„Myślę, że są tam sprawy, które na dziś nie ujrzały światła dziennego. Słowa marszałka o niekrytykowaniu Unii można włożyć między bajki. To kwestia jakichś korzyści za to, że przeszedł do innego ugrupowania” - powiedziała na antenie Radia ZET Małgorzata Wassermann, pytana o przejście marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego i trzech radnych na stronę opozycji.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wolta marszałka województwa śląskiego
Każde miasto i województwo jest ważne. Tak się czasami zdarza, trzeba się z tym pogodzić i wyciągnąć wnioski. Rządzimy dalej
— powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Prowadząca rozmowę red. Beata Lubecka pytała Wassermann o sytuację z 2018 r., gdy Wojciech Kałuża w 2018 r. przeszedł na stronę PiS i został wicemarszałkiem na Śląsku. Czy była to korupcja polityczna? - pytała dziennikarka.
Budowanie większości nie oznacza korupcji politycznej. W polityce jest tak, że trzeba zbudować większość. Jeśli ktoś jest po przeciwnej stronie barykady, albo po środku, to przekonuje się go argumentami, co jest dobre dla danego regionu i on zmienia swoje barwy i dochodzi do zawiązania innej koalicji. Tak to w polityce bywa
— powiedziała posłanka.
Wassermann stwierdziła, że argumenty Chełstowskiego, który swoje przejście na stronę opozycji tłumaczył m.in. tym, że ma dosyć ataków PiS na Unię Europejską i samorząd, to „wierutna bzdura”.
Wiem, że sytuacja na Śląsku była napięta od pewnego czasu, ale opowieści o atakach na UE i dyskomfort z tym związany pana marszałka można włożyć między bajki. Oczywiście, że wypowiadamy się czasami o UE krytycznie. Sama mam wiele tematów, np. brak do dzisiaj pieniędzy z KPO, nie da się uzasadnić w żaden inny sposób, jak dyskryminacją Polski, jako państwa. Mam nadzieję, że min. Sęk znajdzie wspólne mianowniki i te pieniądze do nas przypłyną
— podkreśliła.
Oczywiście chcę być w Unii. Polska jest, była i będzie w Unii. Nie mowy o wyjściu, ale to nie znaczy, że można bezkrytycznie przyjmować wszystko co tam jest proponowane
— dodała.
Czy wolta marszałka województwa śląskiego to oznaka tego, że „PiS się sypie”?
Nie odnoszę takiego wrażenia, wręcz przeciwnie, jak rozmawiam z ludźmi wszyscy są gotowi do pracy, pełni sił i uważają, że przed nami ciężka, ale zwycięska kampania
— stwierdziła.
Dochodzi do zmian personalnych z różnych przyczyn, czasami osobistych, zawodowych. Czasami ktoś się nie sprawdza w danej funkcji, co nie znaczy, że nie sprawdza się na innej
— dodał.
Wybory 2023
Wassermann pytana była również o szanse PiS na wygranie przyszłych wyborów parlamentarnych.
Biorę pod uwagę wszystkie trudności, które mamy z wojną, inflacją. Myślę, że Polacy się jeszcze dobrze zastanowią, co się wydarzyło przez te 7 lat, jak zmieniła się ich sytuacja, głównie materialna i wezmą to pod uwagę
— oceniła.
Niech przypomną sobie, jakie programy proponowała PO z PSL i niech każdy pomyśli, co byłoby w Covidzie i w takiej sytuacji jak teraz? PiS przeprowadziło społeczeństwo przez COVID suchą stopą. Oczywiście nie mówię o osobach chorych, czy zmarłych, tylko o sytuacji gospodarczej. Jeżeli chodzi o kwestie inflacji, nie ma tygodnia, żebyśmy nie pracowali nad nowym rozwiązaniem. Sama jestem członkiem Komisji Skarbu i Energii, gdzie te ustawy procedujemy
— dodała.
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623180-wassermann-o-slowach-chelstowskiego-to-wierutna-bzdura