Prezydent Litwy Gitanas Nauseda jest gościem honorowym prezydenta Andrzeja Dudy podczas obchodów Święta Niepodległości w Warszawie.
O wyjątkowym sojuszu łączącym Polskę i Litwę prezydent Andrzej Duda mówił w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”. Rozmowę prowadzili Marek Pyza i Marcin Wikło.
Mówił pan o sojuszach, które dla Polski są niezwykle ważne. Jak wyglądają nasze dzisiejsze relacje z Litwą, której prezydent Gitanas Nauseda przyjedzie do Warszawy 11 listopada na obchody naszego Święta Niepodległości?
Andrzej Duda: Bardzo dojrzale. Od kiedy pan prezydent Nauseda sprawuje urząd, widzę u niego naprawdę szerokie, horyzontalne spojrzenie na nasze wspólne sprawy. Jest w tym profesjonalizm, ale też duża mądrość, wynikająca z naszej historii. Tutaj mamy sporo punktów stycznych. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy. Stąd to zaproszenie na 11 listopada, które pan prezydent przyjął, co jest dla mnie bardzo ważne i wzruszające. Ja także niebawem na jego zaproszenie pojadę do Kowna. To są rzeczy symboliczne, ale mają wymiar o wiele szerszy.
W obecnej sytuacji blisko wojny, to my bardziej potrzebujemy Litwy, czy Litwa nas?
Obaj czujemy, że potrzeba nam jedności, zacieśniania relacji między państwami i budowania jak najbardziej spójnego sojuszu. Choć przecież każdy z nas jest prezydentem suwerennego państwa. To jest oczywiście odwołanie do Unii Polsko-Litewskiej. Dopóki narody naszej części Europy, od dzisiejszej Ukrainy do Estonii, stały razem, to dawaliśmy odpór wszelkim zakusom Rosji. Ogromna siła w nas tkwiła. Gdy udało się nas podzielić, Rosja konsekwentnie zagarniała kolejne obszary.
Pewnym symbolem była ustawa o polskiej pisowni nazwisk przegłosowana w litewskim sejmie, co panu prezydentowi Nausedzie nie przysporzyło zwolenników. A jednak się na to zdecydował, co wydaje się być gestem wykraczającym ponad zwyczajowe relacje pomiędzy państwami. Co na tym zyskał?
On na pewno zmienił politykę, która była poprzednio realizowana wobec Polski. Rzeczywiście uważam, że to był z jego strony bardzo ważny gest. Odważny, ale zarazem mądry. Gitanas Nauseda jest doświadczonym politykiem i wie, że tak się buduje sojusze. Że gdyby coś się stało, to ja pierwszy powiem głośno, że Litwie trzeba pomóc. Złożoność tych relacji polega na poważnym podejściu nie tylko do gestów, ale też do zobowiązań, które wobec siebie mamy. Pan prezydent zdaje sobie sprawę, że zabiegając o obecność tutaj wojsk amerykańskich nie działaliśmy tylko w naszym, wąskim interesie. To prawda, to my mówiliśmy, że szpica NATO ma być nie wokół Warszawy, co pewnie byłoby dla nas cenniejsze, tylko na wschodniej flance przy Przesmyku Suwalskim. Czyli jak najbliżej Litwy, z możliwością pomocy naszemu sojusznikowi. Wszystkie państwa bałtyckie są jednakowo ważne, my to pokazaliśmy i stąd jest to zrozumienie, ta sfera wzajemnych gestów i życzliwości. To jest bardzo skuteczna polityka, bo ona umacnia nasze wspólne bezpieczeństwo.
WUj
Polecamy dostęp do strefy PREMIUM portalu wPolityce.pl. Tutaj także dostęp do elektronicznych wydań tygodnika SIECI.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/621686-prezydent-duda-dla-sieci-o-sojuszu-polski-i-litwy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.