„Jeśli komuś w obozie Zjednoczonej Prawicy chodzi po głowie pomysł poświęcenia Zbigniewa Ziobry, aby przebłagać brukselskiego bożka, to niech wie, że będzie miał i hańbę, i wojnę i ani grosza nie zobaczy” - powiedział publicysta i historyk Piotr Semka w „Salonie dziennikarskim”, wspólnej audycji publicystycznej portalu wPolityce.pl, tygodnika „Idziemy” i Radia Warszawa.
CZYTAJ TAKŻE:
Pawlicki: Chciałbym, aby wszyscy polscy europosłowie wygłaszali takie wystąpienia
Jacek Karnowski zapytał swoich rozmówców o wystąpienie prof. Ryszarda Legutki w Parlamencie Europejskim i reakcję unijnych „elit” na - jak określił swoją przemowę europoseł PiS - „dwie minuty gorzkiej prawdy”.
Prof. Legutko miał za swojej kadencji już kilka bardzo ciekawych przemówień i on jest chyba najmądrzejszym człowiekiem na tej sali. Jest nie tylko filozofem, który rozumie to w kontekście cywilizacji kilkotysięcznej, ale też człowiekiem, który bardzo precyzyjnie potrafi to formułować
— wskazał reżyser i publicysta „Sieci” Maciej Pawlicki.
Ta elegancka angielszczyzna jeszcze bardziej ich złości, bo wiedzą, że nie mogą kwestionować jego kompetencji, bo ona jest znakiem kompetencji pewnej
— dodał.
Chciałbym, żeby takie wystąpienia wygłaszali wszyscy polscy europosłowie. Może nawet nie aż tak dobre, ale żeby stało się to normą. Żeby opis tej obłudnej, fałszywej, imperialistycznej rzeczywistości, którą czyni Parlament Europejski, nie został zainfekowany
— podkreślił Pawlicki.
We wspaniałym przemówieniu prof. Legutki zabrakło mi tylko dróg wyjścia, rozwiązań
— ocenił.
Jest plan 7 punktów najbardziej doświadczonego europosła Jacka Saryusz-Wolskiego. Poseł Saryusz-Wolski proponuje, aby w ramach istniejących mechanizmów zawetować nowe podatki, wyjść z Fit for 55 – kompletnego, ideologicznego idiotyzmu, który prędzej czy później i tak zostanie wycofany. To jest narzędzie imperialnej polityki niemieckiej, które eliminuje słabsze gospodarki
— wyjaśnił reżyser.
Sarzyńska: Takiej odwagi cywilnej brakuje w polskiej polityce
Premier podkreślał, że w tej chwili na tapecie są przede wszystkim decyzje dotyczące pomocy dla Ukrainy
— zwróciła uwagę publicystka TVP Anna Sarzyńska.
Przemówienia prof. Legutki wysłuchałam z pełnym podziwem. To jest ogromna odwaga cywilna, stanąć naprzeciwko kilkuset osób nastawionych jednak w większości krytycznie i kulturalnym, eleganckim, profesorskim, ale bardzo precyzyjnym językiem, w bezbłędnej angielszczyźnie powiedzieć, co się myśli naprawdę. Nie obrażać, ale sformułować problemy. Takiej odwagi cywilnej brakuje w polskiej polityce
— dodała.
Ta różnorodność już dawno się skończyła, w Parlamencie Europejskim przynajmniej. Chciałabym, żeby nasza dyplomacja potrafiła też posługiwać się w negocjacjach z Unią tak stanowczym językiem. Ale ta stanowczość nie może też oznaczać takiego zacietrzewienia. Droga, którą proponuje minister Ziobro: „nie, bo nie”, to też nie jest żadne rozwiązanie, bo nie można tak pochopnie
— podkreśliła dziennikarka.
Imponująca forma, ale też przede wszystkim czas. Wstrzelenie się w te wszystkie bzdury o różnorodności i pokazanie, jak bardzo ta „różnorodność” jest fikcją, terrorem różnych grup w PE i KE. To jest coś fajnego. W dziennikarstwie też czasem jest tak, że ważniejsze są zadane pytania niż odpowiedzi. Nie wymagałbym dania recepty w dwie minuty, jednak wywiązała się ciekawa dyskusja i naszą rolą jest, żeby te przepisy podawać dalej
— ocenił z kolei publicysta „Sieci” Marcin Wikło.
