Bardzo mocny komentarz sędziego Trybunału Konstytucyjnego na temat bezprawnego dyktatu Trybunału Unii Europejskiej w Luksemburgu. Sędzia Bartłomiej Sochański, który był sprawozdawcą w zeszłorocznej sprawie dot. przepisów Traktatu o UE, przypomniał politykom w togach z TSUE, że suwerenność oznacza prawo do własnej, samodzielnej legislacji
Ocenił także, że zdania odrębne złożone do tego uzasadnienia „przypominają bardziej recenzje niż reakcję sędziego, który chce przedstawić swój pogląd”.
W środę Trybunał Konstytucyjny opublikował na swojej stronie obszerne pisemne uzasadnienie wyroku z 7 października ub.r., w którym orzekł m.in. o niekonstytucyjności przepisów Traktatu o UE uprawniających do pomijania polskiej konstytucji.
TSUE poza kompetencjami
TK stwierdził też wówczas niekonstytucyjność przepisów Traktatu o UE w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę w traktatach. Za niezgodne z konstytucją uznane zostały również przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
Sprawę zainicjował wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, który został sformułowany po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca 2021 r., który odnosił się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego.
Odpowiedź sędziego
Jak podkreślił w rozmowie z PAP sprawozdawca tamtej sprawy w TK, sędzia Bartłomiej Sochański wyrok składa się z dwóch tez.
Zgodnie z pierwszą TK stwierdził, że art. 1 Traktatu o UE tzw. klauzula integracyjna zakładająca, że Unia jest coraz ściślejszym związkiem państw oraz art. 4 ust. 3 Traktatu o UE, który twierdzi, że państwa zobowiązane są do współpracy w ramach wspólnoty, nie uzasadniają kreacji norm przez TSUE. TK stoi na stanowisku, że TSUE wykracza poza kompetencje przekazane przez Rzeczpospolitą Polską, sytuując normy unijne ponad polską konstytucją, co przyczynia się do pozbawienia suwerenności
– powiedział.
Jak zaznaczył suwerenność oznacza prawo do „własnej, samodzielnej legislacji”.
Drugi przedmiot orzekania dotyczył zasad nominowania polskich sędziów. Według orzeczenia TK Trybunał Sprawiedliwości UE nie może w swoim orzecznictwie tworzyć norm, które regulowałyby zasady powoływania polskich sędziów
– powiedział sędzia Sochański.
W ocenie sędziego Sochańskiego wyrok TK jest precedensowy i wyjątkowy.
Stwierdza, że proces federalizacji Unii Europejskiej może następować tylko w traktatowej formie. To państwo jako strona traktatów musi określać jej warunki. Instytucje UE nie mogą być kołem zamachowym ściślejszej integracji, tylko państwa określające ją w traktatach
– powiedział.
Jak podkreślił wyjątkowość tamtego orzeczenia TK spowodowała konieczność publikacji rozbudowanego uzasadnienia, liczącego ponad 140 stron.
Trybunał w uzasadnieniu stara się krok po kroku czytelnie wyjaśniać tok rozumowania
– wskazał sędzia Sochański.
Ważny wyrok
Zeszłoroczny wyrok zapadł w pełnym składzie TK. Zdania odrębne do wyroku złożyli wtedy sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Jarosław Wyrembak. Opublikowane w środę pisemne uzasadnienie oprócz pisemnych zdań odrębnych do wyroku sędziów Pszczółkowskiego i Wyrembaka zawiera także pisemne zdania odrębne do uzasadnienia wyroku sformułowane przez wiceprezesa TK Mariusza Muszyńskiego oraz sędziów Andrzeja Zielonackiego i Zbigniewa Jędrzejewskiego.
Do uzasadnienia zostały złożone trzy zdania odrębne. Ubolewam, że sędziowie, którzy je złożyli nie zechcieli wziąć aktywnego udziału w tworzeniu uzasadnienia. Ich zdania odrębne przypominają bardziej recenzje niż reakcję sędziego, który chce przedstawić swój pogląd nieuwzględniony w toku prac nad uzasadnieniem
– ocenił Sochański.
