„Polska jest krajem, który idzie do przodu i za chwilę może się okazać, że jesteśmy porównywali - poza terytorium oczywiście - z Kanadą, która jest członkiem grupy G7” - powiedział na spotkaniu z mieszkańcami Kędzierzyna Koźla prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że Polska dąży do tego, by być silnym krajem, a „to się po prostu nie podoba”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Decydująca rozgrywka. Prezes PiS: „Stawką przyszłorocznych wyborów jest polska suwerenność”. Co oznaczałaby wygrana opozycji?
Nowe imperium niemieckie
Podczas spotkania z mieszkańcami Kędzierzyna Koźla Jarosław Kaczyński został zapytany, jakie zostaną podjęte kroki, „aby zmienić naszą pozycję w Unii Europejskiej, tzw. chłopaka do bicia”. Prezes PiS zgodził się z zawartą w tym pytaniu tezą i już w pierwszym zdaniu stwierdził, iż „rzeczywiście nas kijami z różnych stron okładają”.
W ocenie Kaczyńskiego taki stan rzeczy ma kilka powodów.
Jako pierwszy wskazał „perspektywę tworzenia nowego imperium niemieckiego”, czemu Polska się przeciwstawia.
I to już jest wystarczający powód, by nas bić
— powiedział. Jako drugi wskazał względy ideologiczne dotyczące tego, że „dzisiaj UE jest formacją antychrześcijańską, formacją lewicową, czy wręcz lewacką”.
Kolejny powód, w ocenie Kaczyńskiego, wynika z szybkiego wzrostu gospodarczego Polski.
My rośniemy dużo szybciej, niż oni sądzili
— ocenił i wyjaśnił, że od Polski oczekiwano, że będzie „jak kraje południa”.
Polska z pozycją jak Kanada?
A my okazaliśmy się państwem, które było różnie rządzone, czasem rządzonym bardzo źle, ale jakoś nie bankrutuje, rozwija się. Polacy to nie jest żaden polski nieporządek, bałagan. Polska to jest kraj, który idzie do przodu i za chwilę, w sensie historycznym, może się okazać, że jesteśmy całkiem porównywalni, poza terytorium oczywiście, z taką Kanadą. A przypominam, że Kanada jest w G7
— mówił Kaczyński i dodał, że Kanadę zamieszkuje, tak jak i Polskę, 38 mln mieszkańców.
Kanada ma oczywiście większe PKB na głowę i globalnie też większe. To jest różnica znacząca ale taka, którą my możemy stosunkowo szybko nadrobić. Oczywiście (Kanada)ma dużo większe zasoby, dużo wyższy poziom technologiczny, produkuje różne rzeczy, o których my nie moglibyśmy marzyć np. dobre samoloty pasażerskie bombardier. Mają własną technologię, chociaż dzisiaj z niej zrezygnowali, ale to z powodu tego, że są strasznie poprawni politycznie. Hindusi dzięki tej technologii zbudowali bombę atomową - technologię budowy elektrowni atomowych na uran niewzbogacony, czyli nowatorską. (…) Krótko mówiąc, mają wiele atutów, których my nie mamy
— powiedział Kaczyński.
„Trzeba się przebić”
Zdaniem prezesa PiS „ani Niemcom, ani Rosji, która do bardzo niedawna odgrywała w polityce europejskiej bardzo dużą rolę, a sądzę, że poprzez różnego rodzaju wpływy, a także przez korupcję, ma ciągle pewne możliwości, to, żeby tu powstało państwo, o którym można powiedzieć, że jest silnym państwem, to się po prostu nie podoba” - stwierdził Kaczyński i przyrównał sytuację Polski do towarzystwa, które ma ugruntowaną hierarchię, i w którym „nagle się pojawia jakiś nowy człowiek”.
Wydaje się początkowo, że „niech sobie będzie”, a później on się zaczyna rozpychać, chce wyżej, no to jaka jest reakcja? Wszyscy wiedzą przecież, każdy doświadczony człowiek to wie. I tak jest w polityce międzynarodowej; trzeba to przetrwać, trzeba się przebić
— mówił Kaczyński.
Konkurencja ekonomiczna
W ocenie prezesa PiS ważna jest także „kwestia konkurencji ekonomicznej”.
Rynek ma swoje wymiary, to nie jest tak, że rynek jest chłonny w sposób nieskończony. Jest ta graniczna wartość, poza którą zakupy nie mają sensu. Można coś kolekcjonować, można kupować dla kupowania, to się nawet bardzo często w dzisiejszym świecie zdarza, ale tego rodzaju prawa ekonomiczne istnieją i to jest też ten powód
— mówił Kaczyński. Dodał, że „jeżeli grupę wyszehradzką wziąć jako całość, to ona jest największym partnerem ekonomicznym Niemiec, większym niż Chiny”.
To jest nowa sytuacja, która w stolicach takich jak Berlin, sama przez się już by niepokoiła
— dodał i przyznał, że sygnały o tym, że „Polska nie powinna być taka za mocna” usłyszał już na samym początku lat 90. XX w., kiedy wraz z bratem pracował w Kancelarii Prezydenta.
Mieliśmy, szczególnie brat, jako minister ds. bezpieczeństwa (…), miał bardzo duży dostęp do różnego rodzaju informacji i różni ludzie z różnych stron świata, począwszy od Stanów Zjednoczonych przyjeżdżali i różne, niekiedy szokujące, rzeczy mu mówili. Nie będę tu wszystkiego powtarzał, to było dawno temu, świat się zmienił na szczęście
—rzyznał Kaczyński.
„Chłopak do bicia w UE”
Kończąc wypowiedź dotyczącą sytuacji Polski jako „chłopaka do bicia w UE” Kaczyński powiedział, że „Polska musi być dużym, poważnym państwem, poważanym w świecie, musi zapewniać nam i bezpieczeństwo, i znaczenie, i poczucie godności, równości i w portfelu, i jeżeli chodzi o stan naszego państwa, naszej cywilizacji, całego naszego życia”.
To jest jeszcze niekrótka droga, ale naprawdę nie tylko ci najmłodsi na tej sali mogą ją przebyć i jeszcze patrzeć na to z wielką satysfakcją
— podsumował prezes PiS.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/622911-prezes-pis-polska-moze-osiagnac-taka-pozycje-jak-kanada