Tak, to jest fantastyczny pomysł, żeby Patrioty trafiły, ale na Ukrainę. Ukraińcy obsługują znacznie bardziej skomplikowane systemy rakietowe niż niemieckie Patrioty z lat 80. - przekonywał w RMF FM europoseł PiS Joachim Brudziński. Polityk kierował też dobitne słowa do swoich kolegów o potrzebie pokory: „Jeżeli nasza partia się nie otrząśnie, jeżeli nasze tłuste koty, które uznały, że władza jest dana raz na zawsze, nie uświadomią sobie, że przy okazji najbliższych wyborów mogą dostać kijem między oczy od wyborców, to te wybory możemy przegrać”.
CZYTAJ TAKŻE: WYWIAD. Terlecki: Wiosną odżyjemy. „Skończą się te zimowe strachy związane z ciepłem, węglem”
Patrioty? „Ukraińcy obsługują znacznie bardziej skomplikowane systemy”
Zapytany o sprawę niemieckiej propozycji przekazanie Polsce Patriotów, europoseł PiS zauważył, że temat ten rozgrzewa głównie media, w tym niemieckie.
Niemieckie media krytykują pomysł przekazania Patriotów Polsce za to, że nie był konsultowany z wysokimi oficerami Bundeswehry
— przytoczył.
Tak, to jest fantastyczny pomysł, żeby Patrioty trafiły, ale na Ukrainę
— powiedział Joachim Brudziński.
Podkreślał, że jakby na chwilę odstawić „medialną sieczką” i „plemienny spór”, a wsłuchać się w głosy ekspertów, oficerów, to skuteczność Patriotów będzie dalece efektywniejsza, jeśli będą usytuowane na Ukrainie. Zdaniem byłego szefa MSWiA obawy dotyczące możliwości obsługi systemu przez Ukraińców są „oderwane od rzeczywistości”.
A wie pan, że Ukraińcy obsługują znacznie bardziej skomplikowane systemy rakietowe niż niemieckie Patrioty z lat 80.?
— pytał red. Roberta Mazurka.
Amerykanie szkolą armię ukraińską od 2014 r. - i Bogu dzięki!
— dodał.
Pan pyta o Patrioty. Ja zapytałbym o Leopardy…
— kontynuował Brudziński.
Każda pomoc NATO-wska jest Polsce potrzebna i jest wskazana. Postulujemy do strony niemieckiej od wielu miesięcy, żeby zamiast zdezelowanych hełmów Bundeswehry, zamiast symbolicznej pomocy dwóch karetek, realnie wspierała Ukrainę. Jest to w interesie całej wspólnoty europejskiej i całego Paktu Północnoatlantyckiego
— podkreślał.
Więc jeżeli [Niemcy - red.] zdecydują się na przekazanie Patriotów, to z pewnością będzie to z korzyścią to dla naszego bezpieczeństwa
— dodał polityk.
Brudziński punktuje Komisję Europejską
W dalszej części programu poruszono temat drożyzny i sprzeciwu KE wobec dalszego obniżania stawek VAT dla Polaków.
Polski rząd od początku putinfacji podjął realne działania, które przynosiły konkretne, dobre rozwiązania w kieszeniach i portfelach Polaków
— przypomniał Joachim Brudziński.
Red. Mazurek pytał swojego gościa o dalsze o działania polskiego rządu, które mają zapobiec kolejnej fali drożyzny
Już została podjęta przez rząd obiegowo decyzja, aby zamrozić ceny energii na poziomie z roku 2022
— odpowiadał ważny polityk obozu rządzącego. Dopytywany zaś o ceny paliw odparł, że „na szczęście się stabilizują”.
To jest zabawne, jak Komisja Europejska, na czele której stoi pani Ursula von der Leyen - polityk niemiecki - proponuje cenę maksymalną za gaz na poziomie dwukrotnie większym niż dzisiejsza cena rynkowa. Dlaczego? Dlatego że jest to w interesie niemieckim
— stwierdził europoseł PiS.
