Rzecznik PiS Rafał Bochenek skierował w czwartek listę pytań dotyczących energetyki do lidera PO Donalda Tuska. Poseł PiS pyta m.in. dlaczego rząd Tuska chciał podpisania umowy z rosyjskim Gazpromem aż do 2037 roku oraz gdzie jest zapowiadana na 2020 rok elektrownia atomowa.
W czwartek odbyła się konwencja programowa Platformy Obywatelskiej poświęcona klimatowi, ochronie środowiska i energetyce. Podczas wydarzenia zapowiedziano m.in. obniżenie do 2030 r. produkcji energii z węgla co najmniej o połowę, modernizację sieci ciepłowniczych, czy rozwój lądowej energetyki wiatrowej.
Rzecznik PiS - w odpowiedzi na czwartkową konwencję - skierował do przewodniczącego PO pismo z pytaniami dotyczącymi energetyki.
W polityce, jak w życiu, ważne są czyny, a nie słowa. Gdy polityk składa obywatelom nowe obietnice, warto by wcześniej rozliczył się przed nimi ze swoich dotychczasowych działań. Był pan dwukrotnie premierem, a także szefem Rady Europejskiej. Miał pan więc nieograniczone możliwości, by realizować nawet najbardziej ambitne projekty w dziedzinie energetyki. Dlatego w obliczu składania przez pana i pańskie ugrupowanie kolejnych ogólnych obietnic musimy zapytać, czemu Pan nie spełnił tych wcześniejszych?
— napisał do Tuska Bochenek.
W dokumencie skierowanym do szefa PO Bochenek pyta, gdzie jest zapowiadana na 2020 rok elektrownia atomowa i dlaczego przez 8 lat rządów PO - poza powołaniem spółki PGE EJ1 - nic się w tej sprawie nie wydarzyło.
Bochenek chce wiedzieć także, dlaczego Tusk zaprzestał budowy gazociągu Baltic Pipe oraz dlaczego w czasach rządów PO-PSL zainstalowano jedynie nieco powyżej 5,5 gigawata mocy w odnawialnych źródłach energii.
Rzecznik PiS pyta także o to, dlaczego rząd Tuska chciał podpisania umowy z rosyjskim Gazpromem aż do 2037 roku, a także dlaczego w przypadku pojawiania się problemów ze smogiem, podnoszono normy zanieczyszczeń w taki sposób, aby nic były one przekraczane.
Brak konkretów na konwencji PO
Na konwencji Platformy Obywatelskiej ws. energetyki nie padły żadne konkrety. Były tam wyłącznie rytualne zaklęcia, które znamy już od dawna - ocenił w czwartek poseł PiS Radosław Fogiel.
W czwartek odbyła się konwencja programowej Platformy Obywatelskiej poświęcona klimatowi, ochronie środowiska i energetyce. Podczas konferencji prasowej konwencję PO skomentował były rzecznik PiS Radosław Fogiel.
Muszę powiedzieć, że z pewnym rozczarowaniem ją oglądaliśmy, bo nie padły tam żadne konkrety. Były tam wyłącznie rytualne zaklęcia, które znamy już od dawna
— podkreślił.
Fogiel wraz z nowym rzecznikiem PiS Rafałem Bochenkiem przedstawił porównanie polityki energetycznej PO i działań w tym obszarze prowadzonych przez obecny rząd. Zwrócił uwagę na system ETS.
To Donald Tusk zgodził się na zmianę tzw. roku bazowego, czyli roku, który jest punktem odniesienia dla zliczania zmniejszonych emisji CO2. Miał być to rok 1990. Tusk zgodził się na 2005 r. i Polska straciła miliardy na prawach do emisji
— zauważył.
Jak dodał, „były plany elektroenergetyki z Rosją”.
Czyli nie tylko wieloletnie uzależnianie Polski od rosyjskiego gazu, ale były plany, żeby uzależnić nas również jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej. Strony wyraziły zainteresowanie rozwojem współpracy w zakresie przeanalizowania możliwości realizacji projektu budowy linii elektroenergetycznej Obwód Kaliningradzki - Polska. Proszę sobie wyobrazić, co byłoby dzisiaj, gdyby ten projekt Donalda Tuska został zrealizowany?
— pytał poseł PiS.
Fogiel się odniósł również do kwestii działań ws. budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
PO mówiła o budowie elektrowni atomowej; podjęła nawet - trzeba to uczciwie przyznać - pewne działania. Rzecz w tym, że te działania ograniczały się do zatrudnienia partyjnego kolegi Aleksandra Grada i wypłacania mu regularnie pensji. Gdyby z taką regularnością pracowano chociażby nad umiejscowieniem elektrowni, to dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu
— mówił polityk.
Co ruszyło po przejęciu władzy przez rząd PiS? Znamy już lokalizację Mamy wybraną technologię, partnera
— zauważył.
Wtórował mu Bochenek.
Pamiętamy, jak były likwidowane placówki pocztowe za PO, jak były likwidowane, szkoły, jednostki wojskowe, jednostki policji - to wszystko znamy
— mówił.
Odniósł się tak do wypowiedzi lidera klubu KO Borysa Budki z czwartkowej konwencji, że jego ugrupowanie planuje do 2030 roku o połowę zmniejszyć ilość energii produkowanej z węgla.
Bochenek zwrócił się też z pytaniami do lidera PO Donalda Tuska. Zapowiedział, że w czwartek złoży je do klubu KO.
Pierwsze pytanie: gdzie jest zapowiadana na 2020 rok elektrownia atomowa, dlaczego przez 8 lat nic istotnego się w tej sprawie nie wydarzyło. Dlaczego zaprzestał pan budowy gazociągu Baltic Pipe? Dlaczego pański rząd chciał podpisania umowy z rosyjskim Gazpromem aż do 2037 roku? Dlaczego w czasach rządów PO-PSL zainstalowano jedynie około 5,5 GW mocy w odnawialnych źródłach energii? Ostatnie pytanie: dlaczego w przypadku pojawienia się problemów ze smogiem podnoszono normy zanieczyszczeń w taki sposób, by nie były przekraczane?
— zwrócił się do Tuska nowy rzecznik PiS.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623531-pis-kieruje-pytania-do-tuska-gdzie-elektrownia-atomowa