Semka: Ryszard Legutko wsadza palec między drzwi
Bardzo cenię ludzi, którzy stawiają pytania, nawet jeżeli sala stroi fochy i robi miny pod tytułem „Boże, ten cudak z Polski czegoś chce”, bo samo mówienie o problemach jest jakimś asumptem do zastanowienia się, być może przez posłów letnich itd.
— wskazał publicysta „Do Rzeczy” Piotr Semka.
Byłem w zeszłym tygodniu w Niemczech i tam opowiadano mi jako o sukcesie lub czymś godnym szacunku, że arcybiskup Bambergu, Ludwig Schick ustępuje ze stanowiska, choć ma dwa lata do emerytury, bo nie chce przykładać ręki do drogi synodalnej, która rozmontuje niemiecki katolicyzm. Odpowiedziałem: chwileczkę, ale obowiązkiem biskupa jest dawanie świadectwa. Jeżeli uważa, że droga synodalna zabije niemiecki kościół, to do ostatniego dnia swojej posługi biskupiej powinien to ogłaszać, a nie wycofywać się na wcześniejszą emeryturę, nie chcąc wsadzać palca między drzwi
— wskazał.
Ryszard Legutko wsadza palec między drzwi. Jest za to w rozmaity sposób obrażany, doznaje różnego rodzaju afrontów, ale mimo to mówi rzeczy, ponieważ taka jest rola filozofa. Filozofowie greccy, którym podawano cykutę, także potrafili tę rolę na siebie wziąć
— ocenił.
Relacje między Brukselą a Warszawą to jest niezwykle trudny dylemat. Nie chcę przekreślać misji pana ministra Szynkowskiego vel Sęka, ale nic nie wskazuje na te wszystkie ustępstwa, które miały być
— powiedział historyk i publicysta.
A jeśli komuś w obozie Zjednoczonej Prawicy chodzi po głowie pomysł poświęcenia Zbigniewa Ziobry, aby przebłagać brukselskiego bożka, to niech wie, że będzie miał i hańbę, i wojnę i ani grosza nie zobaczy
— podkreślił Piotr Semka.
CZYTAJ TAKŻE: Prof. Legutko: Parlament Europejski stał się narzędziem lewicy do narzucania swojego monopolu. Żenujące zachowanie europosłów!
Mistrzostwa Świata w Katarze
Na koniec goście wypowiedzieli się krótko o dzisiejszym meczu Polska-Arabia Saudyjska.
Chcę wierzyć. Sam siebie przekonuję, że ten fatalny styl, w którym uzyskaliśmy ten jeden punkt jednak był jakąś ceną. Ale myślę, że tak dłużej grać się nie da. Jeśli mamy grać tak brzydko, jeśli Lewandowski ma grać na polu karnym, ale na naszym, zamiast na tamtym, to po co wyjdziemy z tej grupy, skoro i tak przegramy następny mecz?
— pytał Pawlicki.
To jest odwieczny konflikt rozumu z sercem, bo serce podpowiada, ze powinniśmy, że to jest kolejna nasza szansa, a jednak obraz tej gry nie był najlepszy, tego karnego nie strzeliliśmy, a w futbolu wygrywa się, strzelając gole, a nie tylko broniąc
— podkreśliła Sarzyńska.
To był plan na Meksyk. Nie jesteśmy Hiszpanią, Brazylią czy Barceloną. Gramy na miarę naszych możliwości. Chodziło o to, aby rozbroić atak meksykański i modlić się o to, aby jakaś sytuacja wynikła. Gdyby Robert Lewandowski strzelił karnego, nie obwiniam go, bo to się zdarza nawet największym, to w zupełnie innych nastrojach byśmy dzisiaj rozmawiali
— ocenił Wikło.
Ja jednak wierzę, że nie będzie źle. Viva Polonia Ole!
— podsumował Semka.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623734-semka-prof-legutko-wlozyl-palec-miedzy-drzwi