Świadomość zagrożeń wyrobiła w Polakach specyficzny zmysł geopolityczny – ostrożność, która sprawia, że lepiej widzimy nadchodzące wyzwania i zagrożenia. Przez wieki nauczyliśmy się być czujni - napisał premier Mateusz Morawiecki w artykule opublikowanym w piątek 11 listopada w „Monitorze Wołyńskim”, piśmie ukazującym się w języku polskim i ukraińskim.
11 listopada 1918 r. Polska odzyskała niepodległość. 123 lata wcześniej I Rzeczpospolita przestała istnieć w wyniku porozumienia trzech mocarstw – Rosji, Prus i Austrii. Polski nie było na mapach przez 123 lata, ale istniała w sercach Polaków. Przez 123 lata Polacy na różne sposoby próbowali budować swoją autonomię w niewoli, bili się o wolność w licznych powstaniach, ale dopiero I wojna światowa stworzyła geopolityczne warunki do odbudowy niezależnego, suwerennego państwa
— czytamy w artykule.
Przypominając historię upadku i odrodzenia Polski po 123 latach zaborów premier Morawiecki zauważył, że I Rzeczpospolita była pierwszym tak rozwiniętym projektem państwa w dużej mierze zdecentralizowanego.
O ile zachodnie doświadczenie nowoczesności bazowało na rozwoju silnego, scentralizowanego państwa, o tyle Polska chciała być krajem bardziej zdecentralizowanym, z większą swobodą dla obywateli. Ten projekt nie był pozbawiony wad i ostatecznie uległ destrukcji w starciu z brutalną siłą zaborców. Jednocześnie jego ambicje stworzenia przestrzeni dla współistnienia wielu narodów i kultur pozostają aktualne do dziś. Ta alternatywna ścieżka nowoczesności mogłaby być inspiracją dla dzisiejszej UE
— czytamy w arykule.
Morawiecki zwrócił uwagę na „uderzające podobieństwo do walki, którą toczy dziś Ukraina z Rosją. Propaganda Putina również próbuje udowodnić, że Ukraina jako samodzielne państwo nie ma racji bytu, a sam naród ukraiński de facto nie istnieje. W lutym, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, nikt nie dawał tej drugiej szans na zwycięstwo. Jej los wydawał się przesądzony. A jednak stało się inaczej”.
Losy Polski i Ukrainy dowodzą, że historia nie jest pułapką, z której nie można się wyrwać, i nawet najpotężniejsze mocarstwo musi liczyć się z siłą, jaką jest naród pragnący wolności. Nasze dzieje wiele razy zadały kłam wszystkim wyznawcom historycznego darwinizmu
— podkreślił Morawiecki.
To nie przypadek, że Polska jako pierwsza ostrzegała przed odrodzeniem rosyjskiego imperializmu. Przez wieki nauczyliśmy się być czujni
— czytamy w artykule.
„Niepodległość jako ciągłe zadanie do realizacji”
Ta czujność każe nam również traktować niepodległość jako ciągłe zadanie do realizacji. To dlatego w najbliższym czasie na bezpieczeństwo przeznaczymy 3 proc. PKB. To dlatego zbudowaliśmy Baltic Pipe, rurociąg prowadzony w poprzek Nord Stream, w poprzek rosyjskich interesów. To dlatego inwestujemy w budowę elektrowni jądrowych. Kwestia niepodległości decyduje się dziś na wielu frontach, a ochrona granic jest tylko jednym z nich. Jako lider wschodniej flanki NATO chronimy cały sojusz. Tak jak sto lat temu, tak i teraz Zachód może liczyć na Polskę
— konkluduje premier Morawiecki.
Tekst Mateusza Morawieckiego został opublikowany w ramach najnowszej odsłony projektu “Opowiadamy Polskę światu”, która powstała przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Fundacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a także Polskiej Agencji Prasowej. Wszystkie teksty projektu opublikowane są na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/621741-premier-w-monitorze-wolynskim-historia-nie-jest-pulapka