Jak PiS chce wygrać wybory?
Prowadzący rozmowę przytoczył opinię, że ostatnie sondaże wskazują na scenariusz, w którym PiS wygra wybory, ale nie utworzy większości parlamentarnej i tak utraci władzę. Jaki jest więc plan obozu Jarosława Kaczyńskiego na wygraną?
Jednym z tych pomysłów jest właśnie to, żeby dbać o portfele i gospodarstwa domowe Polaków. Wybory wygrywa się na emocjach, ale też wygrywa się w oparciu o program i Polacy to doceniają
— odparł Brudziński.
Jak żartował, nawet pralka ma program, a ich oponenci już nie.
Pyta pan o naszą strategię na wybory? Naszą strategią jest słuchać Polaków i realizować interesy polskie
— dodał europoseł.
Na zarzut, że młodzi nie chcą głosować na PiS, więc partia rządząca skupia się na emerytach, Brudziński odpowiedział, że się z tym nie zgadza.
Taka taktyka, taka polityka ma bardzo krótkie nogi. Każdy głos jest na wagę złota. (…) Jest cały pakiet spraw z którymi do młodych ludzi wyszliśmy
— dodał.
Gdy red. Mazurek zaczął skupiać się na liderze PiS - Jarosławie Kaczyńskim, europoseł odbijał zarzuty o „fobie”.
Oczywistym jest, że gdyby nie Jarosław Kaczyński, to PiS by nie wygrało podwójnych wyborów. Pan redaktor wpisuje się w to, co słyszymy od początku lat 90., że „brzydki, zły Kaczyński i jest przyczyną całego zła” (…) To, że Jarosław Kaczyński ekscytuje całą opinię publiczną, jest najlepszym dowodem na to, że poprowadzi nas - daj Boże - do kolejnego zwycięstwa
— mówił polityk.
Europoseł szybko odbił też piłeczkę.
Pyta pan o strategię na wygrane wybory? Moją największą nadzieją na wygraną PiS jest osoba lidera PO Donalda Tuska, bo nikt tak PiS nie pomaga, jak zacietrzewiony z nienawiści, pełen złych emocji człowiek, który do tej polskiej polityki wprowadził tyle nienawiści, wykopał tak głębokie rowy, że pokolenia będą musiały te rowy nienawiści zasypywać, a tą osobą jest nie kto inny, jak Donald Tusk - wybitny polityk obozu opozycyjnego, odznaczany w Niemczech, trzymający się kurczowo żakietu Angeli Merkel
— mówił Brudziński.
Pokora i „nasze tłuste koty”
Podczas rozmowy padły też mocne słowa Joachima Brudzińskiego skierowane do… kolegów z PiS!
My się Tuska i opozycji boimy tak, jak Lucyfer boi się Belzebuba. Nie boimy się ich. Boimy się jedynie Polaków. I my te wybory możemy wygrać, i powtarzam to zawsze, wygramy jeżeli wrócimy do naszej postawy z 2015 r.
— powiedział europoseł.
Ja często powtarzam swoim koleżankom i kolegom: obserwowałem upadek AWS-u, obserwowałem upadek potężnego SLD (…), obserwowałem upadek Platformy Obywatelskiej. Tak samo my się możemy przejechać na Polakach i tak samo Polacy mogą nas kijem po grzbiecie poczęstować. jeżeli zabraknie pokory…
— mówił dalej.
„A brakuje wam teraz?” - dopytywał redaktor.
Tak, i trzeba to powiedzieć uczciwie (…) Jeżeli nasza partia się nie otrząśnie, jeżeli nasze tłuste koty, które uznały, że władza jest dana raz na zawsze, nie uświadomią sobie, że przy okazji najbliższych wyborów mogą dostać kijem między oczy od wyborców, to te wybory możemy przegrać. Dlatego do roboty! Pokora, pokora i jeszcze pokora, słuchanie Polaków
— powiedział dobitnie Brudziński.
olnk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623920-brudzinski-przewrotnie-moja-nadzieja-na-wygrana-jest-tusk