W ubiegłym tygodniu w gmachu Sejmu w Warszawie odbyło się Zgromadzenie Parlamentarne Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Podczas obrad doszło do burzliwej dyskusji nad wykluczeniem Rosji z tego ciała. Nie wyrazili na to zgody przedstawiciele m.in. Szwajcarii, Niemiec czy Grecji, co spotkało się z symboliczną reakcją ukraińskiej delegacji. O kulisach posiedzenia opowiada portalowi wPolityce.pl szefowa polskiej delegacji do ZP OBWE Barbara Bartuś (PiS).
CZYTAJ TAKŻE:
Barbara Bartuś zwraca uwagę na najważniejszą doroczną sesję Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, która odbyła się w lipcu, w brytyjskim mieście Birmingham. Przypomina, że została wtedy przyjęta polska rezolucja, w której potępiono Rosję za inwazję na Ukrainę.
Mówi również o innej ważnej decyzji, która zapadła w Birmingham.
Jednogłośnie postanowiono, że trzeba wprowadzić mechanizmy, które umożliwiałyby zawieszenie państw agresorów, nie przestrzegających żadnych zasad
— przypomina.
Przewodnicząca delegacji Sejmu i Senatu RP do ZP OBWE wyjaśnia, że obecnie nie ma możliwości zawieszenia bądź wykluczenia państwa z OBWE.
My jako Zgromadzenie Parlamentarne – czynnik polityczny OBWE, podjęliśmy w Birmingham decyzję, że zostaną wprowadzone zmiany w regulaminie, żeby takie państwa, jak Rosja można było wykluczyć
— precyzuje.
Barbara Bartuś przekazuje, że sesja Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, na której miały zapaść decyzje, co do zmiany regulaminu (co umożliwiłoby wykluczenie Rosji), planowano w stolicy Bułgarii – Sofii.
Z końcem lipca Bułgarzy poinformowali, że nie są w stanie zorganizować sesji, która była zaplanowana. Aby ratować sytuację, wyszliśmy z propozycją do OBWE, że jesteśmy w stanie przygotować sesję, w ciągu dwóch miesięcy
— mówi.
Udało się zorganizować sesję w Warszawie, w rekordowym tempie. Podkreślano, że Polsce udała się rzecz niemożliwa. Coś, co organizuje się ponad rok, my zrobiliśmy w dwa miesiące
— dodaje posłanka PiS.
Dlaczego Ukraińcy opuścili obrady?
Po inauguracji sesji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, która odbyła się w zeszłym tygodniu w Warszawie, miała miejsce debata, którą Barbara Bartuś otworzyła.
Po zamknięciu ogólnej debaty na sesji, spotkaliśmy się na komisji stałej (spotkania przewodniczących delegacji), która miała przyjąć poprawki do regulaminu, umożliwiające większością 2/3 głosów zawieszenie państwa, które łamie wszelkie zasady OBWE
— mówi posłanka PiS.
Nasza rozmówczyni informuje, że podczas posiedzenia komisji rozpoczęła się burzliwa dyskusja nt. zmiany regulaminu, która umożliwiłaby wykluczenie Rosji z OBWE.
Jako pierwszy głos zabrał przedstawiciel Słowacji, bardzo wzmacniając stanowisko i zwracając uwagę na konieczność natychmiastowego przyjęcia poprawki. Następnie wypowiedziała się pani przewodnicząca ze Szwajcarii, która potępiła postawę Rosji, ale stwierdziła, że nie ma zgody na zmianę regulaminu, gdyż w ten sposób zostanie wywrócony ostatni stół do dialogu z Rosją
— przekazuje Bartuś.
Niestety potem były podobne głosy z Niemiec, Luksemburga, Azerbejdżanu czy Cypru. Wystąpienie przedstawiciela Grecji, który również wykluczył możliwość zmiany regulaminu, przelało czarę goryczy i Ukraina opuściła obrady komisji
— dodaje.
Ostatecznie uznano, że aby przyjąć poprawkę konieczny jest „konsensus minus jeden” (wdrożenie środków politycznych przeciw państwu dopuszczającemu się masowych i poważnych naruszeń praw człowieka bez jego zgody – red.). Nie skończyliśmy w ogóle całego posiedzenia komisji stałej, tylko stwierdzono, że trzeba wymyślić inne sankcje
— konkluduje.
Szefowa polskiej delegacji do ZP OBWE mówi na koniec, że przedstawiciele Polski i państw wspierających Ukrainę, byli mocno zdruzgotani postawą innych krajów, które sprzeciwiły się przyjęciu poprawki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623999-tylko-u-nas-kulisy-zp-obwe-ukraina-opuscila-obrady