KO kategorycznie sprzeciwia się pomysłowi zmiany konstytucji dot. wyłączenia wydatków na obronność z limitu zadłużenia publicznego, które nie może przekroczyć 60 proc. PKB; to jest awanturnictwo polityczne - mówili we wtorek posłowie Izabela Leszczyna, Dariusz Rosati i Arkadiusz Marchewka.
CZYTAJ TAKŻE: Gorąca debata nad zmianą konstytucji! Duże emocje w Sejmie. Jach: „To pozwoli zwiększyć wydatki na obronę”. Opozycja przeciw
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zorganizowali we wtorek konferencję prasową w Sejmie, by odnieść się do złożonego przez PiS projektu zmiany konstytucji, zmierzającego m.in. do wyjęcia z tzw. konstytucyjnej reguły limitu zadłużenia publicznego w wysokości 60 proc. PKB wydatków na obronność. Pierwsze czytanie projektu odbyło się w maju i został on wtedy skierowany do połączonych komisji: finansów publicznych i obrony narodowej. Posiedzenie połączonych komisji ws. projektu zmiany konstytucji ma się odbyć we wtorek wieczorem.
Izabela Leszczyna oceniła, że posłowie PiS zgłosili ten projekt, bo „chcą zrujnować bezpieczeństwo ekonomiczne Polek i Polaków”.
Tydzień temu wyjęli z limitu wydatków na ten rok wydatki wynikające z kryzysu energetycznego, wydatki wynikające z inflacji i wyłączyli wydatki wynikające ze zbrojenia
— mówiła posłanka KO.
Natomiast dzisiaj doszli do wniosku, że wrócą do swojego szalonego pomysłu zniesienia limitu długu konstytucyjnego, czyli ostatniego bezpiecznika, który zapewnia nam to, że żaden nieodpowiedzialny rząd nie zadłuży nas bardziej niż jest to w miarę bezpieczne i niż jesteśmy w stanie my, nasze dzieci i nasze wnuki to spłacić
— dodała.
Zdaniem Leszczyny „to bezpiecznik, który daje gwarancje, że Polska nie zbankrutuje”.
Zwróciła uwagę, że dziś dług publiczny w relacji do PKB stanowi około 40 proc.
Zadajemy więc pytanie panu (premierowi Mateuszowi) Morawieckiemu, czy to znaczy że w przyszłym roku chcecie zadłużyć Polskę grubo ponad 600 miliardów złotych. Na 600 (mld zł) zadłużyliście nas przez te ponad 7 lat. Ale jeszcze raz tyle? Na to na pewno nie pozwolimy
— powiedziała Leszczyna.
Co za histeria! „Kasa państwa jest pusta”
Konstytucja w artykule 216 wyraźnie mówi: nie można zaciągać pożyczek, ani udzielać gwarancji przez Skarb Państwa przekraczających wartość 3/5 PKB. Ten hamulec długu i ta zasada dyscypliny budżetowej bardzo dobrze nam służyła przez 30 lat
— podkreślał Dariusz Rosati.
Przekonywał, że PiS przez lata prowadzi „demolkę finansów publicznych”, zwiększając wydatki sztywne, systematycznie demontując stabilizującą regułę wydatkową i „wyprowadzając poza budżet państwa ponad 40 procent wydatków publicznych, które są ulokowane w rozmaitych funduszach, praktycznie poza kontrolą parlamentu”.
Teraz grupa posłów PiS, bo to nawet nie jest projekt rządowy, przychodzi z projektem, aby uchylić konstytucyjny hamulec długu. W sytuacji, gdy rządy PiS zwiększyły nasze zadłużenie o 850 mld złotych, natomiast w poprzednich 25 latach całe zadłużenie Polski urosło o 900 miliardów
— mówił Rosati.
Jego zdaniem „trzeba temu położyć kres”.
Nie ma potrzeby, aby zmieniać konstytucję po to, aby zwiększyć wydatki na obronę narodową
— mówił.
To z czym mamy obecnie do czynienia jest po prostu awanturnictwem politycznym. Koalicja Obywatelska nie zgodzi się na rozmontowanie systemu, który gwarantuje bezpieczeństwo finansowe naszego kraju
— podkreślał Rosati.
Kasa państwa jest pusta, rząd PiS nie ma zdolności kredytowych, więc wygląda to tak, jakby chcieli sięgnąć po chwilówki
— mówił Arkadiusz Marchewka.
Pytanie, co będzie następne, może majątek narodowy będą zastawiać w lombardach
— dodał.
Zaznaczył, że skoro w kasie państwa nie ma pieniędzy, to „dlaczego rząd nie chce sięgnąć po 110 mld złotych bezzwrotnych dotacji z Krajowego Planu Odbudowy”.
Propozycja zmian w konstytucji
W marcu br. podczas spotkania z liderami opozycji premier Morawiecki przedstawił propozycje zmian w konstytucji dot. zapisów o limicie zadłużenia publicznego, a także mających umożliwić wywłaszczenie rosyjskich oligarchów. PiS złożył ten projekt w Sejmie 7 kwietnia.
Dotyczy on możliwości przejęcia przez Skarb Państwa własności, która - jak uzasadniono - ma służyć do wspierania rosyjskiej agresji. Zawiera też zmianę art. 216 ust. 5, w którym ma być zapisane wyłączenie z limitu zadłużenia publicznego, nieprzekraczającego 3/5 (60 proc.) rocznego PKB, finansowania potrzeb obronnych RP.
Pod koniec maja Sejm w głosowaniu nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu zmian w konstytucji, o co wnioskował klub KO. Projekt został skierowany do sejmowych komisji.
Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (przy pełnej frekwencji jest to 307 głosów) oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znamy szczegóły ustawy budżetowej na 2023 rok. KPRM: To konserwatywny projekt. Rząd konsekwentnie zwiększa dochody
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/624174-tak-sie-martwia-o-polakow-ko-nie-chce-zmian-w-konstytucji