więc duże państwa zachodniej Europy
— dodał.
Polska nie jest tu, można powiedzieć, odosobniona w tym procesie, przedłużającym się, negocjacji poszczególnych etapów
— podkreślił.
Jak dodał, „widać, że Krajowy Plan Odbudowy jest dłużej procedowany na styku państwa członkowskie - Komisja Europejska w wielu krajach”.
Ten proces dla szeregu państw w sposób rozczarowująco długi przebiega
— ocenił.
My staramy się po naszej stronie pełną gotowość, intensywność do pracy
— podkreślał Szynkowski vel Sęk.
Niech dowodem będzie to, że w szeregu państw ustalenia dotyczące ustaleń operacyjnych trwały cztery-pięć-sześć miesięcy. W naszym wypadku były to trzy miesiące
— mówił. Dopytywany, kiedy możemy się spodziewać wypłaty środków z KPO, odparł: „W momencie, kiedy będę miał pewność, że jest gotowość Komisji Europejskiej, że ten wniosek będzie sprawnie rozpatrywany i że będzie też przyjęty, a płatność w nieodległej perspektywie czasowej będzie Polsce przekazana”.
Wniosek o płatność na dzisiaj złożyło 13 państw Unii Europejskiej, a więc mniejszość
— podkreślił.
Polski Krajowy Plan Odbudowy
KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.
Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła „DGP”, że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną jest ważnym krokiem, jednak „nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej”. Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności „nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa”.
TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/624335-kiedy-wniosek-ws-kpo-minister-ds-ue-wskazuje-na-warunki