Będzie złożony prawdopodobnie dzisiaj projekt ustawy o komisji, która wyjaśni wszystkie okoliczności - powiedział w środę sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, pytany o komisję ds. badania wpływów rosyjskich.
Na antenie TVP Info Krzysztof Sobolewski był m.in. pytany o komisję ds. badania wpływów rosyjskich.
Będzie złożony prawdopodobnie dzisiaj projekt takiej ustawy o komisji, która wyjaśni wszystkie okoliczności
— poinformował sekretarz generalny PiS.
Będzie nad czym pracować i prawdopodobnie wnioski z tego mogą niektórych zszokować, a niektórzy już się boją
— ocenił.
Kto wejdzie w skład komisji?
Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 będzie się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm RP. Na jej czele stanie przewodniczący wybierany spośród członków - informuje Prawo i Sprawiedliwość na Twitterze.
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które będzie mogła podjąć komisja to: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat - czytamy w komunikacie.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedzieli przedstawienie projektu ustawy i powołanie komisji weryfikacyjnej w sprawie zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski.
Należy zweryfikować wpływ rosyjskiej polityki, biznesu i agentów na bezpieczeństwo wewnętrzne i energetyczne Polski; nie mamy niczego do ukrycia, dlatego powinien być zweryfikowany okres od 2007 r. do obecnych czasów
— powiedział Morawiecki.
Pięć osób z obozu rządzącego i cztery z opozycji
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski pytany o to, jak miałby wyglądać reprezentacja partyjna odnośnie członków komisji wyjaśnił:
Tutaj oczywiście jest już wypracowana metoda i to jest tak, jak było w przypadku komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji w Warszawie i to jest pięć do czterech
— stwierdził.
Pięć osób z obozu rządzącego i cztery z opozycji. Proporcjonalnie do tego, jaki jest układ sił politycznych w parlamencie
— dodał.
Pytany o to, jak miałby wyglądać podział mandatów pomiędzy formacjami opozycyjnymi odpowiedział, że „to już będzie zależało od ustaleń opozycji”.
Z tego co słyszałem, to dwa ugrupowania mówią o tym, że nie są za komisją, ale kandydatów zgłosić by chcieli
— dodał.
Na pytanie o to, czy w PiS pojawiają się już konkretne nazwiska członków komisji stwierdził, że na razie są na etapie rozmów i „nie ma konkretnych wskazań osobowych”.
To powinny być osoby, które w swoim CV mają bogate doświadczenie związane z energetyką, ale i działalnością polityczną. To CV powinno być okraszone funkcjami, które mają ścisły związek z funkcjonowaniem państwa w obszarze bezpieczeństwa energetycznego i bezpieczeństwa ogólnego państwa
— powiedział.
Mogą być to również osoby związane ze służbami specjalnymi
— dodał.
Sobolewski podkreślił, że ma nadzieje, że w tym tygodniu uda się złożyć projekt ustawy w Sejmie. Dodał, że liczy na to, iż stanie się to w środę.
Nie dopatrywałbym się na miejscu opozycji podtekstów
Prace komisji ds. polityki energetycznej mają dotyczyć lat, gdy rządziła PO i PSL, ale także czas rządów PiS. Nam chodzi o rzeczowe zbadanie sprawy, więc nie dopatrywałbym się na miejscu opozycji podtekstów. Chyba że mają coś do ukrycia - powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Bochenek podkreślił, że rzeczywiście projekt ustawy ws. komisji jest przygotowywany oraz „prawdopodobnie na kolejnym posiedzeniu Sejmu będzie już procedowany”.
Nam zależy na tym, by ta ustawa możliwie szybko zaczęła obowiązywać i również komisja weryfikacyjna, jeśli chodzi o wpływ rosyjskich służb na polskie bezpieczeństwo wewnętrzne, bezpieczeństwo energetyczne, polskich obywateli
— zaznaczył.
Rzecznik PiS stwierdził również, że „dziwi go” stanowisko PO ws. komisji. Jak mówił, po ogłoszeniu przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego zamiaru złożenia projektu ws. komisji „rozpoczął się atak, zwłaszcza w mediach społecznościowych ze strony PO, że to jest właśnie polowanie na Platformę”.
Tymczasem - jak wskazywał - prace komisji mają dotyczyć lat 2007-2022, „czyli ośmiu lat rządów PO i PSL, ale również będzie badany czas rządów PiS”.
Zależy nam na tym, by komisja składała się z osób, które mają fachową wiedzę w tym zakresie, gigantyczne doświadczenie, tak, by to była jak najlepsza analiza i abyśmy mogli te osoby eliminować z procesów decyzyjnych, mogli ograniczać ich wpływ na negatywne decyzje z punku widzenia bezpieczeństwa energetycznego polskich obywateli
— wskazywał.
Jak dodał, „nie dopatrywałby się na miejscu opozycji żadnych podtekstów”.
Nam chodzi o rzeczowe rzetelne zbadanie wszelkich okoliczności tej sprawy. No chyba, że mają coś do ukrycia
— dodał.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/624234-nowe-fakty-ws-komisji-ds-wplywow-rosji-sobolewski-ujawnia