„Sytuacja w śląskim sejmiku bardzo dobrze prorokuje, jeśli chodzi o opozycję” - stwierdził w TVN24 Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i szef stowarzyszenia samorządowców „Tak! Dla Polski”.
Prawo i Sprawiedliwość straciło w poniedziałek większość w Sejmiku woj. Śląskiego. Po utworzeniu przez marszałka regionu Jakuba Chełstowskiego i trojga dotychczasowych radnych PiS klubu „Tak! Dla Polski” głosowali oni z dotychczasową opozycją, m.in. wybierając nowy zarząd województwa.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Jesteśmy za jedną listą”
Zdaniem Karnowskiego „pan prezes Kaczyński bardzo pomaga opozycji”.
Wielu samorządowców, także z PiS, widząc jak PiS centralizuje państwo, jak zabiera fundusze poszczególnym gminom i miastom, jak blokuje dostęp do KPO i niszczy wymiar sprawiedliwości, decyduje się na taki ruch jak pan marszałek Chełstowski
— mówił.
Dodał, że „sytuacja Śląska bardzo dobrze prorokuje, jeśli chodzi o opozycję”.
My jako ruch samorządowy „Tak! Dla Polski” chcemy być spoiwem na opozycji. Jesteśmy za jedną listą
— zadeklarował.
Prezydent Sopotu dopytywany o to, czy może dojść do zmiany układu sił w innych sejmikach, odpowiedział:
Prowadzimy takie rozmowy, ale nie będziemy ich ujawniać przed ich dokończeniem.
Myślę, że to są dwa, trzy regiony o których możemy rozmawiać. (…) Uważamy, że czas na to to 3-4 miesiące, bo jak ktoś ma czyste intencje, to chce to zrobić teraz, a nie na dwa miesiące przed wyborami
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Spektakl na życzenie Tuska? Ruch „Tak! Dla Polski” apeluje o jedną listę opozycji. Samorządowcy zawiadamiają też NIK
„Myślę, że pan Kaczyński czy pan minister Ziobro nam pomogą”
Karnowski przekonywał, że toczy się walka o to, żeby „były wolne wybory”.
Mamy sytuację, kiedy psuta jest Państwowa Komisja Wyborcza, psute są sądy, które mają oceniać. czy wybory były prawidłowe. Mamy sytuację psucia państwa z przesuwaniem wyborów
— wyliczał.
Sytuacja jest taka, że musimy iść razem jako opozycja. Opozycja nie może wygrać dwoma, trzema, czterema głosami. Musi wygrać tak, by mogła odrzucić weto prezydenta Dudy
— powiedział.
Myślę, że pan Kaczyński czy pan minister Ziobro nam pomogą. Niszcząc demokrację, niszcząc wolne sądy, niszcząc nasze stosunki z Unią Europejską, powodują, że coraz więcej ludzi przechodzi na stronę opozycji, chce głosować po stronie opozycji
— dodał. Zdaniem prezydenta Sopotu rządzący „robią takie rzeczy, że przyzwoici ludzie się od nich odwracają”.
Przedłużona kadencja samorządowców
Karnowski stwierdził również, że przedłużenie kadencji samorządowców to „psucie państwa”.
Myśmy się umawiali z naszymi mieszkańcami na pięć lat. To już jest bardzo długo
— zaznaczył.
Co z tego, że pół roku dłużej będę prezydentem miasta, ktoś będzie radnym, czy marszałkiem, czy starostą, czy wójtem. Tak naprawdę frekwencja będzie niższa, bo ludzie stracą zaufanie
— przekonywał.
Trudno w to uwierzyć, że Karnowskiemu przeszkadza to, że będzie chwilę dłużej prezydentem Sopotu, skoro i tak rządzi w tym mieście od 1998 r. Zasłanianie się mieszkańcami, to naprawdę słaby argument…
kk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623418-wydluzenie-kadencji-samorzadow-prezydent-sopotu-narzeka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.