Przyszłość OBWE będzie udana tylko pod warunkiem, że wszystkie kraje członkowskie będą szanowały wartości, na które się zgodziliśmy; obawiam się, że obecnie zbiór tego, w czym się zgadzamy, jest coraz mniejszy - powiedział szef MSZ Zbigniew Rau podczas posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE.
CZYTAJ TAKŻE:
Rola OBWE w przyszłości
W czwartek w polskim parlamencie rozpoczęła się sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W wystąpieniu podczas rozpoczęcia obrad Rau - pełniący obecni funkcję przewodniczącego OBWE - stwierdził, że „jedna rzecz wydaje się całkowicie pewna: w historii OBWE nie mamy doświadczenia podobnie fundamentalnego kryzysu jak obecna wojna na Ukrainie, którą rozpoczęła Federacja Rosyjska”.
Ta wojna jest egzystencjalnym zagrożeniem dla Ukrainy, natomiast OBWE zadaje sobie pytania o własną rolę w XXI wieku. Wspólnota międzynarodowa całkowicie zjednoczyła się w obronie podstawowych zasad prawa międzynarodowego; olbrzymia większość krajów OBWE przyjęła zasady prawa międzynarodowego jako swoje własne
— mówił szef MSZ. Jak ocenił, udało się „w sposób kolektywny podtrzymać zasady i cele OBWE”.
Rau wyraził też przekonanie, że udało się „obronić to, co można nazwać przyzwoitością OBWE”. Zaznaczył jednak, że OBWE została zmuszona do działania „na poziomie najmniejszego wspólnego mianownika”.
Zbiór działań, co do których się zgadzamy, jest coraz mniejszy; niestety, to ma swój negatywny wpływ na długofalową perspektywę organizacji
— mówił.
Potencjał organizacji
Obawiam się, że przyszłość OBWE będzie mogła być uznana za udaną tylko wtedy, jeżeli wszystkie kraje członkowskie w dobrej wierze będą szanowały wszystkie te wartości, na które się zgodziliśmy. Innymi słowy: musimy dołożyć wszelkich starań do tego, aby to, w czym się zgadzamy, od sumy momentów, w których się nie zgadzamy - wówczas dopiero będziemy w stanie w pełni wykorzystać potencjał naszej organizacji
— oświadczył minister.
Jak mówił, trwanie organizacji nie może być celem samym w sobie. Rau podkreśliła jednak, że „ma wiarę w nasze partnerstwo i naszą współpracę”. Wyraził też nadzieję, że dzięki nim „wspólnie będziemy w stanie oprzeć się wszystkim zagrożeniem i wrócić na ścieżkę postępu i pokoju”.
Rosja szkodzi sama sobie
Szef MSZ zaznaczył, że przyzwalanie na agresję i przemoc może być powodem do rozpadu różnych organizacji. Dodał, że obecnie jest czas na powstrzymanie imperialnych instynktów Rosji, które jego zdaniem są ideą „nienależącą do dzisiejszej rzeczywistości”. Rezultatem działań Federacji Rosyjskiej jest polityczna niestabilność i spadek wzrostu gospodarczego - mówił.
Rosja tak naprawdę, sprzyjając tym imperialnym instynktom, szkodzi sama sobie
— dodał.
Jak mówił, trwanie OBWE nie może być celem samym w sobie. Rau podkreśliła jednak, że „ma wiarę w partnerstwo i współpracę” OBWE. Wyraził też nadzieję, że dzięki nim „wspólnie będziemy w stanie oprzeć się wszystkim zagrożeniem i wrócić na ścieżkę postępu i pokoju”.
Szef MSZ powiedział, że „pomimo wielkich wyzwań, przed którymi stoimy”, nie należy tracić z oczu także innych długofalowych zadań. To m.in. przedłużające się konflikty, następstwa pandemii COVID-19, korupcja, pogorszenie warunków środowiska naturalnego czy handel ludźmi.
To wszystko obszary, w których musimy bardzo aktywnie działać
— dodał.
Rau podkreślił, że Polska pokazuje swoje zobowiązanie do realizacji celów organizacji i wspólnych wartości.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623430-przyszlosc-obwe-rau-musimy-szanowac-wspolne-wartosci