Jak podkreślił przysięga, którą sędziowie składają przed objęciem urzędu zobowiązuje ich do współpracy i poszukiwania kompromisu. „Myślę, że tego autorom zdań odrębnych do uzasadnienia zabrakło” - ocenił.
Sędzia zobowiązuje się, że będzie działał na rzecz dobra wspólnoty narodowej. Praca w Trybunale nie może być wyrazem prywatnych ambicji, poglądów czy indywidualnych stanowisk. Musimy poszukiwać kompromisu, bo to jest istota naszej pracy
– dodał sędzia Sochański.
Sędzia stwierdził też, że „nie zauważył gotowości współpracy” u sędziów, którzy złożyli zdania odrębne do uzasadnienia wyroku.
Nie chcieli uczestniczyć w przygotowaniu uzasadnienia, a zdania odrębne potraktowali jako prawo do złożenia recenzji. Niektóre z nich mają niepotrzebnie napastliwą formę
— powiedział.
Sędzia, którego pogląd nie został uwzględniony w uzasadnieniu ma moralne prawo wystąpić ze zdaniem odrębnym. Ale sędzia, który nie próbował podzielić się swoim poglądem przy powstawaniu uzasadnienia takiego prawa nie ma
– uznał Sochański.
Jak poinformował „wszyscy autorzy zdań odrębnych są przeciwni fragmentowi uzasadnienia, który sprowadza się do konstatacji, że Trybunał Konstytucyjny może oceniać zgodność z polską konstytucją wyroków TSUE”.
W pisemnym uzasadnieniu wskazano bowiem m.in, że „ponieważ wszelkie prawo UE, jako hierarchicznie podległe Konstytucji i z niej się wywodzące, objęte jest kognicją TK, należy skonstatować, że nie tylko akty normatywne w rozumieniu określonym w orzecznictwie TSUE, ale samo to orzecznictwo, jako część porządku normatywnego UE, będzie podlegało z punktu widzenia zgodności z najwyższym aktem prawa w Polsce – Konstytucją, ocenie TK”.
Jednocześnie zastrzeżono, że „Trybunał w duchu zasad lojalnej współpracy, dialogu, wzajemnego szacunku oraz wzajemnej, zgodnej wykładni, powstrzymał się od wykonywania tego konstytucyjnego zadania i kompetencji”.
Niemniej, jeżeli praktyka progresywnego aktywizmu TSUE, polegająca w szczególności na wkraczaniu w wyłączne kompetencje organów państwa polskiego, na podważaniu pozycji Konstytucji jako najwyższego rangą aktu prawnego w polskim systemie prawnym, na kwestionowaniu powszechnej mocy obowiązywania i ostateczności wyroków Trybunału, wreszcie na poddawaniu w wątpliwość statusu sędziów TK (będzie miała miejsce-PAP), Trybunał nie wyklucza, że skorzysta z powyższej kompetencji (w ramach wypełniania swoich konstytucyjnych zadań) i podda ocenie wprost zgodność z Konstytucją orzeczeń TSUE, włącznie z ewentualnym usunięciem ich z polskiego porządku prawnego ze skutkiem prawnym ex tunc (wstecz), jako orzeczeń nieistniejących
– głosi pisemne uzasadnienie.
Zdanie odrębne
W zdaniu odrębnym sędziego Zielonackiego do uzasadnieni tego wyroku wskazano zaś, że „kompetencje orzecznicze TK zostały taksatywnie wymienione przez ustrojodawcę i wśród nich nie ma żadnej podstawy do kontroli orzeczeń trybunałów międzynarodowych jako takich”.
W ramach ogólnej negatywnej oceny uzasadnienia jako anachronicznego, niespójnego i nieadekwatnego do treści sentencji wyroku, nie da się też pominąć okoliczności, że TK zupełnie nie przemyślał jego konstrukcji. Zawarł w nim nie tylko wiele kwestii niedotyczących sprawy, które na dodatek opisuje szczegółowo, choć bez głębszej refleksji (…), ale też wręcz zbędnych”
– wskazał zaś w swoim zdaniu odrębnym do uzasadnienia sędzia Muszyński.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/622364-sedzia-z-tk-punktuje-dyktat-tsue