Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas jednego ze spotkań z sympatykami mówił o potrzebie przywrócenia „normalnej” i „profesjonalnej” telewizji publicznej. Porównanie, jakiego przy tym użył, brzmi dość zaskakująco lub nawet niepokojąco.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk strofuje liderów opozycji: Albo pójdą po rozum do głowy, albo zrobię wszystko bez nich. „Mogę jeszcze miesiąc czekać”
„Nie, żeby mówili: Tusk jest geniusz, a Kaczyński Żyd”
Podczas spotkania z mieszkańcami Sępólna Krajeńskiego przewodniczący Platformy Obywatelskiej wiele uwagi poświęcił telewizji publicznej. Zdaniem Donalda Tuska, sposób, w jaki TVP podaje informacje, w znacznej części odpowiada za obecną sytuację w Polsce. Lider PO zapewniał, że jego ugrupowanie zamierza przywrócić „normalną rolę telewizji publicznej”.
Sięgnął przy tym po dość zaskakujące porównanie.
Ale jeśli my przywrócimy normalną rolę telewizji publicznej: nie, żeby mówili „Tusk jest geniusz, a Kaczyński Żyd”. No, tak rzucam to…
— stwierdził polityk.
Tylko żeby była normalna telewizja publiczna. Ludzie o różnych poglądach, debata…
— wyjaśnił.
Pytanie, dlaczego „geniusza” przeciwstawił właśnie „Żydowi”, zwłaszcza, że antysemityzm - przynajmniej teoretycznie - nie jest raczej powszechną postawą wśród wyborców jego ugrupowania (choć gdyby wmówić najbardziej radykalnemu skrzydłu, że wszyscy politycy PiS mają pochodzenie żydowskie, zapewne mogłoby się to zmienić). Skąd akurat takie skojarzenie?
Ukrywany antysemityzm mu wylazł, czy marzy mu się powrót Pińskiego i Giertycha do TVP?
— skomentował na Twitterze Samuel Pereira z TVP.
Kolejne dziwaczne porównania Tuska
W dalszej kolejności Donald Tusk przekonywał, że mamy w Polsce wielu ludzi zaczadzonych propagandą. To w sumie dość celna uwaga, ale szkoda, że nie dostrzega problemu po swojej stronie. Przy tej okazji lider PO sięgnął po kolejne zaskakujące porównania.
Zobaczycie, jak szybko istotna grupa dzisiaj zaczadzonych propagandą wróci do rozumnego, spokojnego myślenia
— powiedział.
W czasie II wojny światowej w Niemczech nazistowskich, 80, 90 proc. ludzi - kompletnie zwariowali. 20-30 lat później Niemcy stały się jednak dość wzorowym, demokratycznym państwem. Mówię o Niemczech zachodnich
— wskazał.
Skoro nie zabrakło „argumentum ad Hitlerum”, nie mogło zabraknąć również ulubionego w ostatnim czasie przez Platformę Obywatelską i jej zwolenników (i tak samo nietrafionego) „argumentum ad Putinum”.
Widzicie państwo, co się z Rosjanami dzieje dzisiaj. Ja często mówię, że to, co robi PiS, to jest taki „ruski ład” trochę w myśleniu i filozofii
— przekonywał.
Ja naprawdę nie powiedziałem i nie sądzę, żeby Kaczyński był agentem Putina czy agentem rosyjskim. Ja widzę, że Kaczyński i jego partia stosują takie same metody jak Putin w Rosji. Ja tym się tak bardzo przejmuję
— zaznaczył.
Jak mi Ukrainka mówi: „Jestem załamana, bo moja mama, Ukrainka, która mieszka w Rosji, mówi mi: dlaczego ty wymyślasz, że bombardują ukraińskie miasta? Przecież wy się sami bombardujecie”. Matka mówi to córce, która uciekała ze spalonego domu zbombardowanego przez Putina. Tak jest zaczadzona propagandą
— przekonywał.
Także to musimy przerwać za wszelką cenę, odebrać im narzędzia zniewolenia. I zobaczy pani, że w naszych domach, tam gdzie są konflikty, to też się wygasi trochę, te emocje trochę opadną
— stwierdził.
Do jednej z uczestniczek spotkania zwrócił się jeszcze słowami:
Broń Boże, ja mówiłem tylko symbolicznie
(Całość wystąpienia Donalda Tuska - cytowana w powyższych tweetach wypowiedź rozpoczyna się w: 01:06:44:)
Jeżeli chodzi o „zaczadzenie propagandą”, nienawiść i zaślepienie, warto, aby Donald Tusk sięgnął po raport Centrum Badań nad Uprzedzeniami działającego na Uniwersytecie Warszawskim. Wówczas zdałby sobie sprawę, po której stronie sceny politycznej znajdziemy więcej osób podobnych w myśleniu do wspomnianej powyżej zaczadzonej rosyjską propagandą matki Ukrainki.
Skoro „epitetem”, który w odniesieniu do prezesa PiS jako pierwszy przyszedł do głowy liderowi PO był właśnie „Żyd”, czekamy co będzie następne. Czy na kolejnym spotkaniu Donald Tusk rzuci sobie tak luźno, że szef MON Mariusz Błaszczak rozpyla chemtrailsy, a Ministerstwo Zdrowia wspólnie z dawnym Ministerstwem Cyfryzacji opracowały chipy, które wszczepiają Polakom wraz ze szczepionkami przeciwko COVID-19 lub grypie? Później zawsze może wyjaśnić, że mówił tylko symbolicznie, ale miałoby to tyle samo sensu, co porównania narracji PiS z propagandą rosyjską lub tą z czasów III Rzeszy Niemieckiej. Tym bardziej, że rosyjska propaganda notorycznie uderza w Polskę i rząd PiS.
aja/Twitter, Youtube (Janusz Jaskółka)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/621675-tusk-geniusz-a-kaczynski-zyd-co-mial-na-mysli-lider-po