„Polacy mogą nas poczęstować kijem po grzbiecie - jeżeli zabraknie pokory i wsłuchiwania się w głosy Polaków” – powiedział Joachim Brudziński na antenie RMF FM.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Brudziński przewrotnie: Moją największą nadzieją na wygraną PiS jest osoba lidera PO, bo nikt tak nie pomaga jak zacietrzewiony człowiek

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że PiS może wygrać wybory, musi jednak wrócić do „postawy z 2015 roku”.

My te wybory możemy wygrać - powtarzam to zawsze i te słowa kieruję również do siebie, bo nigdy dosyć pokory - jeżeli wrócimy do naszej postawy z 2015 roku

– mówił.

Polityk przypomniał historię poprzednich wielkich ugrupowań, które rządziły Polską.

Często powtarzam koleżankom i kolegom: obserwowałem upadek AWS-u, obserwowałem upadek potężnego SLD, obserwowałem upadek Platformy Obywatelskiej - tak samo my możemy się przejechać. Polacy mogą nas poczęstować kijem po grzbiecie - jeżeli zabraknie pokory i wsłuchiwania się w głosy Polaków

– stwierdził.

„Tłuste koty”

Następnie Brudziński mówił o potrzebie cięższej pracy ze strony działaczy PiS. Mówił też o „tłustych kotach”.

Trzeba to powiedzieć uczciwie, że to co robi Jarosław Kaczyński, to, co tak celnie kiedyś określił poetycko Marek Rymkiewicz, czyli to „ugryzienie żubra w d…”, polega na tym, że jeżeli nasza partia się nie otrząśnie, jeżeli nasze tłuste koty, jeżeli nasi ludzie, którzy uznali, że władza jest im dana raz na zawsze, nie uświadomią sobie, że przy okazji najbliższych wyborów mogą dostać kijem między oczy od wyborców, to te wybory możemy przegrać. Dlatego do roboty, pokora, pokora i jeszcze raz pokora. I słuchanie Polaków

– powiedział Joachim Brudziński.

mly/RMF FM